Już po chwili Ice prowadził Firon do domu w którym znalazł zeszyt. Wywnioskowali z niego, że miasto zostało zaatakowane przez potężną armię, jak stwierdziła Firon, należącą do Sarakiela. Wnętrze wyglądało tak samo jak wcześniej, ale towarzyszka Ice'a nie zwracała uwagi na szkody. Miała zamiar przeszukać dom co ostatniej deski. Spojrzała na komodę
-Przeszukałeś ją- Ice pokiwał głową-Pokazałem ci wszystko co znalazłem-rzucili okiem na resztę mebli, ale tak jak wcześniej stwierdził Ice, wszystkie były doszczętnie zniszczone. Pomimo jego zapewnień Firon jeszcze raz przeszukała komodę. Nerwowo odsuwała wszystkie szuflady. Z każdą napotkaną pustką stawała się coraz bardziej zawiedziona. Ice nie mógł patrzyć na jej minę
-Firon. To na nic. Tam jest pusto- nagle się zatrzymała. Nad czymś się zastanawiała. Po dłuższej chwili krzyknęła
-Piwnica!- Ice nie wiedział o co chodzi-Co masz na myśli mówiąc ,,piwnica''?- dziewczyna spojrzała na niego z niedowierzaniem- Naprawdę nie rozumiesz?- Ice przybrał skonsternowany wyraz twarzy. Firon przewróciła oczami
-W zeszycie było napisane że przywódczyni miasta ukrywała się z córką w piwnicy. Ta piwnica musi gdzieś tu być!- Ice już rozumiał, ale nigdzie nie dostrzegł żadnego zejścia do piwnicy. iron wyszła na zewnątrz pobiegła na tyły domu. Było tam otoczone kamieniami zejście pod ziemie. Drzwiczki były otwarte i poplamione czarną mazią. Dziewczyna zerknęła a swojego towarzysza
-Nie musisz iść jeśli nie chcesz- Ice przez chwilę zastanawiał się czy zejść do podziemi, ale usłyszał czyjś głos
-Idź- Ice obejrzał się za siebie, ale nikogo nie było w pobliżu. Gdzieś już słyszał ten głos, ale nie pamiętał gdzie, ani do kogo on należał. Jeszcze raz spojrzał na drzwi do piwnicy. Czuł że coś go tam przyciąga. Bez wahania wszedł pod ziemie.
Kiedy znalazł się w środku, zobaczył widok przyprawiający go o mdłości. Był to szary pokój z paroma szafkami i parą łóżek. Byłby to normalny widok gdyby nie ta... krew. Plamiła wszystko. Była na łóżku, na puszkach po zupie, nawet na ścianach były czerwone plamy. Ice wstrzymał oddech. Wszędzie unosił się zapach śmierci. Usłyszał za sobą kroki Firon. Myślał że kiedy to zobaczy będzie wstrząśnięta, ale on tylko stwierdziła
-Tu nie mogło się zdarzyć nic dobrego- Ice nie rozumiał jej obojętności na te sytuacje. Nigdy nie widział czegoś takiego, a ona zachowywała się tak jakby nie był w tym nic co jest jej obce. W milczeniu zaczęli szukać... czegokolwiek.
Piwnica była podzielona na cztery części. On miał sprawdzić pierwsze dwie, a Firon pozostałe. Pierwsza, zdawała się być łazienką. Ze ścian wyrastały grzyby, a spod podłogi wystawały korzenie drzew, ale i tak najgorsza była kanalizacją, jeśli można było nazwać tak to co tam zobaczył. W drugiej części była sypialnia. Jedyne co się tam znajdowało to dwa pojedyncze łóżka i duża szafa. Ice zajrzał pod łóżka, ale ziała pod nimi pustka, więc próbował odsunąć szafę. Była tak ciężka, że udało mu się ją przesunąć o zaledwie parę centymetrów, ale tam też nic nie znalazł.
Poszedł poszukać Firon. Miała sprawdzać trzecią i czwartą część. Znalazł ją w czwartej części, która okazała się bardzo ciekawa. Do ścian przymocowane były drewniane półki, na których znajdował się największy zbiór ksiąg jaki kiedykolwiek widział. Przy ostatniej z półek stała Firon, przeglądająca jakąś książę historyczną. W chwili w której wszedł do pokoju, podnisła na niego przeszywający wzrok
-Znalazłeś coś?- Ice przełknął ślinę -Niestety nic. Tylko dwa łóżka, szafa... a o tym co znalazłem wcześniej nie chcesz wiedzieć.-aż wzdrygnął przypominając sobie grzyby na ścianach pokoju. Dziewczyna zamknęła książkę
YOU ARE READING
Wszechmocni
FantasyHistoria chłopca o imieniu Ice, który trafia do tajemniczej szkoły, z jeszcze bardziej tajemniczą dyrektorką. Spotyka tam wielu uczniów z ,,problemami" podobnymi do tych które ma on sam. Zdobywa nowych przyjaciół, doświadczenia , ale co najważniejsz...