Rozdział 4

9K 264 14
                                    

    Poszliśmy do salonu, usiadłam obok mamy. Mężczyźni rozmawiali o sprawach biznesowych a my o sprawach kobiecych. Później mój ojciec przypomniał sobie, że mnie nie przedstawił z gośćmi.
- Przez to wszystko zapomniałem, przedstawić cię Ola z naszymi gośćmi.
To jest mój przyjaciel i założyciel współpracującej z nami firmy Bali Kozan, to jest jego żona Nur Kozan i ich syn Aaron Kozan.
Ze wszystkimi się przewitałam. Aaron ciągle mi się przyglądał.

Była już 22 godzina

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Była już 22 godzina. Gosposia zaczęła szykować pokoje dla gości. Wreszcie mogłam pójść do swojej sypialni. Weszłam do łazienki, ściagnęłam sukienkę,wzięłam prysznic, przebrałam się w piżamę, składającą się z koszulki i spodenek. Chciałam jeszcze wyjść na balkon, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Kiedy byłam już na nim zauważyłam Aarona opierającego się o barierkę.

Nie chciałam, żeby mnie zauważył, więc szybko, wróciłam  do pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie chciałam, żeby mnie zauważył, więc szybko, wróciłam  do pokoju.
Zgasiłam światło i poszłam spać.
Słyszałam jeszcze rozmowę moich rodziców.
- Mam nadzieję, że ten jej pożal się Boże chłopak, nie przeszkodzi nam w planie.
Trochę się przestraszyłam ale poszłam spać.

Mój przyszły mąż Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz