Hermiona postanowiła powiedzieć swoim rodzicom o swoim związku z Hagridem.
-Mamo... mam chłopaka, niedługo ślub.-oznajmiła szybko przez telefon.
-Co?! Jak się nazywa?! Ile ma lat?! Jaki jest?!!
-Ma na imię Hagrid.. jest dendżer bojem. Hoduje różne stworki i jest nauczycielem.
-Nie pozwalam. Miałaś wyjść za Juranda Rzepicha Bruce'a Bryan'a!
-Oo lol, beka z ciebie, mame. Żal, swag, yolo.Rozłączyła się i rzuciła telefon w pająka idącego po blacie.
Do kuchni wszedł Hagrid.
-Co się dzieje, Hermionka?
-Moja mame... ona nie chce naszego małżeństwa!
-Lol... muszę ci coś powiedzieć, Heruś. Ja..
-JA TEZ MUSZĘ CI COŚ POWIEDZIEĆ!
-Jestem twoim ojcem.
-A ja twoją matką.Oboje popatrzyli na siebie zdziwionym wzrokiem.
-LOOOL! ALE SWAG YOLO!-krzyknęli i zaczęli się śmiać.Potem zrobili poker face'y i wrócili do swoich zajęć.
CZYTASZ
Harry Potter i Zakon Sprzątaczek
FanficBardzo szanując i lubiąc serię "Harry Potter" postanowiłem napisać jej parodię. Będzie to teoria o Zakonie Sprzątaczek. !Uwaga niektórych treści nie jestem w stanie wytłumaczyć! !Nie odpowiadamy za życie i zdrowie psychiczne czytelnika! Okładka wyko...