Godzina 8:30 ze snu piosenkarki wyrywa ją dźwięk telefonu, który informuje ją o wiadomości, która do niej doszła. Zaspana Marina sięga na szafkę nocną, by wziąć telefon, który po chwili trzyma w rękach i odczytuje wiadomość
Od: Wojtek :*
-Dzień dobry śpiochu! Mam nadzieję, że dasz się wyciągnąć na dzień z Wojtkiem Szczęsnym! :) W skrócie wyjazd za miasto :)
Do: Wojtek :*
-Dzień dobry! Powiedz mi dlaczego wstajesz w sobotę o godzinie 8:30 i jeszcze do tego mnie budzisz?! :(
Od: Wojtek :*
-No przepraszam!! Wybacz proszę! A powodem wczesnego wstawania są treningi... :(
Do: Wojtek:
-Współczuje, dlatego wybaczam! :) A co do wyjazdu to bardzo chętnie! O której godzinie jedziemy?
Od: Wojtek :*
-Ja mam do 12:00 trening... :( 14:00 pasuje ci?
Do: Wojtek :*
-Pasuje :) Do zobaczenia! :) i miłego treningu!
Od: Wojtek :*
-Dziękuje! :) Już nie mogę się doczekać! :*
Dziewczyna odłożyła telefon, usiadła na łóżku po czym udała się w stronę toalety by wykonać poranną rutynę. Gdy ubrana i pomalowana wyszła z pomieszczenia udała się do kuchni, by zjeść śniadanie. Postawiła na owsiankę z owocami, którą po 5 min zjadła. Postanowiła posprzątać w domu, mimo iż nie bardzo przepadała za tymi czynnościami. Gdy skończyłam, zauważyłam, że jest już 13:30! Przebrałam się w czarne jeansy i biały crop top do tego na nogi ubrałam czarne converse i dobrałam czarną torebkę, do której wrzuciłam telefon klucze i inne drobiazgi. Poprawiłam jeszcze szybko makijaż i gdy byłam gotowa usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je po kilku sekundach i ujrzałam Wojtka ubranego w czarne spodnie, czarną bluzę i kurtkę skórzaną. Uśmiechnął się, gdy mu otworzyłam:
-Cześć! Gotowa? -zapytał, przytulając mnie na przywitanie
Oddałam uścisk po czym odpowiedziałam:
-Hej! Jasne, możemy iść! :)
Wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz, po czym Wojtek otworzył mi drzwi do swojego samochodu, które mówiąc szczerze robiło bardzo dobre wrażenie! Siedząc w samochodzie rozmawialiśmy na różne tematy, gdy nagle w radiu usłyszeliśmy, jak się okazało wspólną ulubioną piosenkę, Justina Biebera- Love Yourself! Oboje zaczęliśmy śpiewać (https://www.instagram.com/p/BLmBNjxhkay/?taken-by=marina_official -POLECAM! Mała reklama :D )
-Bardzo ładnie śpiewasz! -Powiedział Wojtek, gdy piosenka się skończyła
-ymm Dziękuje! :) -powiedziałam czując jak moje polika nabierają czerwonego koloru
-I bardzo ładnie wyglądasz jak się rumienisz!
Kurde... Czyli jednak zauważył..
-Jesteśmy już! -moje krótkie przemyślenia przerwał głos Wojtka. Podniosłam głowę i ujrzałam małą kawiarnie, która była prawie pusta. Weszliśmy do środka i zamówiliśmy po kawie mrożonej, którą wypiliśmy w miłej atmosferze.
-Chodź -Wojtek wyciągnął rękę w moją stronę. Nieśmiało ją złapałam i poczułam delikatne motyle w brzuchu. Zlekceważyłam to i zapytałam:
-Gdzie idziemy?
-Chciałbym cię zabrać w pewno miejsce. Miejsce, które jest wyjątkowe i mało osób o nim wie. Tam zawszę przyjeżdżam, gdy mam ciężkie chwile, gdy muszę coś przemyśleć, bądź po prostu posiedzieć w spokoju, z daleka od wszystkich reporterów i kamer.
-To dlaczego mnie tam zabierasz? Nie boisz się, że gdy mi to pokażesz to już nie będzie miejsce o którym wie mało osób?
-Nie, wiem że ty taka nie jesteś
-To jaka twoim zdaniem jestem?
-Jesteś wspaniałą dziewczyną, która nie lubi szumu koło siebie, która nie potrafi zrobić nikomu innemu przykrości, jesteś osobą, której warto powierzyć tajemnice i jesteś osobą, która zawszę każdemu pomoże i będzie się starała, by wszystko było jak najlepiej! Taka jesteś...
-Dziękuje!
-Nie rozumiem, za co?
-Za to, że mimo się prawie nie znamy, nie wierzysz mediom, które mają o mnie różne zdanie i udaje ci się dostrzec jaka jestem, bądź chciałabym być na prawdę!
-To tutaj!
Byliśmy tak wciągnięci w rozmowę, że nawet nie zauważyłam tego pięknego miejsca.
-Jejku Wojtek tu jest pięknie! -porozglądałam się, po czym podeszłam bliżej jeziora i ujrzałam łódkę
-Podoba ci się?
-Bardzo! Dziękuje, że mnie tu zabrałeś!
-Nie ma sprawy! Cieszę się, że ci się podoba!
Dziewczyna z zachwytem przyglądała się krajobrazowi po czym powiedziała:
-Woooooojtuś....
-Tak?
-Czy ty umiesz pływać łódką?
-No może... a co chciałabyś popływać?
Dziewczyna kiwnęła potwierdzająco głową, robiąc maślane oczka
-Hmm.. no dobrze ale tylko dla tego, że tak ładnie do mnie mówisz i robisz takie ładne oczka! -Szczęsny mówiąc, to zdanie złapał twarz mariny w ręce i delikatnie pocałował ją w policzek, po czym podszedł do łódki i zaczął odwiązywać ją od pomostu. Dziewczyna stała w miejscu i nie wiedziała co ma myśleć o zaistniałej sytuacji, gdy Wojtek pocałował ja w policzek poczuła dziwne uczucie, które czuła na początku do swojego byłego... Na to wspomnienie po poliku poleciała jej samotna łza, którą szybko otarła słysząc głos mężczyzny.
-Zapraszam panią do łodzi -Szczęsny wyciągnął rękę w moją stronę, pomagając mi przy tym wejść do łodzi, ale ja jak to ja musiałam się poślizgnąć i wpaść prosto na Wojtka, który upadł na łódź, a ja na niego. Nasze twarze dzieliły milimetry...
------------------------------------------------------------
Hejka! Tak, wiem co powiecie! Typowy Polsat :D
Mam nadzieję, że rozdział się podoba! Do kolejnego! Miłego czytania! :)
CZYTASZ
Zostań na zawsze! /Wojtek Szczęsny
FanfictionHistoria sławnego bramkarza Reprezentacji Polski, Wojtka Szczęsnego i dziewczynie interesującej się muzyką, mieszkającej w stolicy, Marinie. Jak potoczą się ich losy? Więcej dowiecie się czytają tą książkę, na którą serdecznie was zapraszam! Miłego...