To moje pierwsze opowiadanie będę się starał pisać tak jak tytuł opowieści przedstawia.
W tym opowiadaniu bedzie Wielka miłość. czkawki i astrid początkowo astrid nie.zna czkawki bo.mieszka z ojcem na wyspie zwanej abra znanej z przepięknych wodospa...
P.czkawki Nastał nowy dzień który zapowiadał się dość niesamowicie bo dziś miałem zabrać astrid na romantyczny spacer a później na piknik n miejsce na piknik wybralem zatoczke którą poznalem i wytresowalem szczerbatka.Wyszedlem z domu kierując się do domu astrid. P.Astrid Jestem bardzo ciekawa gdzie mnie zaprosi czkawka ,no przecież mówił wczorajszego dnia ze dziś spędzamy caly dzień tylko we dwójkę.Więc zeszlam do kuchni i oczywiście mojego ojca już nie było ale mnie to nie zmarwilo bo caly czas myślami byłam gdzieś indziej a mianowicie o pewnym brunecie i o tych jego zielonych oczach. Ale nie spodziewanie z mysli wyrwalo mnie słowa dzień dobry milady jak się spalo powiedzial brunet do mojego ucha,a ja oparwszywszy się o jego tors czulam się bardzo bezpiecznie i mogłam pozostac z nim bardzo długo aż do końca życia. P.Czkawki Wchodząc do Astrid zauważyłem że jest odwrona tyłem do drzwi i nie zauważyła mnie jak po cichu sie zakradalem kiedy byłem wystarczająco blisko złapałem ją w talii i przytulilem do siebie,wyszeptywalem jej słodkie i urocze słowa które sprawiały na jej ciele przyjemne dreszcze ale po jej twarzy można bylo zrozumieć ze to jej nie przeskadza, chciałbym zatrzymać te chwile w których mogę spędzić wolny czas z osobą do której czuje coś więcej niż tylko przyjaźń. Milady czy uczyniłabyś mi ten zaszczyt w pokazaniu dla ciebie niespodzianki która znajduje się w zatoce powiedział szatyn. Oczywiście odpowiadając na prośbę szatyna niebieskooka dziewczyna pięknym i pełnym uśmiechem. Dojscie do zatoki zeszło im pół godziny na miejscu astrid zaniemowila na widok przygotowanej niespodzianki przez czkawke podziękowała mu buziakiem w policzek. Siedzieli koło siebie na przygotowanym przez szatyna miejscu aż do końca dnia pomału się zbierali do wioski , już nie daleko wioski wojowniczka złamała bruneta za rękę przybliżawszy się do niego szatyn od wzajemnil i złapał ją za talię i ruszyli w dalszą drogę do wioski dotarli do domu dziewczyny szatyn przez chwile watrywal sie w niebieskie oczy wojowniczki , astrid zauważyła co chce zrobić szatyn więc zamknęła oczy czekając na ruch bruneta , czkawka przybliżył się do dziewczyny chwytając ją jedną ręką za talię przyblizawszy ją do siebie. Pocałunek niebieskookiej i szatyna trwał bardzo długo po zakończeniu pocałunku astrid pożegnała się z czkawką i weszła do domu a brunet poszedł w swoją drogę nie wiedział że jutrzejszy dzień będzie dla nich najtrudniejszy , ponieważ jutrzejszego dnia astrid wraca z ojcem na swoją wyspę w południe odpływa statek na abra więc pół dnia mogą spędzić ze sobą. Nastał nowy dzień więc czkawka wstał bardzo wcześnie zjadł śniadanie i poszedł do astrid dotarł do domu dziewczyny ale o tej porze jeszcze ona smacznie spała więc pocichu otworzył dzwi i wyszedł do środka postanowił zrobić jej śniadanie i przynieść jej na górę więc zabrał się do do robienia poczęstunku po pewnym czasie zrobil sniadanie i wchodził pocichu do jej pokoju położył tace na stoliku który stał koło łóżka , po odlozeniu tacy podszedł i pocalowal ja w czoło wkładając w to całe serce. P.astrid Slodko spałam i snilam o brunecie o zielonych oczach w pewnym momencie obudził ją czuły pocałunek który go mi ofiarowywal w czoło więc powoli otworzylam oczy pierwsza rzeczą co ujrzałam ro byly zielone oczy szatyna usmiechnelam się na ten widok że mój sen stał się rzeczywistością brunet podał mi tacę ze śniadaniem przyjęłam to przyjemnością ze moja ukochana osoba wręczyła mnie w zrobieniu sniadania i przyniosla go do mojej sypialni. Astrid co byś chciała dziś robić do południa zapytał łagodnym głosem brunet a nic szczególnego poszwedam się trochę po wiosce przed moim wypłynięciem na moją wyspę, a to dobrze się składa bo mam dla ciebie niespodziankę powiedział ze smiechem spoglądając na twarz wojowniczki z której nie z chodził uśmiech. Coś ty taki tajemniczy powiedziała ze smiechem do szatyna, ubierz się bo taka piękna dziewczyna nie powina czekać na niespodziankę bede czekał na Ciebie w salonie i czkawka wyszedł i zostawił astrid samą. P.astrid I jak tu go nie kochać chociaż nie powiedziałam mu co do niego czuje więcej niż tylko przyjaźń boje się że może mnie wysmiać przecież nie wiem czy onto samo czuje do mnie to samo co ja do niego najwyższy czas zobaczyć jaką niespodziankę czkawka przygotował dla mnie. Astrid już się ubrala i zeszła do szatyna. Blondynka właśnie z chodziła ze schodów czkawka sobie pomyślał czy ta najpiękniejsza dama uczyni mi przyjemności pokazania niespodzianki którą nie ujawnić nic na jej temat. Czy mogę zasłonić ci oczy chusta jesli mi pozwolił zapytał delikatnie i zdecydowanie zielonooki chlopak, oczywiscie pokiwajac twierdzaco głową, czkawka zaprowadził ją na polane gdzie występowały smiertniki odsłonił jej oczy i powiedział czy chialbys sobie wybrać smoka ,ale czkawka ja sama nie wiem trochę się boję bo nie wiem jak sobie poradzić ze smokiem powiedziala blondowlosa, nie boj się ja bede caly czas przy tobie więc się nie bój. Sluchaj nie jestem pewna jak mój ojciec zareaguje na temat że mam smoka, nie martw się do czasu jak nieprzekonasz taty do smoka zostanie ze mną na berk dobrze, dobrze odpowiedziała krótko. Podszedł do niej śmiertnik slyszala w oddali glos bruneta który dawał jej rady sluchaj wyciągnij po malu rękę ku smokowi smok chwilowo się zatrzymał i powachal rękę astrid ku jej zdziwieniu jej dłoń zloczyla się głową smoka chlopak sie zapytał jak ja nazwiesz może wichura smoczyca radośnie zaryczala na to imię.po 5 min zabrzmiał róg z portu informujący ze goście wypływają czkawka i astrid przysli do portu ojciec dziewczyny pożegnał sie ze wszystkimi i ze stoickiem i powiedzial odwiedzę was za 3 tygodnie i zawołał astrid córeczko czas wracać pozegnaj ze wzzstkimi niebieskooka pozegala sie ze wszystkimi i pozostal jej tylko czkawka podeszla do niego i powiedzia zaopiekujesz się wichurka oczywiście odpowiedział zaopiekuję się jak własnym a i jeszcze jedno bede tęsknić za Tobą czkawka i zatwoim uśmiechem i ciepłymi dłońmi powiedziala nie martw się te 3 tygodnie szybko zleca i znów się spotkamy i jak przyjedziesz poeiem ci coś bardzo ważnego, brunet nie spodziiewial się ze wojowniczka pocawoala go delikatnie w usta który go też wzajemnil do zobaczenia za 3 tygodnie i odpyneli za horyzont.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Proszę o komentarze czy wam sie takie opowieści podobaja i i proszę podzucajcie jakies ciekawe pomysły sa mile widziane pozradawiam.