Rozdział 8 Pocałunek

16 2 0
                                    


Akhito

Obudził mnie dzwoniący telefon, z wielką niechęcią go odebrałem.

- Słucham ? - mówię ziewając.

- Akhito mogę cię odwiedzić ? - zapytał Nagato.

- Mhhh - mróknąłem zmęczony.

- To ja zaraz będę - powiedział rozłączając się, a ja zasypiając. Po jakimś czasie, zostałem obudzony pocałunkiem, przewracuciłem się na drugi bok - Akhito kotku wstawaj - usłyszałem głos Nagata.

- Muszę ? - zapytałem odwracając się w jego stronę.

- A wstaniesz dla mnie ?

- Dobrze - powiedziałem siadając, dopiero po chwili dotarło do mnie to zdarzenie.

- Kto cię wpuścił ? - zapytałem zmartwiony.

- Brunet o brązowych oczach - powiedział głaszcząc mnie po policzku.

- Czyli Craven. Jak się tutaj znalazłeś ? - zapytałem ciekawy.

- Powiedział mi gdzie mam iść i kazał przekazać byś wstał - powiedział dalej mnie głaszcząc.

- Mhh, dobra to ja idę się ogarnąć, zaczekasz na mnie ?

- Jasne - powiedział rozglądając się po pokoju, a ja poszłem do łazienki z bielizną i dzinsami. Po trzydziestu minutach wyszłem, szukając Nagata. Który stał koło biurka i oglądał swój obraz. Szybko znalazłem jakąś koszulkę, by ekspresowym tempie zabrać obraz. Niestety nie udało mi się, Nagato spojrzał na mnie.

- Ty to na malowałeś ? - zapytał ciekawy, a ja schowałem obraz do skrytki.

- Mhhh - mruknąłem zawstydzony.

- Pięknie ci wyszedłem - powiedział tóląc mnie od tyłu i kładąc głowę na moim ramieniu.

- Dziękuje - powiedziałem rozluźniając mięśnie.

- Pokażesz mi później resztę ? - zapytał patrząc się w moje oczy.

- Dobrze - odpowiadam, a chwilę później zostaję pocałowany delikatnie, oddaje go.

- Akhito wstałeś ? - usłyszałem Cela za drzwiami.

- Tak, zaraz przyjdę - mówię odrywając się od ust Nagata.

- Czekamy - mówi odchodząc.

- Ile was tu mieszka ? - pyta ciekawy.

- Poznasz przynajmniej większość - mówię, a chwilę później wybucham śmiechem widząc jego minę.

- To chodźmy - mówi łapiąc mnie za dłoń, a ja prowadzę go do salonu, gdzie czekają na nas.

- Dobry - mówię wchodząc do salonu.

- W końcu wstałeś - powiedział Liu, patrząc na Nagata - A ty zapewne jesteś Nagato - powiedział wstając i witając się z nim.

Miłość to nie tyko ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz