22

45 2 0
                                    

Szliśmy jeszcze kawałek. Lecz po drodze zobaczyłam Martinusa który... 

w tym czasie się ciął?! Nie to jest nie możliwe dawny wiecznie uśmiechnięty Martinus się właśnie tnie?? Podbiegłam do niego przerażona zabierając mu ostrze. Spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach.

-Martinus co się stało?-spytałam

-N..nic- powiedział ledwie powstrzymując się od dalszego płaczu

-Nie kłam mnie powiedz co się stało-powiedziałam już spokojniej i usiadłam koło niego

- Mam dość wszystkiego okej? Nie wtrącaj się w moje życie. Nie nawidzę siebie nie chce już nic!-powiedział po czym poszedł gdzieś się kierując  A ja nie wiedząc co robić usiadłam i zaczęłam płakać

P.O.V MARTINUS

Nie wiem dokąd iść.. obróciłem się jeszcze aby sprawdzić czy nikt napewno za mną nie idzie i zobaczyłem że nie ale i tak zatrzymałem się patrząc na Klaudie usiadła na trawie twarz schowała w dłoniach płakała... i to przezemnie... No cóż może i lepiej zrozumie że między nią A mną już nic nie będzie, lecz dlaczego boli mnie to że ten chłopak siedzi teraz przy niej..

P.O.V KLAUDIA

Wiedziałam tak na trawie z twarzą schowaną w dłoniach nawet nie wiem kiedy usiadł koło mnie Maks, gdy już się uspokoiłam spojrzałam pierw w miejsce gdzie kierował się Martinus po czym prędko spojrzałam na chłopaka który siedział koło mnie

- Ja przepraszam...po prostu...-nie dane było mi dokończyć

- Rozumiem znaczy dla Ciebie wiele-powiedział

- Ahh tak... lecz to już koniec sam to zakończył muszę żyć dalej- chwilowo posmutniałam lecz przypomniało mi się że gdzieś Maks miał mnie zaprowadzić- gdzie jest to miejsce w które mieliśmy pójść?- zapytałam

- Tu nie daleko dalej chcesz tam iść?- zapytał

- No oczywiście- odparłam obserwując chłopaka który wstał A po chwili pomógł mi wstać i trzymając za rękę prowadził do lasku

-Wybacz lecz w tym miejscu musisz zamknąć oczy- bez żadnych wymówek zamknęłam oczy i poczułam że Maks mnie podnosi więc przytulilam się do niego czekając aż powie że mogę otworzyć cóż

Po jakiejś chwili

Chłopak mnie postawił na ziemi po czym zbliżył się do mojego ucha i wyszeptał- Możesz już otworzyć oczy- zrobiłam jak powiedział A tam ujrzałam....

================================
Moi kochani przepraszam że tak długo mnie nie było... miałam trudny okres w swoim życiu lecz powracam mam nadzieję że będziecie dalej tak chętnie czytać moje opowiadanie pozostawcie ślad po sobie w postaci gwiazdki i komentarza A jak macie pytania jakieś do mnie to piszcie śmiało odpisze ❤❤

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 08, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Marcus & Martinus [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz