• starry night • yoonseok ✓

44

Zaraz po tym, jak rozmowa dobiegła końca, Hoseok zaczął tarzać się z radości po łóżku. Telefon od Yoongiego to ostatnie, czego mógłby się spodziewać. Sam nie wiedział co sprawiło mu najwięcej radości. Sam fakt, że Yoongi do niego zadzwonił, czy to, że usłyszał jego głos?

Było kilkanaście minut przed godziną dziesiąta, czyli najwyższy czas na to, żeby szanowny pan Jung ruszył w końcu tyłek i poszukał sobie w szafie jakiś ubrań. Prawdopodobnie wstałby wcześniej, ale przez Yoongiego musiał poleżeć jeszcze chwilę i dojść do siebie.

Był właśnie w trakcie szukania koszulki, kiedy jego siostra zapukała do drzwi.

- Hoseok, śpisz jeszcze?

- Nie! Ale nie wchodź bo jeszcze się nie ubrałem! - w odpowiedzi usłyszał tylko chichot starszej siostry.

- Pośpiesz się! Jak doprowadzisz się do porządku to zejdź na dół do kuchni!

- Jasne! - Jung przewrócił oczami. Wiedział, czego może się spodziewać na dole. Prawdopodobnie czeka tam jego rodzina z jakimś ciastem, a jego siostra zrobi mnóstwo zdjęć. Chyba powinien ułożyć fryzurę, żeby nie wyglądać jak straszydło. Najgorsze zdjęcia są z jego czternastych urodzin. Kilka dni wcześniej mama zabrała go do fryzjera. Wizyta nie należała do udanych. Można powiedzieć, że Hoseok udaje, że zdjęcia z czternastych urodzin nie istnieją.

Tym razem Jung starannie wybrał ubrania i układając włosy też się przyłożył. W końcu osiemnaste urodziny są wyjątkowe i musiał wyglądać porządnie.

Zanim ruszył na dół, wziął jeszcze telefon do ręki i napisał dwie krótkie wiadomości.

•••A/N•••

Chłodno jest dość, więc siedzę na kwaterze.
Pomyślałam, że wrzucę wam rozdzialik :') 💞