-13-

1.4K 63 9
                                    

* Pov. Sylvia

Szłam w stronę światła... zaczęłam spadać... spadać w nicość, tak miało wyglądać moje życie? Życie w nicości? Tylko na to zasłużyłam po tylu latach cierpienia i walki?
Nagle upadłam... nie wiem gdzie byłam... ale wiem jedno... było bardzo ciemno... a przede mną były dwie pary drzwi... niebieskie i białe...
Byłam nastawiona na to żeby otwierać już te piękne śnieżno białe drzwi... ale poczułam coś a raczej kogoś obecność.
- Wiem że tu jesteś, nie chowaj się...
- Witaj Sylvia... jesteś bardzo spostrzegawczą osobą i...
- Czekaj, czekaj... skąd wiesz jak się nazywam?? I gdzie ja jestem?
- Tutaj jesteś bezpieczna nic Ci się nie stanie... i przed sobą masz dwie pary drzwi i musisz wybrać jedną... ale mądrze...
- Ale co one oznaczają?
- Białe oznaczają nowe życie natomiast niebieskie życie w cierpieniu ale to zależy od Ciebie... możesz zobaczyć przez chwilę co się dzieje teraz na Ziemii, żegnaj Sylvia wybierz mądrze ponieważ nie ma odwrotu. Nie masz dużo czasu.
- Ale... nic nie rozumiem...
Okey... nowe życie czy życie w cierpieniu... ale to zależy ode mnie czy będę cierpieć.
Nie wiem co robić... ale chwila mogę zobaczyć co u brata...

* Pov. Ashton
Patrzałem cały czas co się dzieje z moją siostrą... dzień w dzień ją odwiedzałem ponieważ była w śpiączce miesiąc... miesiąc bez żadnej wiedzy co jej jest...
- Dzień dobry, pan jest kimś z rodziny Sylvii?
- Tak, jestem jej bratem! Co się dzieje z Sylvią??
- Chciałem powiedzieć że ma 30% szans na to że się wybudzi... i jeżeli w ciągu 4 dni się nie obudzi to ją odłączamy od respiratora.
- Ale wy nie możecie, ona się wybudzi! Krzyczałem ale nie miałem sił... zacząłem płakać bo sam zacząłem w to wątpić.
- Proszę się uspokoić takie są procedury, ale robimy wszystko co w naszej mocy aby ją obudzić.
Powiedział to i odszedł po prostu... zacząłem zsuwać się po ścianie i płakać jak jeszcze nigdy. Nie wiedziałem co mam robić... gdy nagle poczułem że ktoś koło mnie siada.... nie chciałem patrzeć kto to... domyślałam się że to Luke... bo tylko on wiedział o całej sytuacji...
- Co z nią?
- Luke... ona umiera... jest 30% szans że się wybudzi... i odłączą ją od tej maszyny...
- Ash, zobacz ona na pewno dla Ciebie walczy... bo Cię Kocha
- Zrozum martwię się...

* Pov. Sylvia
Gdy to widziałam, nie wiedziałam co myśleć... mimo że pragnęłam śmierci teraz nie wiedziałam co wybrać...

* Pov. Luke
Pojechałem do szpitala zobaczyć co z Ashem i Sylvią... strasznie się o nich bałem.
Gdy usłyszałem od Asha te słowa że może się nie wybudzić to mnie zatkało... ale musiał coś powiedzieć żeby jeszcze bardziej się nie załamał.
Chwilę posiedzieliśmy po czym zabrałem go do domu żeby odpoczął.

* Pov. Sylvia
Już wiedziałam które drzwi wybrać... było warto.

Uprowadzona /5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz