Harry: Li?
Liam: Ooo hej Hazz, stało się coś?
Harry: Tak.
Liam: No to opowiadaj, mamy czas.
Harry: Wiesz, wczoraj przyszedł do mnie do domu Louis.
Liam: Czekaj... Czy ja dobrze usłyszałem? Louis? Czegoś tu chyba nie rozumiem. No, ale mów co dalej.
Harry: Tak, on. Przyszedł po coś.
Liam: Po co niby?
Harry: Po zielsko, które schował u mnie w pokoju.
Liam: Okej, tego się spodziewałem, ale dlaczego u Ciebie? Kiedy? Jak?
Harry: Powiedział, że u mnie bo Jay zawsze przeszukuje jego pokój. *wzdycha* A kiedy schował to nie wiem.
Liam: Skubany. Może jednak jeszcze nie wszystkie jego szare komórki pozdychały.
Harry: Co masz na myśli? *pyta się*
Liam: No wiesz... Skoro już miał to schować gdzie indziej niż u siebie to musiał pomyśleć, prawda?
Harry: No tak, ale to jeszcze nie wszystko.
Liam: *spogląda na niego zdezorientowany* Jak to nie wszystko?
Harry: No, bo... *nie wie jak to powiedzieć* Zaczął mówić mi, że już się zastanowił nad swoim zachowaniem. Ale ja mu nie wierzę do końca.
Liam: Co dokładnie powiedział? *naprawdę zainteresował się tym tematem*
Harry: Powiedział, że zerwie niedługo z Elką i nie chce być takim chujem jakim był. *wzycha* Nie wiem czy mu wierzyć czy nie? Mam dziwne przeczucie, że tego nie zrobi i zostanie taki jaki jest.
Liam: Wiesz co? Myślę, że powinniśmy teraz dać mu trochę czasu. I przede wszystkim mu zaufać. Wiem, że to nie będzie łatwe, ale nic innego nie zrobimy, bo żaden z nas nie siedzi w jego głowie. *wzdycha przeciągle po czym wstaje i ciągnie loczka za sobą* A teraz chodź, poszukamy Nialla i idziemy na lody!
Harry: I powiedziałem mu jeszcze, że dopóki nie zerwie z El, to ma nie pokazywać mi się na oczy. *mówi idąc za Li*
Liam: I miałeś prawo. Nie dziwię się, że taki jesteś.
Harry: Dobrze, że mnie rozumiesz i nie krzyczysz na mnie.
Liam: *uśmiecha się do H* Sam byłem kiedyś w Twoim wieku. A poza tym mam bardzo dobry humor.
Harry: Dziękuję. *całuje go w policzek* To chodźmy po niego i na lody!
Liam: Uważaj, bo ktoś będzie zazdrosny. *kręci głową po czym znajdują blondyna obok jego samochodu*
Harry: *śmieje się* Hej!
Niall: Hej Harry! Jedziemy na coś do jedzenia? *spogląda proszącym wzrokiem na Liama*
Liam: Jednak jedziemy na kawę.
Harry: Ja nie chcę pić kawy.
Liam: Liam: To może cappuccino? Herbata? Cokolwiek sobie wybierzesz w kawiarni.
Harry: Okej. Chodźmy już do tej kawiarni.
Niall: A ja chcę coś do jedzenia, więc proszę nie marudzić i wsiadać do środka, a Ty Liam nas nie zabij! *popycha chłopców do samochodu*

CZYTASZ
I'm not gay, okay? (Larry & Ziam)
FanfictionLouis ma dziewczynę Eleanor. Harry jest w nim zakochany. Zayn próbuje go pocieszać, będąc zakochanym w kimś innym. Liam stara się opanować sytuację, a Niall to Niall i żyje w swoim świecie pośród niezliczonej ilości jedzenia. Pairing: main!Larry, si...