— Panie Jeon! — krzyknęła zapewne któryś już raz, jego sekretarka. Była to kobieta bardzo schludna i poukładana. Codziennie do pracy przynosiła pudełko z gotowanymi warzywami, albo innymi, zdrowymi zagryzkami. Jej włosy były lekko posiwiałe, więc zwykle spinała je w luźny kok. Jeongguk nie przepadał na nią. Dla niego była zbyt sztywna. Zdecydowanie wolałby mieć jakąś młodą i wysportowaną dziewczynę, jako swoją sekretarkę. Przynajmniej umilałaby mu czas, spędzony za biurkiem. Co jak co, ale brunet nienawidził siedzieć bezczynnie w biurze i załatwiać papierkową robotę. Lubił wyjazdy w teren i ciekawe śledztwa.
Do zagadek i szyfrów miał dobrą głowę, czym często się chwalił.– Słucham? – spojrzał obojetnie na starszą kobietę.
– Zgłoszono kolejne zaginięcia. – wstała i podeszła do jego stołu, kładąc na nim kilka dokumentów. – Zwykle są to osoby płci męskiej. Powyżej osiemnastego roku życia.
– Dobrze, dziękuję. – powiedział i wziął druki do rąk. Gdy kobieta wróciła na swoje miejsce, chłopak zaczął analizować wszystkie nowe dane. W jego głowie szumiało mnóstwo pytań. Wszystkie wciąż pozostawały bez konkretnej odpowiedzi.
Niedawno w Busan, pojawił się seryjny morderca. Koreańska policja nie dawała sobie rady ze złapaniem przestępcy, więc już po tygodniu, sprawę przekazano FBI. I właśnie tutaj pojawia się Jeon, któremu powierzono owe śledztwo. 22-letni geniusz, ambitny i pewny siebie. Nie było szyfru którego by nie złamał. Jednak ta zagadka mocno go przerastała. Siedział nad papierami więcej niż powinien, nie wracał do domu, bo i tak nie miał po co. Mieszkał sam. Cały czas myślał tylko o kolejnych zabójstwach w mieście, więc nie widział powodów do przesiadywania w swoim ubogim mieszkaniu. Nie lubił być sam, zwłaszcza gdy na zewnątrz działo się tyle niebezpiecznych i niewyjaśnionych rzeczy.
Jeon od dziecka marzył by pomagać innym i służyć dla dobra kraju. Od razu wybrał szkołę specjalistyczną, by mieć solidne wykształcenie, gdy będzie podejmował się pracy w zakładzie śledczym.
Nie posiadał prawie żadnych informacji na temat zabójcy. Kilka osób podejrzewało, że nie jest Azjatą, ale brunet jakoś w to nie wierzył. Co tydzień, znikały dokładnie dwie osoby. Kolejne siedem dni później ktoś znajdował zmasakrowane ciało. Tylko jedno. Co działo się z drugą, porwaną przez przestępcę osobą? Tego nie wiedział.
Już za dwa dni, gdy rodzina jednej z ofiar pozwoli mu zobaczyć ciało, będzie mógł wysnuć kolejne teorie. Przyjrzy się nieboszczykowi i dowie się jak zginął, z jakiej przyczyny, w jakich warunkach. Lekarze przeprowadzili już sekcję zwłok, więc informacje na temat zgonu były na wyciągnięcie ręki.
Mijało co raz więcej czasu, a dowodów i poszlak tak samo, brak.
Nie miał pojęcia, jak zamierzał go znaleźć na podstawie tak nikłych informacji, ale nie mógł tracić nadziei. Już wszystko przemyślał i wyznaczył sobie dokładne cele.
Znajdzie go, choćby miał postawić na szali swoje życie.
CZYTASZ
to tylko morderca · jikook
Fanfiction• o zbyt ambitnym policjancie, który przez swoją głupotę, staje się ofiarą seryjnego mordercy. ostrzeżenia: top!jimin/angst/przemoc/wulgarne słowa/smut/boyxboy 8.02.2019r. #1 w jikook