21

172 14 4
                                    

-Plan jest taki trzeba... ją rozkochać i wykorzystać. Nie jest on skąplikowany sami widzicie. Lecz trudne może być wykonanie. Kto się tego podejmie?- powiedział Anti

Po chwili namysłu postanowiłem się zgłosić do tego

-No to tak ja to zrobię ale trzeba coś jeszcze ogarnąć

-Tylko co?- odezwał się Szymon

-Nie wiem to się ogarnie z czasem okej? A teraz wróćmy do niej tam bo się skapnie ze coś nie tak

Wróciliśmy do Klaudii i zobaczyłem ze ona przysypia, postanowiłem, że zostanie tu na noc i będzie spała u mnie. Zastanawiałem się przez chwilę czy ją przebrać czy też nie. Co pomyśli jak wstanie i zobaczy, że jest przebrana. Może poczuć się nie swojo i mnie nie dopuścić bliżej do siebie a nie taki jest plan. Położyłem ją u góry na moim łóżku w pokoju i zostawiłem ją. Pożegnałem się z chłopakami i położyłem się w salonie na kanapie i zasnąłem.

P.O.V Klaudia

Gdy się przebudziłam zorientowałam się, że nie jestem u siebie w domu potem zaczęłam sobie przypominać, że byłam u Maksa i byłam taka zmęczona, że zasnęłam.

Powoli wstałam i chwile się zastanawiałam co ze sobą zrobić na pewno muszę przeprosić za to, że zasnęłam tutaj i sprawiłam kłopot. Skierowałam się do drzwi i nagle gdy chciałam je otworzyć ktoś zrobił to szybciej i walnął mnie drzwiami przez co upadłam na ziemie

-Ała- powiedziałam leżąc na podłodze

-O jezu strasznie cię przepraszam, chciałem zobaczyć czy już się obudziłaś - powiedział Maks z troską w głosie - nic ci nie jest?

-Jest okej- powiedziałam i próbowałam wstać - tak w ogóle chciałam cię przeprosić

-Za co?- spojrzał na mnie ze zdziwieniem ponieważ nie wiedział o co mi chodzi

- Za to, że tu zostałam nie powinnam ale byłam zmęczona sama nie wiem kiedy zasnęłam i..- chciałam coś jeszcze powiedzieć ale usta Maksa przeszkodziły mi ponieważ mnie pocałował.

-Nie masz za co- powiedział i uśmiechnął się przyjaźnie- co chciałabyś zjeść na śniadanie?

-Ym mnie to obojętnie a nawet żeby nie robić kłopotu to może ja pójdę

-No co ty gadasz zostań nie robisz kłopotu

*po zjedzonym śniadaniu*

-To co teraz robimy?-spytał mnie Maks

-Masz jakiś pomysł?

-Tak mam. Ale to będzie niespodzianka- powiedział i szybkim krokiem podszedł do drzwi

-Okej?- poszłam za nim

*Jakieś 10/15 minut później w drodze*

-To gdzie idziemy?-spytałam zaniepokojona, zaczęłam się bać, że coś mi się stanie

-Zaraz zobaczysz spokojnie

Szliśmy jeszcze kawałek. Lecz po drodze zobaczyłam Martinusa który...

*****

DZIEKUJE ZA PRZECZYTANIE TEGO ROZDZIALU JAK SIE SPODOBAL ZOSTAWCIE GWIAZDKE I KOMENTARZ

Marcus & Martinus [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz