24

189 29 9
                                    

- Wolisz w języku policjantów, czy po ludzku? - zapytałam wyjmując jakąś maszynę na stół.

Trudno było ja opisać.

Wszędzie kabelki, druty i inne małe gówna.

- Chyba po ludzku... - powiedziałem uważniej przyglądając się maszynie.

-To jest urządzenie, które pozwoli nam namierzyć Make. - powiedziała siadając na kanapie koło mnie.

- To małe gówno, pomoże nam namierzyć Make? - zapytałem trochę nie bardzo rozumieć.

- Dokładnie. Tylko musisz dobiegł zadzwonić, a ja go namierze.- powiedziała.

- Możemy już dzwonić?! - zawołałem zafascynowany.

- Nie. To trochę potrwa. Muszę to przypiąć i wogole. Przejdź się. Nalap się świeżego powietrza. - powiedziała.

Nie ruszyłem się.

- Charlie, mówię coś. Wyjdź z domu. - powiedziała poważniej.

- No dobra. - burknąłem i Ubrałam buty.

Spojrzałam na rudowlosą i wyszłem z domu.

***
Chodziłem po parku rozmyślając.

Gdy udowodnienia Leo niewinność kupię szybki samochód...
Nowy samochód...
I będę jeździł, jeździł, jeździł, jeździł...
Razem z Leo...
Będziemy żyć razem...

Nagle zadzwonił mi telefon...

- Charlie, choć już. - usłyszałem Emmę.

- Już lecę. - powiedziałem i Pobiegłam do domu.

***
-Musisz tylko zadzwonić.- powiedziała rudowłosa.

Zawachałem się, jednak postanowiłem napisać te 9 cyfr.

Pierwszy sygnał...
Dugi sygnał...
Trzeci sygnał...

***
BAM! To ja!!!
Jutro kolejny rozdział.
Wiem rozdizlays aktorki, ale codziennie.
Chciałam na wakacje stworzyć luźna książkę.
No i mamy te Chardre. 🤓
Kocham Was. 💜💕💜

Wpół do śmierci |Chardre|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz