Rozdział 11

268 52 6
                                    

Kary ogier leniwym stępem wszedł na padok. Dżokejka zamknęła za nim furtkę. Zmęczony kilkugodzinną podróżą mlasnął kilka razy z na pół przymkniętymi powiekami. Jeszcze nie wiedział co wydarzyło się podczas jego nieobecności...

Wtem kłusem podbiegł do niego Silver Pharoah.

- Cześć, Snow. Jak tam w Parx? Które miejsce?- wypytywał zatrzymując się.

- A całkiem dobrze. Tytuł niepokonanego utrzymany. Pewny siebie Immortal zajął jakieś piąte czy szóste miejsce.- parsknął karosz.

- Gratuluję.- odpowiedział entuzjastycznie, a zarazem zdawkowo gniadosz, po czym zmienił temat- Nie uwierzysz co się stało.

Zwycięzca Pennsylvania Derby otworzył szerzej oczy.

- Mam się bać?- zażartował.

- Raczej nie. To chcesz wiedzieć?

- Zgadnij?- prychnął.

- Więc, pamiętasz jak Flame mówił, że zakochał się w Queen Vanilli?- kary kiwnął głową.- Od wczoraj są razem.

Flake zastrzygł uszami.

- Naprawdę?!- Pharoah kiwnął głową- Mówisz serio?! Nasz nieśmiały Winter Flame przełamał się i chodzi teraz z tą nową? Wow. Czekaj. A co z Lady's Tapit? A po za tym jak tam Royal Song?

- Song dobrze. Polubiły się z Queen, ale jako iż ta jest z Winter'em i spędza z nim więcej czasu, Royal najwięcej zadaje się z Lady's Tapit. A propos. Chciałem z tobą o niej porozmawiać.

- O Lady?- gniady skinął głową.- O co chodzi?

- Więc... powiedzmy prosto z mostu... Podoba mi się Lady's Tapit.

Snow ponownie zastrzygł uszami, a jego kąciki ust mimowolnie powędrowały do góry.

- Gratulacje, Silver!- zarżał.- Ooo... Teraz będziemy mogli chodzić na potrójne randki.

- Nie.- parsknął stanowczo, ale z uśmiechem.

- Spokojnie, żartowałem. Mi samemu ten pomysł się nie podoba. A tak w ogóle to od jak dawna jesteś w niej zakochany?

- Od jakichś... trzech miesięcy?

- Czemu wcześniej o tym nie mówiłeś?- Pharoah przekrzywił głowę w bok ze śmiertelną powagą i gdyby mógł najchętniej popukałby się w czoło.

- Jak myślisz, geniuszu?- warknął.- Przecież wiesz, że Winter za nią szalał. Miałem do was podejść i powiedzieć "Cześć chłopaki, podoba mi się ta sama klacz co Winter'owi"? Serio?

- A no faktycznie... No cóż, ale teraz masz u niej szansę.- powiedział Snowflake i oboje ruszyli stępem w kierunku lasu.

- Tak myślisz? Jak sądzisz, powinien o tym powiedzieć Flame'owi?

- Decyzja zależy od ciebie.

***

340 słów.

Wow, wow dzisiaj jest chyba jakiś maraton xD

Do następnego!

SnowflakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz