- Wolisz w języku policjantów, czy po ludzku? - zapytałam wyjmując jakąś maszynę na stół.
Trudno było ja opisać.
Wszędzie kabelki, druty i inne małe gówna.
- Chyba po ludzku... - powiedziałem uważniej przyglądając się maszynie.
-To jest urządzenie, które pozwoli nam namierzyć Make. - powiedziała siadając na kanapie koło mnie.
- To małe gówno, pomoże nam namierzyć Make? - zapytałem trochę nie bardzo rozumieć.
- Dokładnie. Tylko musisz dobiegł zadzwonić, a ja go namierze.- powiedziała.
- Możemy już dzwonić?! - zawołałem zafascynowany.
- Nie. To trochę potrwa. Muszę to przypiąć i wogole. Przejdź się. Nalap się świeżego powietrza. - powiedziała.
Nie ruszyłem się.
- Charlie, mówię coś. Wyjdź z domu. - powiedziała poważniej.
- No dobra. - burknąłem i Ubrałam buty.
Spojrzałam na rudowlosą i wyszłem z domu.
***
Chodziłem po parku rozmyślając.Gdy udowodnienia Leo niewinność kupię szybki samochód...
Nowy samochód...
I będę jeździł, jeździł, jeździł, jeździł...
Razem z Leo...
Będziemy żyć razem...Nagle zadzwonił mi telefon...
- Charlie, choć już. - usłyszałem Emmę.
- Już lecę. - powiedziałem i Pobiegłam do domu.
***
-Musisz tylko zadzwonić.- powiedziała rudowłosa.Zawachałem się, jednak postanowiłem napisać te 9 cyfr.
Pierwszy sygnał...
Dugi sygnał...
Trzeci sygnał...***
BAM! To ja!!!
Jutro kolejny rozdział.
Wiem rozdizlays aktorki, ale codziennie.
Chciałam na wakacje stworzyć luźna książkę.
No i mamy te Chardre. 🤓
Kocham Was. 💜💕💜
CZYTASZ
Wpół do śmierci |Chardre|
Fanfiction- Leo, trzymaj się. Słyszysz? Wyciągnę cię z tego.-powiedział ze strachem do zpłoszonego i zapłakanego bruneta, który był brutalnie popychany przez grupkę facetów w mundurach. - Charlie, dobrze wiesz, że ja tego nie zrobiłem. Ktoś mnie wrobił. Ni...