[19] Koncert (#2)

448 28 7
                                    

Jagoda

Byłam święcie przekonana, że to Majka sprowadziła Daniela i Igora.

-Masz, to o co cię prosiłam? -Jawor zapytała Kaczmarka.

-Jasne, jest w samochodzie. -Odparł.

Szybko powiedziałyśmy chłopakom, aby pojechali na miejsce koncertu, do którego miałyśmy dojechać chwilę po nich.
Oznajmiłyśmy reszcie, że wracamy do hotelu. Przeszłyśmy na parking, wsiadłyśmy do mojego samochodu i pojechałyśmy. Po dotarciu do hotelu wbiegłam do pokoju w celu wzięcia szybkiego prysznica i przebrania się z czerwonej koszulki z orzełkiem w coś innego.

Wyszłam spod prysznica i owinięta hotelowym ręcznikiem zaczęłam szukać ubrań, które mogłabym założyć. Padło na czarne jeansy i tego samego koloru bluzę ze sklepu Bireckiego z pomarańczowymi wyszywaniami, która była wciągana przez głowę, pod którą ubrałam białą koszulkę na ramiączka. Po tym, jak się ubrałam, czekałam, aż Majka wyjdzie z łazienki. Kiedy wyszła już z pomieszczenia, wsunęłam na stopy czarne botki, a na ramiona wciągnęłam karmelowy płaszcz, który sięgał mi do kolan. Przejrzałam się jeszcze w lustrze, aby poprawić włosy i wyszłyśmy z pokoju. Ruszyłyśmy w stronę miejsca, gdzie miał odbyć się koncert.

***

-Dobra. Czy aby na pewno jest wszystko dopracowane? -Zapytałam lekko zdenerwowana, bo za kilka minut miał zacząć się koncert.

-Już trzeci raz się pytasz. -Odparł Daniel, opadając na kanapę w garderobie. -Wszystko jest picuś glancuś. -Dodał po chwili.

-Nie denerwuj się tak. -Powiedział Dawid, biorąc łyk wody.

-Czas na nas. -Powiedział Kuba, spoglądając na tarczę swojego zegarka i otworzył drzwi pomieszczenia. Do moich uszu dopłyną dźwięk pisków i okrzyków ze sceny.

Majka z chłopakami stali z boku sceny tak, aby nikt ich nie widział, a ja z Jakubem wyposażeni w mikrofony i w takie same bluzy, weszliśmy na scenę. Oboje przywitaliśmy się z publicznością i po tym Kuba zabrał głos.

-Jeżeli obserwujecie mnie na mediach społecznościowych, to wiecie, że mam dla was niespodziankę, a właściwie to nawet dwie. -Na słowa kuzyna lekko się zdziwiłam, bo wiedziałam tylko o jednej rzeczy wymyślonej przez blondyna. -Ale o tym później. Zaczynamy! -Na ostatnie słowo Kuby cała sala wypełniła się jeszcze głośniejszymi okrzykami niż do tej pory.

Cały koncert rozpoczęliśmy wspólnie od piosenki "Na własność" ze starego albumu Jakuba. Po tym, jak skończyliśmy, zeszłam ze sceny, a Birecki wykonywał piosenki z płyty, którą puścił w obieg, w kwietniu tego roku.

Stałam z boku i patrzyłam na Kubę, jak porusza się na scenie. Czuł się jak ryba w wodzie. Energia rozpierała go od środka. Widać po nim, że jest spełnionym człowiekiem, ale nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

-Wchodzimy. -Z zamyślenia wyrwał mnie Dawid.

-Już?! -Zapytałam, a młody mężczyzna zaśmiał się w odpowiedzi i poruszył twierdzącą głową. Podał mi mikrofon.

Powolnym krokiem weszliśmy na scenę. Z głośników zaczęła lecieć melodia, którą znałam już bardzo dobrze. Stres, który jeszcze we mnie był, wyparował.

Pierwszą i trzecią zwrotkę wykonywał Dawid, a refren i drugą zwrotkę ja.

Obieram cel
Chcę cię zabić, chociaż pragnę mieć,
Nocą znikasz, żeby znaleźć sens,
Wróć nad ranem, nim obudzę się
Razem, osobno nas połącz i dziel,
Ty dobrze wiesz, że tak już jest,
Znów oddycham tobą, ty mną też,
Razem, osobno nas połącz i dziel.

Przez całą piosenkę byliśmy skierowani bokiem do publiczności. Wpatrywaliśmy się w siebie, tak aby, jak najlepiej wczuć się piosenkę i przekazać emocje. Ku mojemu zaskoczeniu ludziom bardzo spodobała się nasza piosenka, bo krzyczeli ile sił w płucach. Wtedy upewniłam się, że ta piosenka ujrzy światło dzienne. Byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa.

Kuba wykonał resztę piosenek i zaczął mówić:

-Po premierze płyty dostawałem dużo pytań o kawałek "Dom". Pytaliście, jak sobie wyobrażam teledysk i czy w ogóle powstanie. Do tej pory nie odpowiadałem na tego typu pytania, ale dziś to zrobię, a raczej pokażę. -W tym momencie na scenie pojawił się biały ekran oraz projektor. Parę sekund potem na przygotowanym tle pokazał się obraz wraz z melodią. Doskonale znaną mi melodią.

Teledysk zrobiony był z krótkich filmików i zdjęć, gdzie byłam główną postacią. Jest niewielka liczba osób, która wie, że to ja napisałam tekst do tej piosenki. Kuba wysłał mi linię melodyczną, a ja następnego dnia napisałam tekst. To był okres, kiedy byłam w Stanach Zjednoczonych.

Wzruszyłam się, widząc ten filmik i ile pracy włożyli w stworzenie tego materiału.

***

-Dałaś czadu! -Powiedziała, podekscytowana Majka wychodząc z samochodu.

-Dzięki. Nie masz pojęcia, jak się cieszę! -Odparłam, wchodząc do hotelu.

W podpowiedzi usłyszałam śmiech przyjaciółki.
Wyjęłam kartę magnetyczną z kieszeni i otworzyłam drzwi. Zapaliłam światło, a w pokoju siedzieli wszyscy kadrowicze. Jeden z nich trzymał w dłoniach duży bukiet czerwonych róż. Tą osobą był Arek, który od razu po tym, jak weszłam, wręczył mi kwiaty.

-Dziękuję. -Odparłam, odbierając podarunek, przytuliłam piłkarza i pocałowałam w policzek. -Ale z jakiej to okazji? -Zapytałam i schowałam nos w bukiecie.

-Jak to za co? Słyszeliśmy, że wydajesz piosenkę. -Głos zabrał Krychowiak.

-Skąd wiecie? -Znowu zadałam im pytanie.

-Majka wysłała mi nagranie i napisała, że szykuje się nowy hit. -Odpowiedział Piotrek, a ja spojrzałam na przyjaciółkę, która stała w drzwiach i drapała się po karku.

-Wiecie co? Bo ja chyba żelazko na gazie zostawiłam. -Zaśmiała się nerwowo i próbowała opuścić nasz pokój, ale na jej drodze staną Boniek.

-Jestem z ciebie taki dumny. -Powiedział i zamknął mnie w szczelnym uścisku. Piłkarze zareagowali tak samo, jak na treningu. Byli zdezorientowani, na co Zbigniew odpowiedział, że jestem jego córką chrzestną i poczochrał mnie po głowie.

****

Guess who came back?

Jejuś! Jak dawno mnie tutaj nie było! Najmocniej was za to przepraszam.

Od ostatniego rozdziału dość sporo wydarzyło się w moim życiu. Na przykład wraz z koleżanką "zorganizowałyśmy" (byłyśmy pomysłodawczyniami) wyjazd na mecz POLSKA kontra CZECHY w Gdańsku. 15 listopada spełniłam jedno z moich marzeń!❣

 życzę wam szczęśliwego nowego roku!


Dajesz mi szczęście |A.Milik |Z A W I E S Z O N E|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz