(Ogłoszenia parafialne ⬇⬇!)
Kilka godzin później
JagodaAmfiteatr na warszawskim Bemowie to wspaniałe miejsce z równie wspaniałym patronem jakim jest Michael Jackson.
To właśnie w tym miejscu będzie się odbywał koncert charytatywny dla dzieci z domu dziecka w Toruniu.
Staraliśmy się zaprosić artystów wykonywających różne gatunki muzyki aby zachęcić jak największą liczbę osób. Udało nam się to. Wszystkie bilety zostały wyprzedane w bardzo szybkim tempie.O godzinie piętnastej zaczęliśmy próby do występu. Niestety inni artyści w związku ze swoimi trasami koncertowymi się spóźnią.
Zeszłam ze sceny i usiadłam w jednym z sektorów aby dokładnie obserwować jak to wygląda od strony oglądającego.
W pewnym momencie ktoś zasłonił mi oczy dłońmi. Przestraszyłam się.
-Zgadnij kto to? -Po głosie od razu poznałam Pawlickiego.
-Co ty tu robisz? -Odrzuciłam jego ręce z oczu i wstając odwróciłam się w jego stronę.
-Nie cieszysz się, że mnie widzisz? -Powiedział kładąc ręce na moich biodrach.
-Nie cieszę się i chcę żebyś sobie poszedł. Nie mam siły się z tobą męczyć. -Chciałam jak najszybciej stamtąd uciec. Przemek złapał mnie za nadgarstek. -Jesteś ostatnią osobą jaką mam ochotę oglądać!-Wykrzyczałam mu prosto w twarz i pobiegłam za scenę.
Usiadłam na pierwszym lepszym krześle jakie się tam znajdowało i zaczęłam płakać.
-Jagoda co się stało? Czemu ty płaczesz? -Ukucnął przy mnie kuzyn.
-Przyjechał tu. -Powiedziałam przez łzy.
-Tylko nie mów, że Pawlicki. -Kiwnełam tylko głową. -Niech ja go tylko dorwę. Nie będziesz przez niego płakać. -Momentalnie zerwał się na równe nogi.
-Nigdzie nie idziesz!
-Nie chcę żebyś znowu przez tego typa wyjechała na pół roku.
-Nigdzie nie wyjeżdżam. Możesz być spokojny. -Uśmiechnełam się lekko.
-Na pewno?
-Na sto procent.
***
Dokładnie za dwadzieścia minut zaczynamy całą akcję charytatywną.
Dziwiło mnie tylko to dlaczego z jednej strony sceny jest normalne przejście na backstage a z drugiej jest rozstawione około dwudziestu krzeseł, które też były odgrodzone.
Pytałam się, ale nikt nie chciał mi nic powiedzieć.Gdy nadeszła odpowiednia godzina z ogromnych głośników zaczęła lecieć melodia utworu Kuby "Nowy Rozdział". Od momentu wypuszczenia nowej płyty, każdy koncert zaczyna tym utworem.
Gdy skończył kątem oka zauważyłam jak ktoś zajmuje krzesła. Z takiej odległości nie mogłam rozpoznać osób tam siadających.
-Chyba wszyscy wiemy po co się tu głównie spotykamy. Jeżeli nie to szybko wytłumaczę. Dziewięćdziesiąt procent dochodów ze sprzedaży biletów, jaki i koszulek czy też gadżetów każdego z wykonawców, którzy wystąpią dziś zostanie przekazane na dom dziecka w Toruniu. Jak może wiecie nie jestem głównym organizatorem całej akcji tylko ktoś innym. Chcecie wiedzieć kto to jest?
-Tak! -Wykrzyknęli słuchacze.
-To zaczynamy.
Tym głównym organizatorem byłam ja. Miałam się 'ujawnić' w utworze "Chyba Mnie Znasz", który pierwotnie wykonał Birecki i Monika Kazyaka.
CZYTASZ
Dajesz mi szczęście |A.Milik |Z A W I E S Z O N E|
Fanfic"Ty dałeś jej szczęście i tylko ty możesz je odebrać." Start: 09.10.2017 Koniec: ?