ʀᴏᴢᴅᴢɪᴀʟ 22. Alter ego

706 47 16
                                    

Panno Evans ostatnio próbujesz robić wiele rzeczy na raz to się nie skończy dobrze!

Hey!
Ho!
Stand up! Stand up!
If you Love football!
Inazuma Eleven
Hey!
Tackle your fears with all your courage
Trust in your friends and you can wi-in
Wi-in
No matter what the weather...
...it's sunny in our heartsl
Kick off! The passes fly like lightning
Lightning!
Good ball! The tension's so exciting
Exciting!
We'll do our best together...
...until the game is won
When we're together...
...we practice to be strong
People put us down...
...saying we're the underdogs
Inazuma!
The road to the final is long and hard
But none of these things matter when...
...We score a goal
Hey!
Stand up! Stand up! If you love football
Our Passion for fottball...
...shines like lightning
Stand up! Stand up! If you Love football.
Never give up until the final whistle
Stand up! Stand up! If you love football
Inazuma Eleven
Inazuma
Hey!
Inazuma! Here we go!

Julia

Po tym koszmarze nie wiem jakim sposobem udało mi się zasnąć ponownie ale czułam, że ten sen z wyczerpania nie trwał wcale długo. Usiadłam w śpiworze i oglądałam śpiąca drużynę. Musiałam teraz wstać by się nie wydało, że muszę iść na trening hokeja. Mimo że byłam roztrzęsiona musiałam ćwiczyć i nie mogę zawieźć chłopaków którym przecież przewodzę jako kapitan. Po cichu się podniosłam i poczułam mroczki przed oczami i lekkie kręcenie w głowie które było spowodowane małą ilością snu. Ale mówi się trudno. Nabazgrałam kartkę że źle się czuję i wróciłam do domu po czym wzięłam swoje rzeczy i udałam się na lodowisko. Mimo że do treningu była godzina stwierdziłam że dzisiaj szybciej zacznę by się rozbudzić

Axel

Czułem od kilku dni że z Julią jest coś nie tak. Nie było to wcale spowodowane stresem przed finałem. Chodziło o coś innego które się pojawiło jakoś po spotkaniu zawodnika naszych przeciwników. Dzisiejsza noc utwierdziła mnie tylko w przekonaniu że mam rację i jest bardzo źle. Kiedy tylko usłyszałem że płacze chciałem wstać podejść i ją mocno przytulić, jednak poczułem że to jest walka między nią a tym z czym walczy. Mimo że wiedziała, że może na mnie polegać z jakiejś przyczyny nie powiedziała mi o tym ani słowem. A skoro nie powiedziała do musi być coś bardzo osobistego.
Przebudziłem się jak wstała i kiedy tylko wyszła wygramoliłem się ze śpiwora sprawdzając treść kartki. Źle się czuła? Szybko ubrałem na piżamę spodnie Dresowe i bluzę czyli strój klubowy i pobiegłem śladem za dziewczyną. Po chwili ją ujrzałem. Ale coś mi totalnie nie pasowało. Wchodziła tam gdzie powstało nowe lodowisko. Czyżby postanowiła odwiedzić swoich kolegów z dawnej drużyny?
Stwierdziłem, że na randce ją o to wszystko spytam. Wszystko dla mnie było bardzo podejrzane...
Wróciłem jak gdyby nic się nie stało do budynku szkoły i po zdjęciu stroju i pozostaniu spowrotem w swojej piżamie wróciłem do snu.

Julia

Weszłam na lodowisko z zamiarem godzinnego pojedynczego treningu. Do rozpoczęcia oficjalnego została ponad godzina więc nikogo nie było jeszcze z chłopaków. Odrazu kiedy tylko przekroczyłam próg przestrzeni gdzie był lód, dopadł mnie przyjemny chłód szczypiący lekko policzki i przyprawiający o lekki dreszcz. Kochałam to uczucie, było wręcz przecudowne. Postanowiłam chwilę przysiąść na ławkę i popatrzeć na czystą taflę lodu. Jeszcze żadna łyżwa dzisiaj na niej nie stanęła więc była idealna bez żadnej ryski, także cudowny widok. Tak siedząc na ławce zaczęłam myśleć ile tak naprawdę się zmieniło ile udało mi się do tej pory osiągnąć. Z każdą kolejną myślą moje oczy przymrużały się coraz bardziej i bardziej aż zamknęły się a głowa oparła się o ścianę. Najzwyczajniej w świecie zasnęłam na ławce na lodowisku

~*~

- Julia! Julia! - poczułam jak ktoś potrząsa moim ramieniem próbując mnie obudzić. Uchyliłam lekko powieki i zobaczyłam chłopaków stojących nade mną ze zmartwionymi minami. Jeszcze nie zdążyli się przebrać.
- Co się stało? - spytałam prostując się i uzmysławiając sobie gdzie ja właściwie jestem...
- Zasnęłaś na ławce i tak było jak już przyszliśmy
- A no miałam trochę słaba noc...
- Strasznie blada jesteś
- Wyglądasz jakbyś nie spała trzy dni
- Bez przesady... - zaczęłam zaprzeczać, bo chyba aż tak źle nie było prawda?
- Przełóżmy trening idź do domu się wysłać
- Ale - odrazu zaprzeczyłam - nie możemy przecież to jest trening jutro mamy mecz
- ćwiczyliśmy dużo i jesteśmy gotowi - odrazu poleciały zaprzeczenia - musisz odpocząć Evans
- To poćwiczymy wieczorem - powiedziałam wprost - nie odpuszczę wam tego treningu byście mieli czas na gry komputerowe, wy lenie - udałam srogą minę
- oh pani kapitan - chłopaki podjęli się mojej gry i westchneli jakbym zabrała im najważniejsze - nie możesz nam odebrać naszego życia
Wszyscy wybuchliśmy głośnym śmiechem. Poprostu uwielbiam czas spędzony z tymi głupkami.
Ruszyłam do domu uświadamiając sobie że właściwie są dwie Julie Evans, jedna piłkarka i moje Alter ego ukrywane w tajemnicy hokeistka..
Które było lepsze? Tego nie wiem ale czułam że mnie te tajemnice zaczynają dręczyć...

Odnaleźć siebie | Inazuma Eleven ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz