- Jaka jest twoja definicja toksycznego związku, Harry?
- To ludzie są toksyczni.
- A związki?
- Rzadko.
- Dlaczego?
- Bo to ludzie za nimi stoją. Musi się dziać coś naprawdę ciężkiego i…
- Następny!
- Cześć, uhm…
- Harry, miło cię poznać.
- Judy, ciebie też. Więc… Jaki jest twój ulubiony film, Harry?
- To właśnie miłość.
- …
- ??
- Następny!
- Cześć, jestem Harry i uwielbiam To właśnie miłość.
- A którą scenę najbardziej?
- Scenę?
- Historię, znaczy się, ugh. Wybacz, trochę się denerwuję, zmieniałam stolik chyba z dwadzieścia razy i tak jakoś, nie wiem, może jestem za głupia, ale kurczę…
- Jak masz na imię?
- Gemma.
- Serio?!
- Tak. Coś nie teges? Mam cię zmienić czy…
- Nie, nie, piękne imię. Serio.
- Och.
- No tak.
- Więc…
- Która historia?
- Colina Firtha.
- A nie Hugh Grant?
- Chciałem powiedzieć Liam Neeson, ale to takie…
- Jakie?
- Upokarzające? Mam dwadzieścia lat z kawałkiem, nie powinny mnie rozczulać miłostki dzieci z podstawówki.
- Ja też lubię wstawkę Neesona.
- Tak?!
- Tak!
- A co myślisz o The Holiday?
- Idealny film.
- Serio?
- Serio!
- Hm.
- Dlaczego się uśmiechasz?
- Bo jestem szczęśliwy.
- Tak szybko?
- Spędziłem tutaj dwadzieścia cztery piątki. Znaczy, piątkowe wieczory. Wiesz co to znaczy?
- Że masz ochotę obejrzeć The Holiday?
- Dokładnie.
- Och.
- Więc… Czy miałabyś ochotę…?
- Tak! Znaczy, pewnie, czemu nie.
![](https://img.wattpad.com/cover/11181071-288-k748125.jpg)
CZYTASZ
/ notebook /
Fanficminiatury krótsze i dłuższe, na ogół o haroldzie edwardzie s.; © 2014 letsgetoutofhere