Rozdział 2

1.3K 53 9
                                    

Luna:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Luna:

Już jestem po przeprowadzce i właśnie znajduję się przed drzwiami Blake South Collage. Dziś jest mój pierwszy dzień w nowej szkole i nie powiem bardzo się stresuję bo to jest najlepsza szkoła w Buenos Aires i na pewno poziom w niej jest wysoki i nie wiem czy mu sprostam. Ale co ma być to będzie. Wchodzę do szkoły i czekam co mnie tutaj spotka.

Matteo:

Dziś rozpoczyna się kolejny mój rok w Blake South Collage. Jestem bardzo ciekawy co spotka mnie w tym roku szkolnym. Może zdarzy się coś co odmieni moje życie raz na zawsze. Po zerwaniu z Ambar jakoś nie szlocham ani się nie załamuję bo wiem że wszystko co dobre jest jeszcze przede mną. Jestem już w szkole na korytarzu i stoję koło filara razem z moim najlepszym przyjacielem Gastonem który zawsze mi doradza i mnie wysłuchuje gdy mam jakiś problem. Jednak w tym momencie otworzyły się drzwi szkoły i zobaczyłem w nich śliczną dziewczynę że aż mi szczęka opadła.

-Matteo co ci się stało ?

-Nie nic naprawdę nic.

-Tak i to dlatego wgapiasz się w drzwi jakbyś tam nie wiadomo co zobaczył.

-Nie co ale kogo.

-O co ci chodzi ?

-Nie widziałeś tej dziewczyny która właśnie weszła do szkoły. Nie widziałem jej tu nigdy więc chyba jest nowa w naszej szkole.

-Matteo dopiero zerwałeś z Ambar i już chcesz podrywać kolejną dziewczynę ?

-Wiesz muszę kłóć żelazo póki gorące kiedy nie zna jeszcze mojej opinii. Więc na razie idę wykorzystać swoją szansę.

-Hej piękna my się chyba nie znamy ?

-No raczej nie bo jestem tu nowa.

-Rozumiem może pomóc ci poznać szkołę, ludzi bo chodzę już tutaj chwilę i znam całą szkołę.

-Nie nie trzeba dam sobie radę sama.

-Tak na pewno.

-Wiesz muszę iść do dyrektora więc cześć.

-Ale nawet nie wiesz gdzie jest gabinet dyrektora.

-Ach tak.

-Hej jestem Luna i jestem tutaj nowa możesz mi powiedzieć gdzie jest gabinet dyrektora ?

-Hej jestem Gaston. Tak musisz iść schodami na pierwsze piętro i to są ostatnie drzwi na końcu korytarza.

-Dziękuję. I co widzisz już wiem gdzie jest gabinet dyrektora więc nie zabiorę ci twojego cennego czasu. Cześć chłopaki.

-Stary czego nie zrozumiałeś w moich gestach ?

-Ale o co ci chodzi po prostu pomogłem nowej koleżance.

-A już nie ważne.

Oto drugi rozdział przed wami mam nadzieję że wam się podoba.

KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ


Love appears on  closer examinationOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz