"Tak już bez ciebie"

317 13 2
                                    

Po nieudanej próbie zdążenia zatrzymania Tomasa przed wylotem do Watykanu Esperanza zrozpaczona z powodu swojej porażki i przekonania, że już go utraciła wraca do klasztoru, gdzie po chwili Lola przekazuje jej list, który jak się okazało tego samego dnia napisał dla niej Tomas tylko najwyraźniej zapomniał jej go przekazać:
T: "Najdroższa Espi,
Nie liczy się to jak daleko wyjeżdżamy, ponieważ i tak zawsze wracamy w to samo miejsce. Żebyś o mnie ciągle pamiętała przez ten czas, zostawiam Ci nasze wspólne zdjęcie. To z tego dnia, kiedy był nasz wyjątkowy pierwszy raz w znakomitym pałacu.  Tak jak nie chcę, żeby stało Ci się coś złego, tak bardzo chcę Cię zabrać ze sobą. Błagam z całych sił Boga, żeby udało mi się ciebie przekonać do naszego wyjazdu razem. Jeśli to czytasz, to niestety mi się nie udało. Bo byłem zbyt słaby, żeby to zrobić, no cóż. Tak czy siak pamiętaj, że myślami jesteśmy ciągle razem. Dbaj o siebie proszę Cię
Twój Tomas
Przeczytany list jeszcze bardziej uświadomił kobiecie jak wielki błąd popełniła wysyłając ukochanego tak daleko od siebie na tak długi okres czasu.
W międzyczasie Tomas po kilku godzinach lotu dotarł na miejsce. Podziwiając pięknie krajobrazy urodziwych Włoch starał się nie myśleć o tym, że przebywa w nich bez swojej ukochanej u boku. Jednak kiedy po zameldowaniu się w hotelu i rozpakowaniu swoich rzeczy w pokoju, włącza swój telefon, wszystkie niechciane do tej pory myśli wracająca znienacka. Mężczyzna odsłuchuje wszystkie wiadomości, jakie zostawiła dla niego jego ukochana, kiedy z przymusu musiał mieć wyłączony w samolocie telefon: "Kochanie, błagam Cię nie odlatuj sam, jeśli już to tylko ze mną. Proszę nie zostawiaj mnie, już do ciebie jadę!
I druga wiadomość: "Kochanie odleciałeś, niestety nie zdążyłam na samolot. Tak bardzo mi smutno. Trzymaj się. Kocham Tomas
T: "Też kocham, kocham". Po odsłuchaniu wiadomości mężczyznę ogarnęło wielkie pragnienie i chęć zobaczenia się z ukochaną. W tym celu uruchamia on swojego laptopa oraz portal Skype
T: Proszę odbierz no. Muszę Cię koniecznie zobaczyć
Kiedy mężczyźnie udaje się połączyć z ukochaną jest wprost wniebowzięty
E: Jest, jest połączyło się wreszcie! Od kilku godzinach próbuje się do ciebie dostać (jak widać bohaterowie nie potrafią bez siebie wytrzymać ani minuty). Tom, słyszysz mnie? Widzisz dobrze?
T: Nawet bardzo Espi. Bardzo cieszę się, że Cię widzę
E: Ja ciebie również skarbie, tak bardzo mi ciebie brak
T: Mnie też tu bez ciebie bardzo smutno. Słuchaj, odsłuchałem twoje wiadomości. Wiesz dobrze, że w samolocie trzeba mieć wyłączone telefony, co nie?
E: Właśnie, dopiero później zdałam sobie z tego sprawę
T: No cóż, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Posłuchaj, choć to nie to samo to chociaż w taki sposób mamy ze sobą kontakt
E: No tak, ale jak słusznie zauważyłeś to absolutnie nie to samo, tym bardziej że tam gdzie jesteś jak widzę jest słaby zasięg, co mnie jeszcze bardziej dobija
T: No może rzeczywiście połączenie nie jest jakieś doskonałe, ale zawsze można pisać listy prawda?
E: No prawda. A powiedz ogólnie jak Ci tam? Też tak gorąco jak tutaj
T: Nie, tu jest raczej chłodnawo, ładnie ale chłodnawo. Gorąco było mi tylko przy tobie kochanie. Obiecuje, że będę się codziennie z tobą kontaktował, zobaczysz, że te 6 miesięcy zleci jak ręką odjął, wrócę i znowu będziemy razem szczęśliwi
E: Przysięgasz?
T: Przysięgam, a teraz muszę już lecieć, za chwilę mam pierwsze spotkanie z papieżem. Na razie. Ściskam mocno. Możesz się rozłączyć
E: Nie, to ty się rozłącz, ja nie potrafię
T: Skarbie to połączenie dużo mnie kosztuje, więc ty się rozłącz
E: Nie, ty:)
T: No dobrze, zróbmy to w takim razie razem na trzy cztery
Kiedy obraz ukochanego zniknął Esperanzie z komputera, to poczuła jakby straciła go na zawsze. Nie miała pojęcia, ile będzie miała w tym przypadku bolesnej racji
Minęły dwa tygodnie. Esperanza jest w głębokiej rozpaczy, albowiem nie otrzymała do tej pory od ukochanego żadnej wiadomości. Pomyślała, że tak bardzo pochłonięty jest zajęciami z papieżem, albo po prostu o niej zapominał, która to myśl najbardziej ją dobija. Aby ukoić ból jaki odczuwa z powodu braku ukochanego u boku Esperanza udała się do studia prowadzonego przez jej znajomą, gdzie mając nadzieję, że akurat wtedy będzie mógł obejrzeć telewizję Tomas zobaczy jak wykonuje piosenkę specjalnie dla niego
E: Witam wszystkich serdecznie. Dzisiejsza piosenka, którą usłyszycie będzie wyjątkowa, albowiem pragnę ją zadedykować komuś, kto teraz jest tysiące kilometrów stąd, komuś niezwykle dla mnie ważnemu. Kochanie, nie wiem czy to jakimś cudem zobaczysz, ale jeśli tak się stanie, to chce żebyś wiedział słysząc ten utwór jak się czuje, kiedy Cię przy mnie nie ma:
"Nieumyślnie spojrzałam w twoje oczy. Moje życie się zmieniło, wypełniiłeś moje poranki. Czuję, że jest między nami jakieś przymierze. Wyznałam Ci, że nie widząc Cię, o tobie śniłam. Wiem, że ta miłość rozbłyśnie, że uleczy cały ból...

Przysięgnij mi, że nie jest grzechem czuć tę miłość. Która łamie zasady, jest warta więcej niż tysiąc objetnic. Nie jest na darmo to, co czuję moje serce. Ponad tym, co zakazane, ta miłość jest naszym przeznaczeniem.

Przysięgnij mi, że nie jest grzechem czuć te miłość. Która łamie zasady, jest warta niż tysiąc słów. Nie jest na darmo, to co czuje moje serce. Ponad tym, co zakazane, ta miłość jest naszym przeznaczeniem
To jest miłość.

To jest miłość..."

W swój występ bohaterka włożyła dużą dawkę emocji, co sprawiło że całą publiczność poruszył jeszcze bardziej niż było zamierzone. Przez resztę wieczoru kobieta nie mogła odpędzić się od licznych oklasków, owacji czy chęci zrobienia sobie wspólnego zdjęcia z kimś z widowni. Pomimo tych wszystkich gratulacji, jakie otrzymała, bohaterka nie mogła czuć się szczęśliwie za sprawą niepewności czy jej ukochany widział jej autorską piosenkę, która została wykonana specjalnie dla niego. Jednak jej wątpliwości zostają rozchwiane, kiedy to nagle w jej pokoju rozlega się dźwięk dzwoniącego laptopa. Kiedy Esperanza otwiera go i widzi swojego ukochanego na ekranie, to dopiero wtedy ogarnia ją niebywałe szczęście
E: Kochanie, kochanie! Nie no nie mówcie tylko że jest coś nie tak z tym cholernym połączeniem! Czemu nic nie słychać
T: Bo jeszcze nic nie powiedziałem. Gratulacje gwiazdo wieczoru. Twój występ był przecudny. Wprost znakomity
E: A, czyli widziałeś go?
T: Tak i jak już mówiłem był piękny, bardzo wzruszyłem się dedykacją. Jesteś niesamowita, kocham Cię bardzo
E: Ja ciebie też, a dlaczego się nie odzywałeś mój ukochany tak długo? Tak bardzo za tobą tęsknię!
T: Wiem ja też za tobą. Po prostu tutaj jestem zawalony zajęciami z papieżem, którego nie bez powodu nazywają jego świętobliwością, to naprawdę niezwykły człowiek. Także uwierz, że ciężko było znaleźć mi czas zrozum mnie proszę a poza tym wiesz jak tu jest z połączeniem, że jest dość drogie i nienajlepszej jakości
E: Rozumiem, to cóż. W takim razie pozostaje nam tylko korespondencja za pomocą listów, tak kochanie?
T: Dokładnie, na szczęście listy nie idą tutaj aż tak długo jakby się wydawało z tego co mi wiadomo, także możemy śmiało do siebie pisać, obiecuje że postaram się jak najczęściej, a teraz muszę kończyć, bo coś mi przerywa. Jeszcze raz dziękuję za dedykowany występ, to było bardzo romantyczne. Trzymaj się, kocham Cię
E: Ja ciebie też...

Moja Nadzieja- Esperanza Mia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz