Na berk nastał nowy dzień który zapowiadał się dość pracowicie dla niektórych wikingów zwlaszcza ,dla wodza i jego syna.Bo dziś miał przepłynąć wódz z sąsiedniej wyspy podpisanie traktatu pokojowego.
Synu dobrze że jesteś wiesz że 2 godziny ma przepłynąć eragorn w celu podpisania traktatu,ale wraz znim ma przepłynąć jego jedyna córka Astrid~ powiedzial stoick.Ale tato miałem polecieć ze szczerbarkiem na patrol Wszystkich sąsiadujących wysp z nami~ powiedział czkawka z nie chęcią.Ale.dobrze patrol można później wykonać powiedziawszy stoick do syna a ten tylko pokiwal twierdząco głową.
TYMCZASEM U ASTRID
Wlasnie widze ze swojej kajuty wyspę na horyzącie to musi być berk skierowawszy swą głowę do ojca, tak córeczko tak masz racje że to jest ta wyspa do której zmierzamy. Tato a spotkam jeźdźca nocnej furii powiedziawsza córka do eragorna oczywiście skarbie ale wiesz że czasami nazywają go pogracą smoków i to on jako pierwszy wytresował smoka od 300-lat.2 godziny minęło czkawka wraz z ojcem i zresztą smoczych jeźdźców byli już w porcie oczekując przybycia gości 30min mija a statek eragorna dobił do brzegu . Pierwszy wyszedł wódz a drugą osobą która wyszła jest astrid ,czkawka od razu zaniemowihl na jej widok
P.czkawki
Ja chyba snie czy to.jest rzeczywistość czy sen jeslinto sen to nie chce.sie obudzić ale ta chwila nie trwa długo bo wyrwal mnie z mysli glos ojca.
Czkawka mam prośbę zajął byś się astrid oprowadź ją po wyspie i wieczorem zaprowadz ja do jej tymczasowego domu ~dobrze tato odpowiedźial syn wodza. Wodzowie weszli do twierdzy omówić swoje sprawy jeźdźcy wrócili do swoich zajęć az w końcu w porcie zostali czkawka i astrid.Pozwoli milady ze oprowadze po wyspie zaproponował szatyn z chęcią odpowiadając mu szczerym uśmiechem.i zwiedzanie trwało dwie i pół godziny az do czasu gdy brutet o zielonych oczach zaprowadził ja pod jej tymczasowe mieszkanie .
Jak ci się podoba moja wioska zapytawszy sie niebieskookiej nie supszczajac z niej wzroku. Pięknie jest u was ale miszsr cie. Zmartwic ze za tydzień wyplywam z ojcem.na swoja wyspę rozumiem powiedzial szatyn i który posłał jej uśmiech, która asrrid go od wzajemnila i pocaowawszy bruneta w usta który natychmiast odwzajemnil pocałunek , trwali w pocałunku aż do zabrakniecia tchu. Czkawka powiedzial astrid czy jutro sie spotkasz sie ze mną na klifach oczywiście odpowiadając ze szczęścia dobranoc i milych snów powiedzieli sobie jednocześnie dobranoc chwytając się za ręce. Astrid i czkawka zatoneli w krotkim lecz namiętnym pocałunku.I rozeszli sie do swich domów nie doczekajac się nastepnego dnia w którym będą mogli znów spedzic calutenki dzien tylko we dwoje.
CZYTASZ
przyjaźń przeradza się w miłość
FanfictionTo moje pierwsze opowiadanie będę się starał pisać tak jak tytuł opowieści przedstawia. W tym opowiadaniu bedzie Wielka miłość. czkawki i astrid początkowo astrid nie.zna czkawki bo.mieszka z ojcem na wyspie zwanej abra znanej z przepięknych wodospa...