Rozdział 8

186 6 3
                                    

WAŻNE! Razem z Szczesna-01 chcemy zaprosić was do zaobserwowania nas na ig na koncie, który jest fanpagem Mariny i Wojtka:
marinaiwojtek01

Poszedłem do trenera, mając w głowię rozmowę z Krychowiakiem. Czy to na prawdę wyglądało jakby nas coś łączyło?!

-Tak trenerze?

-Możesz iść

-Ale jak to?

-Jedź z tą dziewczyną do szpitala

-Dobrze, dziękuje

Szybkim krokiem ruszyłem w stronę pokoju, gdzie Marina została zaprowadzona, lecz ku mojemu zdziwieniu nie było jej tam. Pochodziłem po korytarzu i ostatnim miejscem była szatnia. Otworzyłem drzwi i ujrzałem tego dupka przystawiającego się do niej.

-Co tu się dzieje?! Nie zrozumiałeś, że masz się do niej nie zbliżać?

-Bo co?

-Bo ci wpierdolę! Przez ciebie musi jechać do szpitala!

-Wojtek spokojnie! On mnie tylko przepraszał! -wtrąciła się dziewczyna

-Nie musiałby tego robić, gdyby uważał jak łazi.

-Wojtek... Proszę...-Po tych słowach Kapustka wyszedł z szatni

-Dobrze... Przebiorę się i pojedziemy do szpitala

-Ale mi nic nie jest! Wszystko jest w porzadku!

-Marina musimy jechać!

-Wooojuś proszę!

-Marina

-Mam pomysł! Zrobimy tak: dzisiaj z racji tego, że jest piątek pojedziemy na małą wycieczkę, a w przyszłym tygodniu jak będzie mnie coś bolało to pójdę dobrze?

-Nie jestem co do tego pewny...

-Obiecuję!

-No dobrze..

W tym momencie Szczęsny zdjął z siebie  koszulkę, (Szczesna-01 😂😚) by po chwili ubrać się w swoje ubrania. Ta chwila jednak nie trwała tak krótko. Marina zdążyła przyjrzeć się wyrzeźbionemu cialu bramkarza co nie umknęło uwadzę Wojtka.

-Wiem ładny mam brzuch

Po usłyszeniu tych słów towarzyszka zarumieniła się i spuściła  zwrok na swoje conversy.

-Ładnie wyglądasz jak się rumienisz!- puścił jej oczko

Po chwili piłkarz był już przebrany i gotowy do wyjścia.

-Zrobimy tak: odwiozę cię do domu, gdzie będziesz miała czas na spakowanie się, ja pojadę się odświeżyć, spakuje się i przyjadę po ciebie i pojedziemy.

Tak jak ustalili tak zrobili.
Po 2h byli już w drodzę. Rozmawiając na dręczący ich temat z rana, a mianowicie ich związku, który nie istniał. Niestety Warszawskie korki nie miały końca. To zainspirowało towarzyszów do zrobienia zdjęcia i wrzucenia go na ig z dopiskiem:

"Warszawskie korki...
w drodzę do...?
#tajemniczapodróż"

Wstawiając to zdjęcie do sieci liczyli się z różnymi spekulacjami, jednakże na  zdjęciu, nie było jasne ukazane kto był kierowcą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wstawiając to zdjęcie do sieci liczyli się z różnymi spekulacjami, jednakże na  zdjęciu, nie było jasne ukazane kto był kierowcą. Zresztą Szczęsny nie miał tylko jednego samochodu, a akurat w tym momencie miał trening. Media jednak nie wiedziały, że bramkarza na nim zabrakło.

WAŻNE! Razem z Szczesna-01 chcemy zaprosić was do zaobserwowania nas na ig na koncie, który jest fanpagem Mariny i Wojtka:
marinaiwojtek01
_._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._.
Taki krótki na dziś! 😃
Przepraszam za nieobecność!
A więc... Szczęśliwego Nowego Roku!💙💙
W razie błędów proszę pisać w komentarzach, gdyż nie zdążyłam sprawdzić rozdziału 😕 piszcie również jak wam się podoba i co sądzicie o tym opowiadaniu! Zapraszam do zostawieniu gwiazdki! ⭐🌟

Zostań na zawsze! /Wojtek SzczęsnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz