rodzina na pierwszym miejscu

100 5 1
                                    

Astrid i czkawka czuwali przy dzieciach  kiedy wyzdrowieją i wezmą je na ręce i mocno przytulą.

Pewnej nocy Alice i Casey pomalutku otwierają oczy i widzą jeszcze przez jakiś czas jak przez mgle uśmiechy i wzruszenie które pojawiają się bna twarzy rodziców.

Czkawka- patrz kochanie nasze skarby się wybudzają

Mówiąc to przytulił swoją małżonkę do siebie blodwlosa powiedziała do czkawki

Astrid- kochanie biegnij po Gothi żeby   oceniła samopoczucie naszych pociech a ja zostanę z nimi

Czkawka- dobrze mylady  już biegnę po Gothi.

Czkawka jak powiedział i po biegł po znachorkę wrócił z szamanką  tak z pół godziny Gothi zaczęła badać dzieci a rodzice czekali co powie. Szamanka

Gothi zaczęła coś rysować na piasku ale całe szczęście młodzi rozumieli nie które obrazki które znaczyły że Z dziećmi jest wszystko dobrze czkawka odprowadził znachorkę i wrócił do rodziny.

Czkawka- kochanie jutrzejszy dzień jestem cały dla rodziny

Astrid - przesłodki jesteś  może pójdziemy na piknik rodzinny

Rzuciła propozycję  i dając ukochanemu buziaka

Resztę nocy Astrid i czkawka spali  razem z dziećmi. Aż do poranka rodzice wstali wcześniej czkawka poszedł do ojca żeby w tym dniu go zastąpił w obowiązkach wodza oczywiście powiedział  mu że chce spędzić trochę czasu z rodziną a Astrid szykowała rzeczy które przydzadzą się na piknik.

Czkawka wszedł do domu i w tym samym czasie dzieci zeszli z góry  a rodzice  ich przytulili do siebie nadszedł czas  by wyruszać na krucze urwisko  dotarli  na wyznaczone miejsce w niecały kwadrans usiedli pod wielkim dębem  po pikniku rodzice przytulili się do siebie a Alice i Casey bawili się że smokami rodziców.

Astrid- kochanie spójrz jak radośnie się nasze dzieci bawią  ta chwila mogła trwać wiecznie dobrze mówię.

Czkawka- masz rację skarbie ale i tak kiedyś się skończy ta cudowna chiwla ale z jednym muszę się zgodzić gdyby można zatrzymać czas w tym momencie  żeby spędzić czas z rodziną

Astrid-  szkoda ale można zawsze marzyć może kiedyś  taki dzień jeszcze nadejdzie

Czkawka- mogę coś powiedzieć

Astrid- oczywiście

Czkawka- mało czasu spędzamy razem  a wszystko to przez moje obowiązki wodza 

Astrid- nie mów tak taka była twoja rola nikt nie wie co nasz jeszcze czeka

Czkawka- piękne słowa kochanie

Siedzieli  aż do późnej nocy której noc była ciepła a księżyc był przepiękny.
Młodzi stwierdzili że czas wracać już było po północy  wzięli dzieci na ręce i wsiedli na smoki i polecieli do domu  kiedy dolecieli to dzieci już słodko spały więc zanieśli je do pokoju a sami poszli do siebie i położyli się wtuleni w siebie zachowując ten cudowny dzień w sercu.

Młodzi stwierdzili że czas wracać już było po północy  wzięli dzieci na ręce i wsiedli na smoki i polecieli do domu  kiedy dolecieli to dzieci już słodko spały więc zanieśli je do pokoju a sami poszli do siebie i położyli się wtuleni w siebie zach...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam nadzieję że podoba się wam ten rozdział  czekam na wasze opinie czy mam dalej kontynuować opowieść o co byście chcieli przeczytać w kolejnych częściach
Życzę wam miłego dnia.

przyjaźń przeradza się w miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz