Charlie ogarnął się w łazience i wyszedł z niej.
W kuchni zobaczył krzatającą się Emmę.
Miała zaczerwienione oczy...
Blondyn chciał ją objąć, przytulić, pocieszyć, byle coś by nie była smutna.
Jednak nie mógł tego zrobić.
Gdy na nią patrzył nie mógł się ruszyć.
Nie potrafił nawet wypowiedzieć jednego słowa.Tak jakby jakiś nieiwdzialny stworek trzymał go za gardło.
- Charlie, bardzo cię przepraszam. Po prostu. Przypomniało mi się jakie ty masz piękne oczy i... wszystko wróciło. - powiedział zaprzestając swojej czynności.
- Po prostu zapomnijmy. Nie gniewam się, Emciu. - powiedział resztkami sił.
Dwudziestolatka uśmiechnęła się.
- Dziekuję, Charlie. - rzuciła mu się na szyję.
Trochę zaskoczony poklepał ją po plecach.
Po chwili Em uratowana odsunął się od niego i poszła do salonu z talerze pełnym kanapek.
- Śniadanie. - powiedziała ucieszona.
Charlie był bardzo głodny, ale starał się tego nie okazywać.
Usiadł na kanapie i zaczął pomału jeść.
Było cicho, ale nikomu to nie przeszkadzało.
Gdy skończyli posiłek, Emma odniosła talerz do zlewu i od razu go umyła.
Charlie zaczął uważnie przyglądać się pomieszczeniu.
Nagle zobaczył przy drzwiach dużezbyle jak zapakowane pudło.
- Emcia co jest w tym pudełku? - zapytał zaciekawiony.
-To jest mój drogi, rozwiązanie naszej zagadki. - powiedział ucieszona i położyła pudło na blacie stołu.
- Ale co to jest? - zapytał.
***
W takim momencie Emilia?
Czy ty głupia jesteś?Nie.
Ja jetsem zajebista.Przy czytaniu tłumaczenia,, Fast car" zaczęłam ryczeć.
Ale ja wam powiem, że chce już wrócić do szkoły.
Byłam wczoraj na dożynkach.Spotkałam Norberta.
Chłopak, który jeszcze w tym roku był minimalnie niższy o de mnie!Wyzszy o 3 cm.
Potem spotkałam Kubę. Schowałam się za tatę. Potem Eryka, potem Kingę, a na końcu Maćka.
Chowlaam się, by broń Boże nie zobaczyli mnie.
Wiem jetsem zjebana.
Ale za to już dziś będzie rozdział.Cieszymy się!
Kocham Was. 💞💜💞
CZYTASZ
Wpół do śmierci |Chardre|
Fanfic- Leo, trzymaj się. Słyszysz? Wyciągnę cię z tego.-powiedział ze strachem do zpłoszonego i zapłakanego bruneta, który był brutalnie popychany przez grupkę facetów w mundurach. - Charlie, dobrze wiesz, że ja tego nie zrobiłem. Ktoś mnie wrobił. Ni...