- Puść... mnie... proszę - szepczę na jednym wydechu, powstrzymując niepotrzebne łzy.
- Wybacz, Camila - spogląda mi w oczy, a jej źrenice robią się czerwone. - Muszę to zrobić. Inaczej oni cię zabiją. Za dużo wiesz... - jej ciało bardziej napiera na moje, a ja czuję jak wręcz wciska mnie w ścianę.
Obejmuję jej talię ramionami, by ten ostatni raz być jak najbliżej niej. Zielonooka ewidentnie daje mi chwilę na to, abym po raz ostatni w życiu odetchnęła świeżym powietrzem. Nie jest mi to potrzebne, bo i tak oddycham jej perfumami. Nie rozumiem, czemu jeszcze zwleka.
Łapie mój podbródek, składając czuły pocałunek na moich ustach, ale nawet nie jestem w stanie się skupić, żeby go oddać. Następnie odchyla do tyłu moją głowę, przykładając wargi do skóry na szyi, bardzo blisko tętnicy. Obcałowuje to miejsce dość czule, co mnie zaskakuje.
Ostatnie, co czuję, to jej kły wbijające się oraz niezwykłą suchość w gardle.
×××
Lauren's POV
- Co tam, Lern? - do mojego gabinetu wchodzi Lucy, na co posyłam jej pełne niezadowolenia spojrzenie. Nienawidzę tego jej cwanickiego uśmiechu.
- Odczep się - mamroczę, pochylając się nad biurkiem. Nie mam ochoty patrzeć na jej gębę.
- Dobra robota, Lerni - uśmiecha się. - Trzeba się teraz pozbyć ciała - nakrywa moją dłoń swoją własną. Odtrącam jej rękę, zwalając przy tym wszystkie dokumenty na podłogę.
- Nie ma żadnego ciała - warczę wściekle. Doskonale wiem, że to Lucy jako pierwsza chciała się pozbyć Camili z tego zamku.
- Już ją zakopałaś? - mówi z dumą. - Szybka jesteś.
- Niczego i nikogo nie zakopałam - rzucam się na dziewczynę, popychając ją na komodę. Nie zwracam uwagi, że przy tym mogła zrobić sobie krzywdę. - Przysięgam, że jeśli powiesz cokolwiek na Camilę, ciebie pierwszą wyrzucę z tego zamku - grożę. Brunetka kuli się pod moim spojrzeniem i odsuwa na bezpieczną odległość. - A teraz wypierdalaj, Vives! Nikt ci nie dał prawa tutaj wchodzić.
Oddycham głęboko, gdy dziewczyna wychodzi bez słowa. Nie mam zamiaru prowadzić z nią żadnych dyskusji, bo to do niczego nas nie zaprowadzi.
CZYTASZ
Opowieść halloweenowa || Camren FF || ✔
FanfictionJak jeden wieczór Halloween może odmienić życie potwora i zwykłej szarej myszki... *Akcja toczy się w ciągu jednego dnia (31.10) *Występują istoty nadprzyrodzone *Fifth Harmony nie istnieje *Lauren G!P *Występują wulgaryzmy, sceny +18 Camren FF 201...