**dwa lata wcześniej**
Charlie szedł wolno przez ciemną uliczki.
Dlaczego zachciało mu się tak późno wracać z imprezy urodzinowej Max'a?
Siedemnastolatek wyjął z kieszeni telefon, który próbował włączyć, ale nie chciał się załączyć.
- Zajebiscie.- warknął blondyn do wyładowanego telefonu.
Gdy skręcił w prawo obok śmietników. Nagle usłyszał przed sobą odgłosy kłótni. Podszedł bliżej światła jedynej tu latarni i zobaczył jak jakaś osoba okłada pięściami drugą osobę.
Niewiele myśląc Charlie pobiegł do chłopaka i odciągnął go od drugiego chłopaka.
- Co ty kurwa robisz? - zapytał brunet patrząc wrogo na blondyna.
Brunet był kilka centymetrów niższy od Charliego, a jego czekoladowe oczy świeciły nie przyjaźnie.
- Co ja robię? Patrz co mu zrobiłeś pojebańcu.- odpowiedział wkurzony blondyn pokazując na zakrwawionego blondyna, który siedział skulony na mokrym od deszczu asfalcie.
- Szmata nie oddała jeszcze mi pieniędzy.- warknął i splunął na ziemię.
- Ty chyba jeszcze za mądry nie jesteś - burknął Charlie pomagając wstać pobitemu chłopakowi.
- Słuchaj. Nie wiem kim jesteś by wchodzić mi w drogę, więc jeśli Ci jeszcze życie miłe to łaskawie wypierdalaj. - warknął w stronę niebieskookiego.
- A ty kim jesteś, by być dzieciaki? - zapytał.
- Naprawdę nie wiesz kim jestem? To lepiej byś nie wiedział.
- No proszę, powiedz. Wygogluje sobie w necie. - zaśmiał się Charlie.
- Odsuń się. Ma mi oddać kasę. - warknął brunet.
- Idź z tąd, gowniarzu. - burknął Charlie.
- Jak tyś mnie nazwał? - zapytał.
- Tak jak słyszałeś. - warknął blondyn.
Brunet zamachnął się i uderzył niebieskookiego w twarz.
Charlie złapał się za czerwony policzek.
Jednak szybko otrząsnął się i oddał cios.Zaczęli się bić.
- Leondre, gdzie ty do kurwy nędzy jesteś? - usłyszeli wołanie.
- Słuchaj dziś Ci podaruję, ale znajdę cię i zajebie. - warknął posiniaczony brunet.
- Już się boję. - powiedział z sarkazm blondyn.
Czekoladowooki ostatni raz spojrzał wrogo na Charliego i oddalił się.
I w taki sposób Charlie poznał Leondre.
No nie zabardzo podoba mi się ten rozdział,ale co wy i nim myślicie?
I może jakieś pomysły na temat przeszłości Leonderka?
Całuski. 💜💙💜
CZYTASZ
Wpół do śmierci |Chardre|
Fanfic- Leo, trzymaj się. Słyszysz? Wyciągnę cię z tego.-powiedział ze strachem do zpłoszonego i zapłakanego bruneta, który był brutalnie popychany przez grupkę facetów w mundurach. - Charlie, dobrze wiesz, że ja tego nie zrobiłem. Ktoś mnie wrobił. Ni...