Dopisek autorów: tekst pisany kursywą to smsy.
Louis: *podchodzi do drzwi Eleanor i puka*
Eleanor: *otwiera* Oh, cześć Lou.
Louis: Hej. Musimy porozmawiać. *mówi niepewnie*
Eleanor: *uśmiecha się* Jasne, wchodź.
Louis: *oddaje uśmiech i wkracza do środka* Więc... Powiem prosto z mostu. Bardzo Cię lubię, ale nie możemy być razem.
Eleanor: *kryje uśmiech w dłoniach* Oh. Dlaczego?
Louis: Chyba czuję coś do kogoś innego. Przepraszam.
Eleanor: Oh. Oczywiście. Czy mogę wiedzieć do kogo? Ponieważ chyba należą mi się jakieś wyjaśnienia.
Louis: To... Harry? *nie patrzy na nią*
Eleanor: *nie daje już rady powstrzymać szerokiego uśmiechu, który wpływa na jej twarz* Oh. Oh! Dzięki Bogu. Dzięki!
Louis: *jest w lekkim szoku* Co?
Eleanor: *zaczyna się śmiać, bo jest w wielkiej euforii* Boże, w końcu przestałeś oszukiwać samego siebie i myśleć, że miłość do kogoś tej samej płci jest zła. Już myślałam, że to się nigdy nie stanie.
Louis: Dziękuję? *kręci głową z niedowierzaniem* To... Jesteśmy przyjaciółmi, prawda?
Eleanor: *uśmiecha się szczęśliwa* Oczywiście Lou. Zawsze i na zawsze.
Louis: *przytula ją mocno* Dziękuję Eleanor.
Eleanor: *odwzajemnia uścisk* Nie ma za co, wiesz przecież.
* * *
Rozmowa sms:
Louis: Hej
Harry: Cześć
Louis: Jak się czujesz?
Harry: Dobrze
Louis: Zerwałem z Eleanor
Harry: Oh, przykro mi *smutna emotikon*
Louis: Co
Louis: Nie udawaj kochanie
Harry: Ja nie udaję Louis
Louis: Nie martw się, Eleanor dobrze to przyjęła
Louis: Szczerze to była bardzo szczęśliwa
Harry: Oh, naprawdę?
Louis: Naprawdę
Louis: Spytaj się jej
Louis: Ona naprawdę nie jest zła
Harry: Nie muszę się jej pytać
Louis: Możemy porozmawiać w cztery oczy?
Harry: Tak, możemy
Louis: Będę za 10 minut
Harry: Dobrze, czekam
Louis: *wychodzi z domu i szybkim krokiem kieruje się do domu loczka, a gdy znajduje się pod jego drzwiami, puka*
Harry: *otwiera i wpuszcza go do środka*
Louis: Hej maluchu! *wchodzi*
Harry: *rumieni się na to przezwisko*
Louis: Jesteś przesłodki jak się rumienisz. *całuje go w policzek*
Harry: Dz-dzięki. *jąka się*
Louis: *siada na kanapie, przyciąga go do siebie i usadza obok*
Harry: *patrzy na niego*
Louis: Chcę żebyś wiedział co do Ciebie czuję. Nie jest mi łatwo to zaakceptować, ale tak cholernie mi się podobasz. I jesteś tak niesamowicie piękny, że nie mogę dłużej udawać. *kładzie swoją dłoń na jego policzku i go całuje go w usta*
Harry: *nie wie co robić, ale odwzajemnia*
Louis: *wplątuje palce w jego loczki i pogłębia pocałunek*
Harry: *mruczy na to uczucie*
Louis: *odsuwa się od niego powoli żeby zaczerpnąć powietrza* Ale nie jestem gejem, okej?
Harry: *odpycha go i ucieka*
* * *
Liam: *gotuje obiad, gdy słyszy dzwonek telefonu, więc odbiera go bez uprzedniego sprawdzenia kto dzwoni* Słucham?
Harry: Li, to ja Hazz.
Liam: O hej... Harry. * trzyma telefon pomiędzy ramionem a uchem i miesza składniki na patelni* Co jest?
Harry: Ja tak jakby uciekłem z domu, gdy przyszedł do mnie Lou i wyznał mi, że coś do mnie czuje, ale później powiedział mi prosto w oczy, że nie jest gejem. *szlocha w słuchawkę*
Liam: *odkłada wszystkie rzeczy i zaczyna chodzić bezmyślnie po kuchni* Harry, gdzie jesteś?
Harry: W bezpiecznym miejscu gdzie nie znajdzie mnie Lou.
Liam: Harry, wracaj w tej chwili. To nieodpowiedzialne!
Harry: Nie mogę. Nie potrafię patrzeć na Lou po tym co mi powiedział. Wiesz, ja się popłakałem gdy to usłyszałem. *szlocha*
Liam: Boże Hazz... *łapie się za głowę* Przysięgam Ci, zabiję gnoja jak go dorwę.
Harry: Ja obiecuję, że jutro będę w szkole, ale nie chcę wogóle być blisko niego. *łka*
Liam: Ugh, martwię się o Ciebie. Powiedz o tym swojej mamie, dobrze? Nie chcę żeby umierała ze strachu. A z Louisem sobie pogadam, a jeśli będzie trzeba to mu zajebię i nie będę się powstrzymywał.
Harry: No dobrze, powiem jej. Tylko proszę, nie skrzywdź go za mocno.
Liam: Teraz się tym przejmujesz? *kręci głową* Harry, on Cię rani. Wiem co mówiłem wcześniej, ale to już za dużo! *uderza dłonią w blat choć nikt tego nie widzi* Jeśli ma zamiar rozkochiwać Cię w sobie żeby podwyższyć swoje ego, a potem ma Cię uważać za szmatę, to przepraszam, ale tak tego nie zostawię.
Harry: No, ale.... *nie wie co powiedzieć* Eh, masz rację.
Liam: Dziękuję. A teraz Harry, proszę Cię, przestań płakać dobrze? Nie chcę żebyś był smutny przez tego debila.
Harry: Dobrze.
Liam: I... Nie rób nic głupiego, proszę.
Harry: Nawet nie mam zamiaru. *chichocze lekko*
Liam: To dobrze. *uśmiecha się* Trzymaj się młody i wróć bezpiecznie.
Harry: Wrócę bezpiecznie. Papa Li.
Liam: Pa Hazz. *rozłącza się i patrzy na patelnię z przypalonymi warzywami - jebać - decyduje się, że pójdzie na kebaba*

CZYTASZ
I'm not gay, okay? (Larry & Ziam)
FanfictionLouis ma dziewczynę Eleanor. Harry jest w nim zakochany. Zayn próbuje go pocieszać, będąc zakochanym w kimś innym. Liam stara się opanować sytuację, a Niall to Niall i żyje w swoim świecie pośród niezliczonej ilości jedzenia. Pairing: main!Larry, si...