To był dzień w którym nastolatka najbardziej się stresowała. Bała się, że nie zainponuje Tommy'emu i ją zostawi. Nie chciała go stracić.
Już z rana rodzice złożyli jej życzenia i dostała drobne prezenty. Pare koleżanek z klasy złożyło jej także życzenia, ale zignorowała to.
Zastanawiała się w co się ubrać na spotkanie z chłopakiem. Bardziej sukienka czy spodnie?
- Cholera - przeklnęła, bo nigdy nie miała problemu z takimi rzeczami. Stała przed garderobą już chyba z pół godziny i czuła się jak te wszystkie dziewczyny.
Po chwili wybrała czarne rurki z wysokim stanem i czarną bluzę z białymi napisami na rękawach ,, real".
Uznała, że tak wygląda dobrze.
Zerknęła na zegarek, który pokazywał 9.46. Dziewczyna założyła białe nike i wyszła z domu. Jej makijaż składał się z przeźroczystego błyszczyka i tuszu do rzęs. Nigdy nie miała problemu ze swoją cerą i nie potrzebowała kilo tapety by to zakryć. Włosy zostawiła rozpuszczone.
Chloe dotarła do parku i nie wiedziała, że to aż tak będzie stresujące. Przez myśl przeszło jej to, żeby wrócić do domu i napisać mężczyźnie, że źle się poczuła, ale to by było nie w porządku.
Brunetka rozejrzała się po parku i zobaczyła sylwetkę Tommy'ego, który zbliżał się w jej stronę. Był szeroko uśmiechnięty. Był ubrany w czarne rurki i białą bluzę adidas. Jego głowę przykrywała czapka z daszkiem tylko daszek miał z tyłu głowy.
Nastolatka zarumieniła się i jej serce prosiło się o wyskoczenie z klatki piersiowej. Przegryzła wargę i po chwili przed nią stał we własnej osobie Tommy. Był od niej wyższy o parę centymetrów, ale nie za wiele.
- Cześć mała - powiedział puszczając jej oczko. Po chwili się schylił i obdarzył jej policzek pocałunkiem. Nie chciał być nachalny i od razu wpychać jej język do gardła.
To co dziewczyna czuła to radość i zawstydzenie.
- Cześć, Tommy - odpowiedziała po krótkiej chwili. Patrzyli się na siebie aż w końcu brunet złapał rękę Chloe i zaczęli iść w jakimś kierunku.
- Wyglądasz dziś bosko, Chloe - stwierdził i kątem oka spojrzał na dziewczynę. Zwiesiła głowę w dół, by nie zobaczył jej rumieńców. Chłopak przystanął na przeciwko niej i podniósł jej podbródek. Spojrzał jej głęboko w oczy. Był zakochany w jej oczach, które teraz lśniły.
Mężczyzna się przechylił i jego usta musnęły lekko usta brunetki.
Dziewczyna się spięła, ale po chwili poruszyła ustami i oddawała pocałunki. Robiła to pierwszy raz i było to dla niej nowe.
- Chloe? - zza nich wyłoniła się matka dziewczyny.
- Mama? - nastolatka rozszerzyła oczy widząc jej rodzicielkę. Nie wyglądała na wkurzoną.
- Zostawiłaś telefon w domu - matka Chloe oddała jej własność i uśmiechnęła się do mężczyzny.
- Miłej zabawy, Chloe. Następnym razem nie kłam - puściła jej oczko i zmierzała w kierunku domu.
Oboje stali jak kołki. Chloe nie spodziewała się, że jej matka tak zareaguje.
- Myślałem, że mnie pogoni zaraz torebką - razem się zaśmiali.
- To na czym skończyliśmy? - zapytał seksownie brunet wpijając się w usta Chloe.
-----------------------------------------------------------
Podobało się? Zostaw gwiazdkę i komentarz ❤ to motywuje 👊

CZYTASZ
Message T.C
Fanfiction- Chyba nie masz zamiaru teraz odpuścić, Tommy? - To nie miało w ogóle miejsca, mała