Hary wbiegł szybko za drzewo.
Stała tam Gertruda z mopem w dłoni.
-Hary. Myślę że aby uratować Hogwart, musisz mieć szybki środek transportu. Dlatego dostajesz ode mnie w podarku ten mop. Nazwa jego modelu to Gimbus 2000
-Woooow..-Hary zrobił wielkie oczy.-dziękuję... wszyscy o nim marzą. Nawet Malfoyątko go jeszcze nie ma.Z zacieszem na twarzy wyszedł zza drzewa, a na widok Gimbusa w jego dłoni wszyscy zrobili "OOOO! AAAAAH!" I zaczęli tańczyć makarenę.
Potem ruszyli w Polskie Gury Bieszczady.
CZYTASZ
Harry Potter i Zakon Sprzątaczek
FanfictionBardzo szanując i lubiąc serię "Harry Potter" postanowiłem napisać jej parodię. Będzie to teoria o Zakonie Sprzątaczek. !Uwaga niektórych treści nie jestem w stanie wytłumaczyć! !Nie odpowiadamy za życie i zdrowie psychiczne czytelnika! Okładka wyko...