Rozdział 12

506 21 4
                                    

-Widzę, że wpadłeś po uszy i ładnie cię wzięło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Widzę, że wpadłeś po uszy i ładnie cię wzięło. - odpowiedział mój przyjaciel.

-Ale o czym ty mówisz ? - dopytałem nie rozumiejąc go.

-Mówię o tym, że ......ty zakochałeś się w Lunie. - powiedział mój przyjaciel, a ja zacząłem się śmiać.

-Stary ja się jeszcze w żadnej dziewczynie nie zakochałem i chyba nie ma wyjątków. - powiedziałem, ale jego mina była niewyraźna.

-No ty chyba znalazła się pierwsza, która będzie w stanie usidlić Matteo Balsano, czyli naszego Króla Toru, który jeszcze nigdy nie był zakochany. - powiedział, ale nie za bardzo wiedziałem o co mu chodzi w tej chwili.

-O co ci teraz chodzi ? - zapytałem zaciekawiony i zdezorientowany.

-Chodzi mi o to żeby ty naprawdę się w niej zakochałeś, ale nie wiem czemu tego nie widzisz. Jeszcze nigdy nie widziałem żebyś tak się starał dla jakiejkolwiek laski na tym świecie. To chyba jest pierwsza, której to ty wyznajesz uczucia. - powiedział, a ja nie wiedziałem co w tym jest takiego dziwnego.

-Dalej nie wiem co cię tak śmieszy i co w tym jest takiego dziwnego ? - zapytałem żeby mi to wyjaśnił.

-Dziwne jest to, że ty Król Toru, szkoły i życia po raz pierwszy musisz walczyć o dziewczynę i się o nią starać. To chyba pierwsza, która cię nie chciała i nie leciała na ciebie od samego początku. - powiedział.

-Wiem, ale to właśnie sprawiło, że zwróciłem na nią uwagę. Była nowa, a przecież wiesz, że każda nowa jest zawsze moja, a ona jako pierwsza była inna i nie dała się poderwać. Poczułem, że jest ona wyjątkowa i czułem też wtedy coś czego jeszcze nigdy nie czułem. - powiedziałem z rozmarzeniem. 

-Widzisz chłopie mówiłem ci, że się zakochałeś to nie chciałeś dać wiary moim słowo, ale po tych, które ty przed chwilą wypowiedziałeś to jestem w stu procentach pewien, że tak jest. - powiedział mój przyjaciel.

-Chyba masz rację. Ja się naprawdę zakochałem w Lunie, ale nawet nie mam pojęcia jak i kiedy ona tak zawładnęła moim sercem. - odpowiedziałem.

-Czuję, że zrobiła to już podczas waszego pierwszego spotkania od którego na jej widok zawsze się ślinisz i szczęka ci opada. - zaśmiał się mój przyjaciel.

-Przecież tak nie jest. - odpowiedziałem stanowczo.

-Właśnie, że tak jest. - powiedział Gaston.

-Naprawdę ? - dopytałem, bo nie mogłem w to uwierzyć, że tak naprawdę jest.

-Tak naprawdę, więc jako twój najlepszy przyjaciel radzę ci się trochę ogarnąć, bo może jej przeszkadzać cieknąca na jej ramię twoja ślina. - zaśmiał się głośno mój towarzysz.

-Ej to nie jest śmieszne. Co ja poradzę, że tak bardzo mi się podoba. - zapytałem z rozłożonymi rękoma.

-No nic na to nie poradzisz, ale musisz się opanować. - powiedział.

-Wiesz dzięki za dobre rady. - powiedziałem.

-Ależ nie ma za co polecam się na przyszłość. - powiedział uśmiechnięty.

-Będę pamiętać, ale teraz muszę już uciekać. - powiedziałem w jego kierunku.

-Ja też się będę zbierał także nic nie szkodzi brachu. To do jutra w szkole. Nara. - powiedział mój kolega.

-Cześć. - odpowiedziałem.

Później po tym wszystkim poszedłem do domu i odpłynąłem w krainę Morfeusza po wykonaniu swojej wieczornej rutyny. Ten dzień był naprawdę męczący. Nawet bardziej niż mi się zdawało. Następnego dnia obudziłem się o 6:45 i postanowiłem pójść do toalety. Gdy już wyszedłem wyglądałem tak:

Po tym wszystkim zjadłem szybko coś na śniadanie i czym prędzej udałem się w stronę szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po tym wszystkim zjadłem szybko coś na śniadanie i czym prędzej udałem się w stronę szkoły. Czekałem przed szkołą na Gastona, który zjawił się po jakichś pięciu minutach. Potem razem weszliśmy do szkoły. Zacząłem rozglądać się za moją księżniczką aż zauważyłem coś czego się nie spodziewałem.....

Hej kochanie oto kolejny rozdział przed wami...

Jak mi się uda to dziś może będzie jeszcze jeden...

Mam nadzieję, że się wam podoba...

Czekam na wasze szczere komentarze...

Pozdrawiam <3

Komentujesz=Motywujesz


Love appears on  closer examinationOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz