33. Noc u Alana

373 17 3
                                    

- Oglądamy coś? - Zapytał, kiedy skończyliśmy sprzątać.
- Możemy. - Usiadłam na kanapie.
- To ty wybierz, a ja lecę po coś do przykrycia. - Po jego słowach wyciągnęłam telefon i zaczęłam sprawdzać co by tu obejrzeć.
- Znalazłaś coś? - Rzucił we mnie pięknie pachnącym, szarym kocem.
- Igrzyska śmierci, wszystkie części. - Zaczęłam ściągać z głowy materiał, następnie się nim przykryłam.
- Jak jutro chcesz iść do szkoły? - Popatrzył na mnie, podnosząc jedną brew do góry.
- Nie przesadzaj, boisz się, że nie wstaniesz? - Pokazałam mu język.
- To ty chcesz w ogóle iść spać?- Zaśmiał się.
- No to nie śpijmy. - Położyłam się na całej długości kanapy, rozciągając.
- Chcesz iść się kąpać? Dam ci jakąś piżamę. - Podszedł do mnie i uśmiechnął się łobuzersko.
- To idę do łazienki, przynieś mi coś. - Wstałam i skierowałam się do toalety. Mieszkanie nie jest takie duże, więc nie trudno było znaleźć odpowiednie drzwi.
- Ja włączę film, chcesz się czegoś napić? - Podał mi koszulkę i bokserki.
- Zrób mi czekoladę z bitą śmietaną. - Uśmiechnęłam się słodko. - I jestem głodna. - Zaśmiałam się, zamykając drzwi.
- Już się robi, mała! - Krzyknął i odszedł.

Ściągnęłam z siebie ubranie, które miałam na sobie i ułożyłam koło umywalki. Weszłam do wanny i nalałam  dużo, gorącej wody. Zaczęłam oglądać całe pomieszczenie. Kafelki w kolorach szarości, mały, biały kibel i umywalka, a nad nią duże, prostokątne lustro. Pralka i niewielki, chłonący ręcznik na podłodze.
Zaczęłam sprawdzać jakim płynem mogę się umyć. Ostatecznie zdecydowałam się na adidas trzy w jednym i nim też umyłam włosy oraz całe ciało. W końcu wyszłam z wanny i założyłam jego granatową koszulkę z jakimś logiem, która zakrywała mi pupe i zaczęłam się zastanawiać, czy dobrym pomysłem jest ubieranie jego czarnych bokserek. Koniec końców zdecydowałam się nie kombinować i założyć to co dał.
- Jak ty pięknie wyglądasz w moich ciuchach. - Uśmiechnął się cwanie.
- Tylko w czym jutro pójdę? - Zaczęłam się głowić.
- Dam ci coś. - Wzruszył ramionami, jak gdyby nigdy nic.
- Pójdę w twoich ciuchach? - Uniosłam brwi do góry.
- Co za problem? - Podszedł bliżej.
- Może podwieź mnie jutro do domu.- Cofnełam się od razu.
- Nie. - Odpowiedział bez zastanowienia.
- To nie sprawiedliwe! - Krzyknęłam.
- Masz moje bokserki na sobie? - Poruszył zabawnie brwiami.
- Wypiorę wszystko i mogę ci kupić nowe. - Przewróciłam oczami, czując jak moje policzki robią się czerwone.
- Nie trzeba. - Popchnał mnie lekko na kanapę.
- Alan. - Zaczęłam się odsuwać.
- Potrzebuję cię. - Chwycił moje nadgarstki.
- Przestań. - Podniosłam trochę głos.
- Uwielbiam twoje ciało. - Włożył rękę pod moją koszulkę.
- Powiedziałam, że nie chcę. - Uderzyłam go wolną ręką.
- Angi, powtórz. - Nachylił się nade mną i zaczął patrzeć w moje oczy.
- Alan, masz dziewczynę. - Powiedziałam odwracając wzrok.
- Ale... - Zaczął, ale dzwonek do drzwi mu przerwał. Wstał niezadowolony i poszedł otworzyć, zostawiając mnie samą.
- Cześć, kochanie! - Usłyszałam piskliwy głos Belli.
- Co tutaj robisz? - Odsunął się od niej.
- Przyszłam odwiedzić mojego skarba. - Rzuciła mu się na szyję, a ja pobiegłam w stronę łazienki, żeby się ukryć.
- Chyba musisz już iść. - Słyszałam, że starał się ją wyrzucić.
- Mam wszystkim powiedzieć? - Było słychać szantaż... Coś na niego miała.
- Nie, ale dzisiaj nie mam humoru, wynagrodzę ci to kiedy indziej. - Słyszałam bezsilność w jego głosie i zrobiło mi się go od razu żal.
- To w niedziele druga randka. - Powiedziała i wyszła.

- Wszystko w porządku? - Zapytałam, wychodząc z kryjówki.
- Tak, już idę robić czekoladę. - Wyrwałam go z myśli.
- Przecież widzę. - Podeszłam do niego bliżej.
- Nie chciałaś o tym słuchać. - Wzruszył ramionami.
- Ale nie chcę, żebyś był smutny.- Powiedziałam bez zastanowienia.
- To mnie wysłuchaj. - Popatrzył na mnie smutno.
- Jeszcze nie teraz. - Wróciłam do salonu.
- Powiedz jak będziesz gotowa. - Zabrał się za robienie napoju.
- Obiecuję. - Powiedziałam wystarczająco głośno, żeby mógł mnie usłyszeć. Napisałam jeszcze do mamy:

Naprawdę To Ty? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz