*Z punktu widzenia Jadena*
Moja głowa bolała mnie na tyle że nie kontaktowałem. Zobaczyłem tylko jak Jess wypada przez oknko gdy chciała mnie ubronić. Czułem się jak dupek. Nie była przy mnie bezpieczna. Nie wierzyłem w to co się stało. Gdy tylko wypadła odrazu się ocknąłem. Wstałem z trudem odepchnąłem jej ojca i pobiegłem na dół. Wezwałem karetkę po czym położyłem się obok niej. Nie zwracałem uwagi że jej ojciec ciągnie mnie teraz i wyzywa. Po prostu chwyciłem ją za rękę i usnąłem. Obudziłem się dopiero w karetce cały w bandażach.
- Co się..? GDZIE ONA JEST?! - Spytałem nerwowo i zerwałem się z łóżka . Poczułem straszny ból
- Proszę spokojnie. Niech się pan położy. - Usłyszałem odpowiedź od ratownika. - Pani Jessica jest już w szpitalu. Pan na szczęście nie musi tam jechać ale może pan ją odwiedzić. I tak tam jedziemy więc może się pan z nami zabrać.
- Oczywiście! - Odparłem.
Gdy dojechaliśmy do szpitala od razu pobiegłem do niej na salę. Zauważyłem Jess leżącą na łóżku, Sky siedzącą koło niej oraz jej mamę, która mnie zauważyła.
- Dobrze że jesteś! - Powiedziała płacząc. Jess ma amnezję! Nic nie pamięta! Na razie śpi. Stałem jak wryty. Nie pamięta? Wtedy zauważyła mnie również Sky.
- Bardzo by jej zależało na tym abyś tu był. Ja niestety muszę już iść ale cieszę się że z nią zostaniesz. - Powiedziała to normalnym tonem ale jej oczy były napuchnięte od płaczu. Po tym pocałowała Jess w czoło i wyszła. Mama Jess powiedziała do mnie:
- Przepraszam, mógłbyś przynieść mi wodę? Odwodniłam się od tego płaczu. Jak Christian mógł to zrobić własnej córce? NO JAK?! - I znowu wybuchła płaczem. Skinąłem tylko głową i ruszyłem do automatu. Po drodze zauważyłem ojca Jess i jeszcze kogoś. Był to Tyler. Postanowiłem podsłuchać ich rozmowę.
- A więc zachciało ci się oszukiwać mnie co?- Powiedział wkurzony Chris.
- Jaa prze prze praaszam pana!
- Haah! Masz szczęście gówniarzu. Bóg obdarował nas takim szczęściem że Jess ma amnezję.
Jak on mógł to znawać szczęściem!? Jego własna córka nic nie pamięta a on mówi że to szczęście?! Co za bydlak!
-Zrobimy tak : Wmówimy jej że jesteś jej narzeczonym i że za tydzień bierzecie ślub. Jak się nie zgodzisz zabiję Cię! Zrozumiano?!
- Tak! - Odparł zgodnie Tyler.
- A teraz spieprzaj mi stąd! Muszę jeszcze porozmawiać z tym jej Jadenem. Napewno już tu jest.
Gdy to usłyszałem krew mnie zalała! Że niby mam oddać moją Jessice w ręcę jakiegoś szmaciarza! Jess na pewno sobie mnie przypomni. I to miałem zamiar powiedzieć jej ojcu.
CZYTASZ
Ucieknijmy - Tom 1
RomanceKrótka historia miłosna którą każda nastolatka pragnęła by przeżyć. Nikt ich nie akceptuję poza nimi samymi. Czy dojdą do porozumienia? Czy wszystko potoczy się zgodnie z ich planami? Dowiecie się tego czytając pierwszy tom mojej książki.