Dupek: Widziałaś prezent mała?
Czyli to on wysłał tego pluszowego misia. - westchnęłam cicho.
Me: Jest uroczy, ale dlaczego go przysłałeś?
Dupek: Nie chcę żebyś sama spała dopóki mnie z tobą nie ma.
Me: Nie brakowało mi towarzystwa w nocy, ale jest cieplutki, zatrzymam go, dziękuję.
Moje policzki oblała czerwień od razu po przeczytaniu treści tego esemesa.
Dupek: Nie brakowało mi towarzystwa w nocy? co to ma znaczyć Kelly?
Żartowałam sobie z niego.
Me: Spoko śpię sama.
Dupek: Widziałem Cię jak śpisz dlatego w sumie wiem:)
Uśmiechnął się do mnie. Zaśmiałam się wtulając w pluszowego misia. Nie powinnam z nim pisać, ale juz się do niego przyzwyczaiłam. Rutyną stało się wymienianie między nami wiadomości.
Dupek: Cieszę się, że prezent się podoba.
Postanowiłam zmienić mu pseudonim.
Me: Przyznam Ci się, że zawsze chciałam tak dużego misia.
Ten od misia: jak Ci minął dzień mała?
Me: Jako tako, ale mam dość tej szkoły.
Me: To mnie męczy.Napisałam mu to co na prawdę o tym wszystkim myślałam. Nie chciało mi się uczęszczać do tej placówki, a nawet uczyć.
Ten od misia: Jakbyś była przy mnie nie musiałabyś się męczyć.
Ten od misia: Jednak do szkoły nie musisz chodzić.
Ten od misia: Ja nie chodziłem a wiele osiagnąłem.W tym samym czasie napisał do mnie Tom.
Kelly już jestem? idziesz?
Odpisałam mu prędko na wiadomość schodząc na dół.
Me: Ale jak mogłeś nie chodzić do szkoły?
Me: I co to znaczy, że osiagnąłeś wiele?Wysłałam odpowiedź witając się z przyjacielem.
- Czekałem tutaj jakieś dziesięć minut, aż w końcu postanowiłem do ciebie napisać. - zaśmiał się kręcąc głową na boki.
- Gdzie idziemy? - zapytałam odblokowywując telefon.
- Przejdziemy się do kawiarni? Napiłbym się jakiejś świeżo palonej kawy. - podrapał się po głowie.
Zgodziłam się.
Ten od misia: Wagarowałem mała.
Ten od misia: Nie chciało mi się uczyć, więc nie zmuszałem się do tego.
Ten od misia: Podchodziłem z bardzo biednej rodziny.
Ten od misia: Jednak znałem się na czymś co doprowadziło mnie do stanu, w którym się teraz znajduję.Me: Czym się teraz zajmujesz?
Ten od misia: Czy to ważne?
- Kelly? Kontaktujesz? - Thomas przejechał dłonią przed moimi oczami.
- Tak. - kiwnęłam głową.
- Z kim tak esemesujesz? Poznałaś kogoś? - zaśmiał się czochrając moje włosy.
- Oczywiście, że nie. - zaśmiałam się.
- Więc komu poświęcasz tyle czasu, nawet jeśli jesteś ze mną? - mrugnął oczami wprawiając mnie w zakłopotanie.
CZYTASZ
Zawsze tam gdzie ty
Romance"Kochaj mnie Kochaj mnie nieprzytomnie Jak zapalniczka płomień Jak sucha studnia wodę Kochaj mnie namiętnie tak Jakby świat się skończyć miał" {} Książka pisana wspólnie z @tipodeesperanza