Na drugi dzień musiałam iść do szkoły. Spotkałam się tam z Willow. Rozmawiałyśmy o ślubie. Nagle koło mnie przeszedł jakiś chłopak. Czas nagle się zatrzymał. Zobaczyłam jego oczy. Jego piękne brązowe oczy. On jednak szybko przestał na mnie patrzeć i wbił wzrok w ziemię.
-Halo? Jess? Kontaktujesz? - Dopytywała Willow
- Jaa.. Tak tak! Tylko czy ja znam tego chłopaka? Wydaje mi się jakbym znała go od urodzenia. Czuję jakby...
- Nie znasz go! - Krzyknęła Willow i szybko zmieniła temat.
Nie chciałam się kłócić. Przysłuchiwałam się Willow która mówiła tym razem o wieczorku panieńskim. Niby jej słuchałam ale myślami uciekałam do tego chłopaka. Nie wiedziałam dlaczego ale czułam że coś mnie z nim łączy. Usłyszałam dzwonek na lekcje. Chemia. Cudownie -.-
Usiadłam standardowo w 3 ławce od lewej. Zawsze tam siadałam. Po 10 minutach lekcji poczułam czyjś wzrok na sobie. Popatrzyłam w prawo. Nikt. Obróciłam się za siebie.
On.
Wbijał swoje czarno-brązowe ślepia prosto w moją twarz. Gdy nasze oczy się spotkały natychmiast spojrzał na nauczycielkę. Dziwna sytuacja. Potem obracałam się jeszcze kilkakrotnie aby ponownie ujrzeć taką scenkę. Lekcja się skończyła. Zaczęła się przerwa 20 minutowa. Ruszyłam w stronę mojej szafki aby schować książki. Willow była już na stołówce. Nagle potknęłam się i przewróciłam wywalając przy tym wszystkie książki. Zaczęłam je zbierać. Gdy chciałam chwycić ostatnią czyjaś ręka już za mnie to zrobiła. Podniosłam wzrok. Ujrzałam te piękne oczy. Nie wiedziałam co zrobić. Chłopak podał mi powoli książkę. Wzięłam ją od niego nie spuszczając wzroku z jego oczu. Wstałam i włożyłam szafki do książki.Zauważyłam że jesteśmy sami na korytarzu.
-Dzięki.- Rzuciłam niepewnie. Czy ja Cię znam? - Dopytałam
Chłopak nic nie odpowiedział. Oparłam się o moją szafkę w oczekiwaniu na odpowiedź. Przystawił jedną rękę obok mojej głowy. Mimo iż go nie znałam przeszło mnie uczucie aby go pocałować. On również zbliżył swoją twarz do mojej. Czekałam na ten moment. Gdy nasze twarze były już bardzo blisko nagle otworzył oczy i jego mina zmieniła się na wkurzoną. Oddalił twarz od mojej, popatrzył na mnie na chwilę po czym przywalił pięścią (tą obok mojej głowy) o szafki.
- Co się stało?- Spytałam
- Nie mogę! - Odparł zdenerwowany.
Odszedł wkurzony. Była to jedna z nielicznych dziwnych sytuacji z nim. Następne tygodnie wyglądały podobnie. Co się do niego odzywałam nic nie odpowiadał lub odchodził. Gdy raz usiadł ze mną w ławce cały czas mierzył mnie wzrokiem. Tak jakby chciał rozmawiać ze mną, ale nie mógł. Pewnego dnia sam do mnie powiedział:
-Słyszałem że bierzesz ślub
- Owszem- Odpowiedziałam z uśmiechem. Przeszkadza Ci to? - Chciałam go podpuścić.
- Niee! Świetnie! Po prostu świetnie... - I odszedł.
Stałam zdziwiona i przez parę minut patrzyłam jeszcze jak odchodzi korytarzem do póki nie zniknął w klasie. Mimo iż trochę się go bałam czułam że coś nas łączy. Tak minął tydzień i nadszedł czas na mój wieczór panieński urządzony przez Sky, Willow i Lisę.
CZYTASZ
Ucieknijmy - Tom 1
RomantikKrótka historia miłosna którą każda nastolatka pragnęła by przeżyć. Nikt ich nie akceptuję poza nimi samymi. Czy dojdą do porozumienia? Czy wszystko potoczy się zgodnie z ich planami? Dowiecie się tego czytając pierwszy tom mojej książki.