Wchodząc do ich domu oniemiałam.
- Luke Robert Hemmings - krzyknęłam - Matthew, Emma i Katie do mnie i to migem - krzyknęłam rozłoszczona - Oliver, Ashton, Calum i Michael też - krzyknęłam ponownie.
- Mamusia - ohh tak maluchy macie przechlapane.
- I tak was, to nie ominie - na co jęknęli niezadowolenia - gdzie tata ? - zapytałam, mrużąc oczy.
- Eee... Kocham cię mamo - powiedział Matt, uśmiechając się słodko.
- Tak ja ciebie tez kocham mamus - powiedziała Emma.
- A ja najbaldziej kocham - powiedziała moja druga księżniczka.
- Aww.. Ja was też kocham maluchy - pocałowałam każde w czoło i ruszyłam przed siebie, a co tam zobaczyłam ? - aaaaaa - krzyknęłam przerażona tym, co zobaczyłam w kuchni. Otóż wszyscy spali w kuchni z głowami na stole, na co się zdziwiłam, gdy wołałam ich to się jeszcze nie obudzili - dzieciaki na górę - a one pędem się rzuciły.
Wzięłam garnek i łyżke i zaczęłam stukać łyżką w garnek.
- Skarbie idź się pobaw, tylko pamiętaj obudź mnie, jak mamusia wróci - mruknął Luke, na co prychenęłam zwracając jego uwagę - ooo już jesteś - powiedział, ziewając, wstając na baczność.
- Wstawać - wykrzyknęłam na całe gardło, a oni jak jeden pan ubudzili się - zadam wam jedno pytanie : Co tu się stało ? Placek na suficie ? No tego jeszcze nie widziałam macie to posprzątać w ciągu godziny i dom ma lśnić - na co wywalili oczy, niedowierzając moim słowom - a ty Luke idziesz ze mną - powiedziałam zmęczona.
- Umm.. jasne - mruknął.
- Jak już wiesz masz dzieci - westchnęłam, opierając się o ścianę - nie chce, żebyś pobawił się w tatusia miesiąc, a potem powiesz, że się nie nadajesz, bo jak ma to tak wyglądać to możesz już nie widzieć się z dziećmi, bo nie pozwolę, aby ktoś je skrzywdził - nie znacznie się skrzywił na moje słowa - możesz się z nimi widywać, kiedy tylko chcesz, tylko mnie uprzeć dzień przed - mruknęłam śpiąco.
- Dobrze na pewno się dogadamy, a.. co z nami ? - zapytał się niepewnie. Podeszłam do niego chwyciłam jego twarz w moje dłonie i mu wyszeptałam, patrząc prosto w oczy.
- Nie wiem, ale wiem jedno nigdy nie przestałam cię kochać i nie przestanę - powiedziałam, czując łzy w oczach.
- Ja też to czuję tak bardzo cie kocham - stwierdził, opierając się czołem o moje - chciałbym z tobą spróbować, ale znając ciebie będziesz chciała randki, kwiatki - powiedział, nie przerywając kontaktu wzrokowego we mnie.
- Dobrze mnie znasz - mruknęłam opierając głowę o jego ramię, podniósł mnie tak, że oplotłam jego biodra. Poczułam pod sobą miękki materac, wtuliłam się w poduszke i zasnęłam.
Pov Luke
Złożyłem na jej czole pocałunek i wszedłem.- Matt, Katie, Emma chodźcie - krzyknąłem cicho.
- Co tam tato ? - chyba się nigdy nie przyzwyczaje, ale jak pierwszy raz powiedzieli na mnie tato miałem chęć się rozpłakać z szczęścia. Wziąłem Katie na ręce i pocałowałem w polik, na co mruknęła i wtuliła się w moją szyję.
- Idźcie do chłopaków skarby - powiedziałem - a ty, co księżniczko spać ? - spytałem się Katie, która ziewała.
- Mhm.. - mruknęła w odpowiedzi.
- Śpij dobrze maluszku - pocałowałem ją w główkę. Położyłem ją obok Belli, a ona przysunęła się bliżej i się w nią wtuliła. Wyglądały słodko.
- Tato - zawołała, a ja usiadłem na łóżko, patrząc na nią wyczekująco - dlaczego z nami nie byles od pociatku ? - zapytała, wyczekując ode mnie odpowiedzi, a ja nie wiedziałem, co powiedzieć prawdę czy coś wymyślić.
- Nie wiedziałem o was - powiedziałem smutno - ale teraz już wiem i was nie zostawię - powiedziałem, a ona wskoczyła na moje kolana i się przytuliła - kocham cie księżniczko i twoje rodzeństwo też - wypowiadając te słowa czułem się spełniony.
- Ja ciebie tez tatusiu - a mi się ciepło zrobiło na te słowa - a mamusie kochasz ? - zapytała, patrząc mi w oczy.
- Kocham - wepchnąłem i konta oka, patrząc na moją królewne - i to nie wyobrażasz jak księżniczko - powiedziałem, uśmiechając się - idziesz spać - na co się zaśmiała.
- Nieee - powiedziała słodko, wybiegając z pokoju.
- O ty mała - złapałem ją, podrzucając w górę i ją łapiąc. Piszczała i pocałowała mnie w czoło, na co oddałem jej tą pieszczotę.
- Ja tez chce - krzyknęła Emma i Matt, na co się zaśmiałem i zrobiłem to, ciesząc się jak głupi do sera. Te dzieci już podbiły mi serce, gdy miałem pierwsze starcie z Mattem.
-----------------------------------------------------------
Awww słodziaki 😍😍
Teraz rozdziały będą codziennie, bo postanowiłam dokończyć tą książkę i wrócić do "Szef mojego ojca" kto nie czytał zapraszam :*
Jeszcze 2 rozdziały i będę się żegnała z tą książką :)

CZYTASZ
Where's Dad ? // Luke Hemmings
FanfictionOn - Luke - jest nieświadomy, że ma dzieci. Ma zespół i jest popularny na cały świat, ale też niedługo ma odziedziczyć też firmę swojego ojca. Ma 26 lat, niebieskie oczy, blond włosy, wysportowany, opiekuńczy, ale też chamski i arogancki oraz wysoki...