ʀᴏᴢᴅᴢɪᴀʟ 28 Przypomnij sobie

568 39 7
                                    


To się narobiło panno Evans, czy na pewno jesteś pewna że twój tata to twój tata?

[Opening który zawsze tu wklejam ale no tym razem mi się nie chce xD]

Narrator

Od przebudzenia się młodej panny Evans minęły już dwa tygodnie. Od zagadkowego spotkania się z ojcem oraz Axelem, Julia zabroniła by ktokolwiek znajdował się przy jej szpitalnym łóżku, ponieważ czuła się dziwnie patrzeć na ludzi których rzekomo okłamywała. Z ojcem rozmawiała na tablecie który jej wcześniej dostarczył. Brunetka jednak nie wiedziała, że za drzwiami mimo że nie chciała czekali przyjaciele dziewczyny, bardzo stęsknieni obecnością młodej Evans w ich młodych sercach. Axel Blaze nie powiedział nikomu co dokładnie wydarzyło się tamtego dnia kiedy Julia wyznała, że nic nie pamięta. Męczył się z ciężkimi słowami ukochanej sam co mu na dobre też nie wyszło. Jednak w końcu nadszedł dzień wyjścia Julii ze szpitala oraz zaplanowano zaległe finały na kolejny tydzień.

Julia

- Tutaj masz wszystkie wyniki badań wypis i inne takie - wyliczał lekarz a ja i tak go słuchałam jednym uchem mimo że energicznie kiwałam głową udając wielkie zainteresowanie rozmową.
- Dziękuję za całą opiekę - uśmiechnęłam się miło do mężczyzny i zabierając teczkę ruszyłam ku wyjściu by w końcu zarzyć świeżego powietrza, którego nie było mi dane zaznać przed około miesiąc.
Tak też uczyniłam, kiedy tylko opuściłam budynek ruszyłam do parku który był przy samym szpitalu i usiadłam na ławkę by pooglądać przyrodę.
Moja komórka co chwilę wibrowała, jednak ignorowałam to nawet nie patrząc czy ktoś dzwoni czy pisze esemesy, poprostu siedziałam i przyjmowałam na swoją twarz ciepłe promienie słoneczne.

Po niezliczonej ilości czasu ruszyłam przed siebie kierując się w jedno miejsce które może pomoże zwrócić mi moje wspomnienia. Na lodowisko w którym rzekomo bywałam i grałam z moją drużyną. Było to w mojej obecnej szkole w której rzekomo byłam tylko po to by zniszczyć tamtejszą drużynę piłkarską. Wcześniej jednak przebrałam się w strój klubowy i tak o to stałam przed moim celem, szkołą.
Szkoła była duża bardzo i samo patrzenie na nią zapierało mi dech w piersiach, czy ja naprawdę nienawidziłam tego miejsca? Chciałabym odzyskać spowrotem moje wspomnienia i znaleźć uczucia które były przede mną przed wypadkiem.
- Julia! - usłyszałam nagle zza swoich pleców kilka głosów naraz.
Nie zdążyłam się dobrze obrócić a zostałam porwana uściski. Już miałam zaprzeczać i prosić o zostawienie mnie jednak dostrzegłam że wszyscy chłopcy którzy mnie przytulali mieli te same stroje co ja. Czyli to była moja drużyna hokejowa. Nie rozumiałam ani słowa bo prawie wszyscy mówili naraz tylko kiwałam głową udając że rozumiem a co bardziej pamiętam. Zachowując tak milczenie udałam się z nimi na lodowisko.

~*~

- Tak, Tak - potwierdzałam poraz kolejny coś o czym nie miałam pojęcia  o czym mi chłopaki opowiadają.
- Nic nie pamiętasz prawda? - nagle padło ze strony bodajże Jakuba.
- Ja...
- Spokojnie, przecież przeżyłaś straszny wypadek na którym ucierpiała twoja głowa
- To logiczne że masz zaniki pamięci
- Chłopaki.. - w kącikach moich oczu zaczęły się gromadzić łzy, naprawdę chciałam sobie przypomnieć ich każdą chwilę spędzone z tą drużyną, czułam że od zawsze mnie rozumieli i że zawsze byłam z nimi blisko, poczułam że jedna łza spływa po moim policzku a po nich kolejne - Ja tak bardzo chcę przypomnieć sobie nasze wspólne chwile... - wyszeptałam po potem rozryczałam się ja dobre.
Chłopaki byli na początku zdezorientowani ale potem zamknęli mnie w wielkim uścisku.

___________________
Gomene że tak późno

Nawet nie wiecie ile czasu próbowałam dokończyć ten rozdział bo zostało ostatnie 50 słów do napisania ale nie bo wena nie bo coś nie bo coś.
Ale wkoncu mamy ten rozdział UwU
Miłych wakacji kochani 💓

Odnaleźć siebie | Inazuma Eleven ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz