Martwiłam się bardzo o Adama, postanowiłam wykonać telefon do Sophie żeby dowiedzieć się czegoś o stanie jego zdrowia. Wzięłam telefon do ręki i wykonałam połączenie.
- Halo? Sophie? - spytałam przygryzając paznokcie.
- Tak, dzwonisz w sprawie Adama?
- Tak dokładnie. Co z nim?
- Jeszcze się nie obudził, pytałam lekarzy czy będzie wszystko dobrze a oni odpowiadali, że mam się nie martwić bo jest w dobrych rękach - odpowiedziała, zaczęła płakać.
- Przyjechać do ciebie? Nie płacz.
- Jeśli możesz to przyjedź - odpowiedziała.
- Wyślij adres szpitala esemesem, do zobaczenia - powiedziałam.
- Dobrze - odpowiedziała i rozłączyła się.
Chwile później otrzymałam esemesa od Sophie. Poszłam na górę by powiadomić Elias'a a o tym, że jadę do szpitala.
- Kochanie, ja jadę do szpitala. Jedziesz ze mną czy zostajesz? - spojrzałam na niego.
- Jadę z tobą, zadzwonię po taxi - odpowiedział.
- Dobrze, to zadzwoń i się ubierz jakoś ładnie - powiedziałam.
- Ta, jasne - odpowiedział.
Podeszłam do mojej walizki i wyjęłam z niej czarne szorty oraz czarną bluzkę polo. Podeszłam do lustra i zrobiłam sobie włosy w koka. W drzwiach stał Elias, był jakiś smutny nie wiem dlaczego. Obróciłam się w jego stronę.
- Coś się stało? - spojrzałam mu w oczy. Ten podszedł do mnie złapał mnie w talii.
- Chyba za szybko się to potoczyło co? Ciąża,praca,narzeczony - powiedział.
- Nawet tak nie mów, kochanie ja się bardzo cieszę z tego, że będziemy mieć dziecko i z tego, że jesteś moim narzeczonym. Czemu tak myślisz?
- Teraz tak patrzę na ciebie, jesteś jeszcze taka młodziutka - odpowiedział.
- O jezu a ty co już stary? Jesteś tylko o dwa lata starszy - powiedziałam z uśmiechem.
- Dobra, nie było tematu. Zbieraj się taksówka pewnie już czeka - odpowiedział.
- Tia, chodźmy - powiedziałam.
************
- Hej Sophie - przywitałam się z dziewczyną.
- Hej Em - odpowiedziała.
- To jest Elias mój narzeczony - przedstawiłam go przyjaciółce.
- Cześć, Sophie - wyciągnęła rękę w jego stronę.
- Elias - oddał uścisk.
- Co z Adamem? - spytałam przyjaciółkę.
- Nic nowego się nie dowiedziałam, chcesz to możesz do niego wejść - odpowiedziała i wskazała ręką na drzwi do sali gdzie leżał Adam.
- Dobrze to ja pójdę, Elias poczekaj tu z Sophie - powiedziałam i weszłam do sali.
Gdy go zobaczyłam łzy momentalnie zaczęły lecieć z moich oczu. Podeszłam do jego łóżka i cichutkim głosem przywitałam się całując go w czoło.
Cześć Adam
Niestety nie usłyszałam od niego odpowiedzi. Siedziałam tak obok niego przez dłuższą chwilę gdy nagle do sali wszedł lekarz.
- Dzień dobry - powiedziałam - czy mogłabym się dowiedzieć co z nim? - spytałam wstając ze stołka.
- A czy jest pani kimś z rodziny? - spojrzał na mnie lekarz.
Teraz pytanie czy skłamać, przecież muszę się dowiedzieć czegoś o jego stanie.
- To mój kuzyn - odpowiedziałam.
- Dobrze, a więc Adam ma złamane żebra, złamaną prawą rękę oraz jest sparaliżowany od pasa w dół - powiedział.
- Czyli.. To oznacza, że już nigdy nie będzie chodził? - spojrzałam na przyjaciela smutnym wzrokiem.
- Niestety nie - odpowiedział - bardzo mi przykro.
- Ale będzie żyć? - spytałam.
- Powinien, a teraz przepraszam ale musimy przewieść pacjenta na operację - odpowiedział a ja wyszłam z sali.
- Emma widziałam, że rozmawiałaś z lekarzem dowiedziałaś się czegoś? - spytała mnie Sophie.
- Tak.. Adam ma złamane żebra, złamaną prawą rękę i co najgorsze.. Jest sparaliżowany od pasa w dół - odpowiedziałam płacząc.
- Że co kurwa?! - krzyknęła Sophie.
- Musisz teraz być przy nim, nie możesz go zostawić - powiedział Elias.
- Własnie - zgodziłam się z zdaniem Elias'a.
- Wy nic nie rozumiecie.. Mieliśmy tyle planów - odpowiedziała siadając na krześle.
- Musisz być silna.. Zadzwonię po Taylor'a - powiedziałam. - Elias zajmij się nią.
Poszłam do damskich toalet i wykonałam połączenie do Taylor'a.
- Halo? Taylor? - spytałam.
- Tak, to ja. Ty płaczesz? Co się stało?
- Musisz przyjechać do szpitala - powiedziałam.
- Stało ci się coś?
- Mi nie.. Adam i Sophie mieli wypadek musisz tu przyjechać i wesprzeć siostrę -odpowiedziałam.
- Wyślij adres esemesem - powiedział.
- Jasne, do zobaczenia Taylor.
- Do zobaczenia Emma - rozłączył się.
Wysłałam adres Taylor'owi i wróciłam do Sophie i Elias'a
------------------------
Jeśli mi się uda, w czwartek wstawię dwa długie rozdziały lub jeden bardzo długi:)!
CZYTASZ
Adult Life
Teen FictionBrakuje mi każdej imprezy, przyjaciół z którymi z niewiadomych względów nie utrzymuje już kontaktu, no po prostu tego wszystkiego. Ale czy wszystko potoczy się tak jak bym tego chciała? Najwyższe notowania #234 w fikcij dla nastolatków 19.12.2017