58

833 31 2
                                    

Wstałam z kanapy i ruszyłam ubrać buty. Założyłam je szybko i wyszłam zamykając mieszkanie. Zbiegłam po schodach i z uśmiechem wyszłam na świeże powietrze. Wsiadłam do mojego auta i ruszyłam na lotnisko.                                                                            Tak długo czekałam na ten dzień. Wyjątkowy dzień. Jeden dzień, który spędzimy razem od 3 tygodni

Zaparkowałam samochód i szybkim krokiem doszłam na lotnisko, tam go zobaczyłam. Podbiegłam i wskoczyłam na  niego oplatając nogami, a on zamknął mnie w szczelnym uścisku.  Cieszyłam się jego obecnością. Tak bardzo się cieszyłam. W tym momęcie byłam najbardziej szczęśliwym człowiekiem na świecie

Zbieraliśmy mnóstwo ciekawskich spojrzeń więc chłopak złapał swoje walizki i ze mną na rękach wyszedł z budynku. Doniósł mnie pod samo auto                                                             
Ty: Poranny trening zaliczony - zaśmiałam się zeskakując z niego        Cameron: Boże jak ja tęskniłem za twoim uśmiechem - pocałował mnie oplatając moją talie 

Następny przystanek; nasza ulubiona kawiarnia. Zamówiliśmy jedzenie oraz kawę. Pochłonięci rozmową nie zauważyliśmy kiedy kelnerka przyniosła nasze zamówienie. Zaczełam bawić się bitą śmietaną, wziełam ją na palec i posmarowałam policzek bruneta                                  Cameron: Ty mały krasnalu - zaśmiał się i także zatakował mnie bitą śmietaną.
Miałam problem. Jego arsenał powiększył się o czekoladę dlatego na mojej twarzy można było zauważyć brązowe ślady               
Cameron: Jesteś jeszcze bardziej słodka - puścił mi oczko a ja wystawiłam mu język                           
Rita: A wy dalej jak dzieci - zaśmiała się właścicielka sklepu dosiadając się do nas 

Po rozmowie z Ritą wyszliśmy na ulicę i trzymając się za ręce pobiegliśmy na plażę. Tam goniliśmy i chlapaliśmy się jak małe dzieci. Po kilku krotnym bliskim spotkaniu z wodą byłam cała mokra. Śmiejąc się wstałam i pociągnełam chłopaka do wody. Na początku stawiał opór jednak szybko odpuścił. Weszliśmy do wody i staneliśmy na wprost siebie spoglądając w oczy. Położyłam rękę na jego klatce piersiowej a on chwycił mój podbródek                                        Cameron: Tak bardzo cię kocham (T.I) - powiedział i zbliżył się do moich ust, dmuchnął w nie lekko i złączył ze swoimi 

Weszliśmy po schodkach i staneliśmy w białej altance. Zajełam miejsce na ławce, a on koło mnie. Złapał moją rękę a ja oparłam głowę na jego ramieniu. Oboje spojrzeliśmy na piękny, kolorowy zachód słońca.

Komentarze:anoim: Szczęściara z niej zoeydeutch: Uhuhu laska! Też muszę takiego znaleźć anoim: Ona tylko na hajs poleciała hahahahaamaggielindemann: @zoeydeutch Lecimy na łowy!nashgrier: To chyba już czas!shawnmednes: Niechce nic mówić ale mam już...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Komentarze:
anoim: Szczęściara z niej
zoeydeutch: Uhuhu laska! Też muszę takiego znaleźć
anoim: Ona tylko na hajs poleciała hahahahaa
maggielindemann: @zoeydeutch Lecimy na łowy!
nashgrier: To chyba już czas!
shawnmednes: Niechce nic mówić ale mam już garnitur! @nashgrier
aaroncarpenter: A ja znalazłem lokal @nashgrier @shawnmendes
sierradallas: Mój mały braciszek dorasta!

Cameron |imaginy I imagify|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz