12

185 23 0
                                    

Obudziłem się dość wcześnie jak na mnie, bo o 8. Zszedłem na dół do kuchni żeby zjeść śniadanie. Przy stole siedziały moja mama i siostra które jadły śniadanie.

-Ooo Niall, a co ty tak wcześnie na nogach?-Spytał się moja mama.

-Nie mogłem spać-Odpowiedziałem i usiadłem na przeciwko Betty.

-Co chcesz na śniadanie?- Spytała się.

-Nie musisz mi nic robić. Sam sobie zrobię.

-Ojj no już, mów co chcesz-Wstała od stołu.

-Jakąś kanapkę, obojętnie z czym i herbatę.

-Robi się.

-Mamoo, wychodzę dzisiaj o 16-Powiedziałem.

-Z kim i gdzie-Zapytała robiąc mi śniadanie.

-Z Harry'm nie wiem gdzie.

-Idziesz na randkę?-Zapytała moja siostra.

-No idę.

-Harry, czyli nasz sąsiad?-Zapytała mama.

-Tak.

-Okej, ale nie wracaj za późno.

Gdy zjadłem śniadanie napisałem do Lily i Louis'a, aby powiedzieć im, że idę na randkę. W moim domu byli już jakieś 30 minut później.

-No to co masz nam do powiedzenia?-Spytał się Louis siadając na moim łóżku obok Lily.

-Idę na randkę.

-No nie gadaj?! To super Niall'er!-Ucieszyła się Lily.

-Z kim?- Zapytał się Louis.

-Z Harry'm.

-O kurde! Wiedziałam, że go poderwiesz.

-Czy ja o czymś jak zawsze nie wiem?-Zapytał się Lou.

-Lily mi kazała wczoraj zagadać do Harry'ego no i jakoś tak wyszło.

-To świetnie Ni! Może uda Ci się spełnić to życzenie z listy.

-Mam nadzieję.

-Okej, wiesz już co założysz?-Zapytał się mnie przyjaciółka.

-Nie myślałem o tym.

-Już Ci coś wybiorę-Podeszła do szafy i zaczęła przebierać w ubraniach. My z Lou czekaliśmy, aż w końcu zdecyduje.

-Okej to te spodnie- Dała na łóżko dżinsowe rurki.

-Ty dopiero wybrałaś spodnie?- Spytał się Louis.

-No tak.

-O Bożee. Przecież ty się nie wyrobisz z tym wybieraniem do randki-Jęknął Louis.

-Ty sobie chyba nie zdajesz sprawy jak to jest wybrać ubranie na randkę. Więc proszę nawet się nie odzywaj.

-Dobra przepraszam, przepraszam-Ja się tylko zaśmiałem na ich wymianę zdań i nadal czekaliśmy aż Lily wybierze ubranie. Po jakiś 20 minutach wszystko już wybrała.

-A włosy najlepiej postaw do góry, a teraz ja już lecę. Umówiłam się z Liam'em. Niall i koniecznie daj znać jak było-Pożegnała się z nami.

-To co robimy?-Zapytał się Lou-Konsola?

-Konsola-Graliśmy przez jakąś godzinę i Louis też poszedł do domu. Później przez jakieś 2 godziny sprawdzałem portale społecznościowe i w coś tam pograłem.

-Niall'er chodź na obiad!-Usłyszałem wołanie z dołu. Wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni. Tam siedziała już moja siostra.

-Siadaj już będę nakładać zupę-Zrobiłem tak jak kazała.

-Niall, gdy przechodziłam obok twojego pokoju usłyszałam jak Louis mówił, że ma nadzieję, że uda Ci się spełnić życzenie z jakiejś tam listy. O co chodzi?

-Mamo, podsłuchiwałaś?-Westchnąłem.

-Mówię Ci przecież, że przechodziłam. No już mów.

-Zrobiłem listę rzeczy które chcę zrobić zanim umrę.

-Niall coś ty wymyślił.

-Nic złego nie robię. Naprawdę!-Może troszku głupie rzeczy chciałem robić, ale tak poza tym to nie jest tak tragicznie.

-Niall błagam Cię tylko nie rób jakiś głupot.

-Obiecuję-Ughh, czemu Louis musi zawsze tak głośno mówić. 

-Co masz tam na tej liście?-Zapytała.

- Nic złego, naprawdę.

-Oj no Niall powiedz co tam wymyśliłeś ciekawa jestem.

-Nie wiem czy chcę-Skrzywiłem się. Nie chciałem żeby wiedziała, później mi będzie tylko o tym gadać.

-Okej ja dziękuję-Powiedziałem jak zjadłem zupę.

-Za 20 minut drugie danie-Powiedziała, gdy już wychodziłem z kuchni.

Byłem cały zestresowany tą randką. Nawet ciężko mi było cokolwiek przełknąć. Jestem ciekawy co tam Harry wymyślił, ale o tym dowiem się dopiero za kilka godzin.

Before I Die || NarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz