-7-

1.9K 82 5
                                    

Ja wszedłem do pokoju Caluma, natomiast Ash do pokoju Michaela, mieliśmy im powiedzieć z tą sprawą o siostrze naszego Asha.

- Calum!

- Nie musisz krzyczeć mi do ucha, nie jestem jeszcze głuchy. Powiedział podirytowany Calum.

- Dobra, zrozumiałem. Ale mniejsza o to, bo pojutrze wylatujemy wszyscy!

- Że gdzie niby?

- Jak gdzie?!?!?

- Hahahaha.... xD dobra człowieku już nie rób z siebie idioty tylko mów gdzie lecimy.

- No jak to gdzie?!? Do Szwecji.

- Po?

- Pou to jest gra i postać wygląda jak gówno, więc nie wyrażaj się tak brzydko :(

- Kurwa nie mówię pou, tylko.... czekaj, przeliteruję Ci P-O?

- No wiem co mówiłeś głupku xD i P-O siostrę Asha! xD

- No okey. :D

Wyszedłem z pokoju Caluma, byłem ciekawy jak poszła przemowa Ashtonowi xD

Po chwili zszedł Ash i wszedł do kuchni, więc poszedłem za nim zapytać się jak mu poszło.

- Jak Ci poszła rozmowa z Michaelem?

- Na luzie to przyjął, myślałem że będzie gorzej... xD

- To przynajmniej tyle xD

- Dobra ja już spadam do pokoju.

- Spoko :D

* Pov. Sylvia

Była już 1 w nocy, powinni wszyscy spać, więc wyszłam z mojej jak ja na to mówię? Taaa.... klatka, z mojej klatki. Bo ten idiota Duke zapomniał mnie dziś zamknąć, więc to wykorzystam.

Zwinnie wyszłam z budynku. Tak nikt mnie nie złapał po drodze ponieważ już tyle lat mnie tu przetrzymują że znam wszystkie korytarze i co gdzie leży.

Byłam na zewnątrz, nie wierzyłam w to że kiedyś mi się to uda.

* Pov. Duke

Była 1 w nocy, a ja nie spałem. Miałem dziwne przeczucie że o czymś zapomniałem, gdy nagle usłyszałem że zamykają się drzwi. Myślałem że to któryś z ochroniarzy.

Zaczęło mi się powoli nudzić, więc zmierzałem do pokoju tej małej dziwki, chciałem wiedzieć jak tam jej trening, czy schudła. Po około pięciu minutach byłem przy drzwiach, ale nie widziałem jej przez kraty nigdzie. Już wtedy przypuszczałem co się święci.

Pobiegłem do najbliższych ochroniarzy, była ich akurat szóstka, powiedziałem że mają wziąść szybko wóz, i szukać tej dziwki Sylvii, bo gdzieś zwiała. Po chwili już ich nie było. Słychać tylko warkot silników.

Kurwa, jak jej nie znajdą to mam przejebane. A jak ją znajdą to muszę się kurwa przeprowadzić, jak się ktoś dowie.... To kurwa będzie mieć przejebane ta dziwka.

* Pov. Sylvia

Biegłam z 9 minut, nawet nie wiem. Kiedy zobaczyłam że ktoś idzie, nie wiedziałam kto to, ale chciałam się ratować. Była to dziewczyna z chłopakiem, pewnie kochająca się para, lub siostra z bratem.

Zaczęłam płakać, i chyba mnie usłyszeli ponieważ podążali w moją stronę.

- Hey, co Ci się stało? Czemu płaczesz? I czemu jesteś tak ubrana? Zaczęła pytać się dziewczyna.

Widziałam samochody wyjeżdżające z lasu więc szybko powiedziałam

- Jestem Sylvia Irwin, zostałam porwana w wieku 6 lat i potrzebuję ratunku, jestem przetrzymywana i gwałcona.

Chłopak chciał mnie chyba przytulić, ale ja szybko się odsunęłam od niego, i patrzałam na niego nie ufnie. Chyba był zmartwiony tym co zrobiłam, ale on jak był by na moim miejscu też by tak zareagował.

- Przepraszam nie powinienem, i spróbujemy Ci pomóc, chodź z nami.

- Dobrze.

Już chciałam iść ale nagle dwa samochody podjechały nam drogę.

Ktoś złapał mnie za rękę, był to jeden z ochroniarzy. Zatkał mi usta ręką, zaczęłam się wyrywać lecz na nic. Wrzucili mnie do bagażnika i odjechali, a chłopak z dziewczyną patrzeli się na mnie ze smutkiem, nie wiedzieli co mają robić, w sumie nie dziwie się im.

* około 5 minut później

Byliśmy znowu przy tej chacie gdzie mnie przetrzymywali.

* Pov. Duke

Kiedy ich nie było, myślałem gdzie by pojechać jeżeli komuś ta suka się wygadała, i pomyślałem o Brazylii. Tam mam wybudowany duży i niczego nie winnie wyglądający dom.

Nagle usłyszałem warkot silników, pewnie moi ludzie z tą ździrą przyjechali.

Będzie mieć przejebane jak nigdy dotąd, ale to już w nowym miejscu.

Uprowadzona /5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz