-Mam już pewien plan, bo jeśli chcesz odzyskać Ninę to będziesz musiał ze mną współpracować. - powiedziałem.
-Dobrze, mogę współpracować. I tak gorzej już nie będzie. Co to za plan ? - zapytał z zaciekawieniem mój przyjaciel.
-Dziś jest Open Music i mam już nawet napisaną piosenkę, którą zaśpiewamy razem dla dziewczyn, bo na pewno nie przegapią Opena. - powiedziałem.
-Masz rację. Na pewno na nim będą. A teraz pokaż mi co napisałeś. - oznajmił mój przyjaciel.
-Napisałem taką piosenkę. - powiedziałem i pokazałem mu tekst.
Te puedo detener con tu razón
Se que algo te pasa
No digas nada
Te puedo comprender
No es compasión
Mudo en tu mirada mas que palabras
Lo que tienes dentro (Hoy)
Sabes que yo siempre (Estoy)
Ya no pasa el tiempo
Por mucho mas
Sabes que no miento
Y si pasa el tiempo
Por mucho mas
Veras que todo va a cambiar
Contigo hasta el final
[Mas letras en SoyLuna.net]
La conexión del corazón
Te digo
Junto estaremos
Una señal, intentar
Porque siempre estoy
Contigo hasta el final
Conexión del corazón
Te digo
Junto estaremos
Te puedo detener con tu razón
Se que algo te pasa
No digas nada
Te puedo comprender
No es compasión
Mudo en tu mirada mas que palabras
Lo que tienes dentro (Hoy)
Sabes que yo siempre (Estoy)
Ya no pasa el tiempo
Por mucho mas
Sabes que no miento
Y si pasa el tiempo
Por mucho mas
Veras que todo va a cambiar
Contigo hasta el final
La conexión del corazón
Te digo
Junto estaremos
Una señal, intentar
Porque siempre estoy
Contigo hasta el final
Conexión del corazón
Te digo
Junto estaremos-Ta piosenka jest świetna. Aż mi zabrakło słów. Widać, że miałeś bardzo dużo natchnienia do jej napisania. - oznajmił mój przyjaciel.
-Widzę, że już się domyśliłeś dla kogo jest ta piosenka. - powiedziałem uśmiechnięty.
-Stary, tylko ślepy by się nie zorientował, że ta piosenka jest dla Luny. - powiedział zadowolony tak jak ja.
-Aż tak bardzo to widać ? - zapytałem z nadzieją, że nie.
-Widać to i to bardzo, że najlepiej by było jakbyś trochę pohamował swoje uczucia, bo wpadłeś po uszy jak śliwki w kompot. - powiedział mój przyjaciel.
-No wiem, ale co ja ci poradzę, że tak wygląda ta cała rzeczywistość, a nie inaczej. - odpowiedziałem rozkładając bezradnie ręce.
-Też nic na to nie poradzę, a przez ciebie jeszcze ja wpadłem, bo miałem pomysł żebym umówił się z Niną i robiłem to dla ciebie, a jak byliśmy na randce to się zakochałem, bo zauważyłem, że mamy te same zainteresowania. Oboje lubimy te same filmy i książki, a do tego mamy wiele tematów do rozmów. - powiedział mój przyjaciel.
-Ale przecież to ty wymyśliłeś plan żeby poderwać Ninę. Ja ci nie kazałem się z nią umawiać. Sam chciałeś to zrobić, bo przyjaciołom się zawsze pomaga. I w sumie powinieneś być mi wdzięcznym, a nie wściekać się tutaj na mnie. - powiedziałem zadowolony.
-A za co ja mam ci niby dziękować ? Za to, że dziewczyny się na nas obraziły i nie wiadomo czy nam wybaczą ? - zapytał ironicznie chłopak.
-Nie za to masz mi być wdzięcznym tylko za to, że dzięki temu całemu zamieszaniu przy mnie i Lunie po tych wszystkich planach przyszedł czas, że musisz się też w to zaangażować i dzięki temu umówiłeś się z Niną i poznałeś dzięki temu miłość swojego życia. - powiedziałem zadowolony z siebie.
-No może za to mogę ci podziękować, ale za nic więcej, bo teraz są na nas wściekłe. - odpowiedział.
-Teraz są wściekłe, ale kiedy zobaczą naszą piosenkę to od razu ich serca zmiękną. I wtedy będziesz musiał mi dziękować. - odpowiedziałem.
-Chodźmy do Rollera, bo musimy iść poćwiczyć. - powiedział.
-Dobrze. Chodźmy. - powiedziałem.
Kiedy wyszliśmy ze szkoły to po piętnastu minutach zaszliśmy do Rollera. Od razu poprosiliśmy Tamarę żeby udostępniła nam garderobę na próbę. Zgodziła się i powiedziała, że wystąpimy jako ostatni. Próba zajęła nam z pół godziny i musieliśmy czekać na naszą kolej. Przed nami występowali: Ramiro, Jim i Yam, po nich wystąpiły Ambar, Delfi i Jazmin, a później zagrał Roller Band. Po nich przyszła kolej na nas. Widzieliśmy, że Luna z Niną siedzą na widowni.
-Witam ponownie. Tym razem mamy dla was coś innego od wszystkich występów. Teraz wystąpi przed wami męski duet, który składa się z Gastona i Matteo, którzy zaprezentują swoją autorską piosenkę. Zapraszam chłopaki. - powiedziała prowadząca Open Tamara.
-Witam was. Razem z moim przyjacielem Gastonem chcieliśmy wam zaśpiewać nasza piosenkę, którą dedykujemy dwóm wspaniałym dziewczynom. Wiemy, że źle postąpiliśmy i błagamy o wybaczenie. Może ta piosenka zmiękczy wasze serca i sprawi, że nam wybaczycie. - powiedziałem uśmiechnięty i zaczęliśmy nasz występ.
Po naszym ekstrawaganckim występie podziękowaliśmy naszej publiczności ukłonami i poszliśmy do garderoby gdyż nie dostaliśmy żadnych znaków od Luny i Niny z widowni. Pewnie nam nie wybaczą, ale chociaż próbowaliśmy.
-Chyba nam nie wybaczą. - powiedział Gaston.
-Nie bądź tego taki pewien. - powiedziała Nina koło której stała Luna, a my nie mogliśmy uwierzyć, że są tutaj z nami.
-Co macie na myśli ? - zapytałem.
-Mamy na myśli to, że te wasze starania trochę zmiękczyły nasze serca i postanowiłyśmy wam wybaczyć. - powiedziała Luna.
-Naprawdę ? - dopytał Gaston.
-Tak. - odpowiedziały zgodnie chórem.
-To jest najlepsza wiadomość w naszym życiu. - powiedzieliśmy wspólnie i zaczęliśmy okręcać dziewczyny wokół własnej osi.
-Obiecujemy, że będziecie teraz najszczęśliwszymi dziewczynami na świecie. - powiedzieliśmy razem.
-No będziemy was trzymać za słowo. - odpowiedziały również wspólnie.
KONIEC
*************************
Hej kochani oto przed wami epilog tej książki....
Mam nadzieję, że cała wam się podobała zarówno przed reaktywacją jak i po...
Czekam na wasze szczere komentarze...
Pozdrawiam <3 <3 <3
Komentujesz=Motywujesz
Zapraszam na inne moje książki.