Potrzebowałam chwili dla siebie. Pozbierać myśli i przede wszystkim zdobyć siłę. Postanowiłam zrobić nockę u Aleksa.
-Pościeliłem ci łóżko. Poradzisz sobie?
-Ta, nie pierwszy raz śpię u ciebie.
-Chodziło mi o tym co ci siedzi w głowie. - Puścił mi oczko.
-Muszę wszystko uporządkować. To logiczne, że to potrwa, ale dam radę.
Położyłam się obok Dezego. Nie spał. Patrzył na mnie bystrym wzrokiem i obserwował bacznie.
Miałam w sobie przecież wystarczająco siły, aby uciec od Krystiana... Ale miałam także siłę na walkę i pokazanie mu, że przecież nie musi tego robić... Ona była, ale nie wiem jeszcze gdzie.
Cokolwiek to jest...
-Masz pojebanego tatę. - Uśmiechnęłam się słabo do swojego synka i go przytuliłam.
Wtedy jak na nazłość, zadzwonił mój telefon.-Roksano Devill! - To był Krystian... Totalnie wkurwiony Krystian. - Gdzie ty kurwa jesteś!?
-U Aleksa... Potrzebuję trochę odpocząć. -chciałam coś dodać, ale nie zdążyłam.
-Zaraz tam będę. - Rozłączył się.Zaczęłam lekko panikować. Strach przed spotęgował się i już widziałam jak moje ręce drżą.
Jak mam się nie bać kogoś, kogo nie znam? Jak mam wyjść za mężczyznę, który jest związany z totalnie gównianymi sprawami? Jak bardzo muszę go kochać, skoro nadal chcę być przy nim...?
-Zawołaj ją. - Usłyszałam rozkazujący ton mojego mężczyzny.
Po chwili wtargnął do pokoju, jak do siebie.
-Zanim zaczniesz... Mały śpi. - Powiedziałam patrząc na niego.
Chwycił mnie za dłoń i wywlókł aż do auta. Zamknął je i patrzył przed siebie.
-Co znowu zrobiłem? - Zapytał.
Widziałam dezorientację w jego oczach... Widziałam zakłopotanie, ból i złość.
-Nic o tobie nie wiem... Chcesz mnie tylko dla siebie. Wymyśliłeś sobie ślub ze mną... A ja nic, kurwa o tobie nie wiem!
-Czego nie wiesz?
-Nigdy nie byłam w twoim biurze. Nigdy nie zostałam wtajemniczona w twoje plany, lub inne sprawy. Nie wiem kiedy jesteś w pracy. Nie mam pewności, czy mnie nie zdradzasz...
-Nie umiałbym ciebie zdradzić. - Spojrzał na mnie z wyraźnym wyrzutem. - Chcę ciebie... Tylko ciebie. Chcę aby nasza rodzina nazywała się w całości Majller... Nie chcę widzieć w papierkach twojego nazwiska... Przeraża mnie to, że jeszcze nie jesteś całkiem moja.
-Ja jestem twoja. To ty nie jesteś mój.
-Jestem...
-Nie. Ty wiesz o mnie wszystko, ale ja o tobie niewiele. Coś knujesz... Miałeś wrogów, z którymi nigdy nie skończysz. Podnieca cię ryzyko?
Słyszałam jak przełknął ślinę.
Pokiwałam głową na tak, po czym dodałam.
-Ryzykuj... Ale beze mnie.
Chwyciłam za klamkę.
-Otwórz. - Poprosiłam.
Coraz bardziej chciało mi się płakać. To przez tą niewiedzę pomieszaną z miłością.
-Nie, panno Devill. Nie otworzę. Co chcesz wiedzieć?-Zapytał.
Usiadłam mu na kolanach i kazałam przejść na miejsce obok. Zrobił to i po chwili siedziałam za kierownicą jego maszyny.
CZYTASZ
To nasza miłość. (+18) {2. Część} [ZAKOŃCZONE]
RomansKontynuacja książki To Tylko Seks... Dalsze przygody Roksany i Krystiana. Bedą musieli sporo przejść, starać się, aby ich syn był szczęśliwy.