XV

261 23 18
                                    

Kacper przyszedł do parku kilkanaście minut przed dziesiątą. Myślał, że Lukrecji jeszcze nie będzie, ale dostrzegł ją w charakterystycznym płaszczu i jasnych włosach, siedzącą na jednej z ławek. Zrobił głęboki wdech i poszedł w jej stronę zestresowany, nie wiedząc czego się spodziewać. 

- Cześć. - powiedział, siadając tuż obok niej. Przeglądała właśnie instagrama i miała założone słuchawki. Kiedy go zobaczyła od razu je zdjęła i schowała komórkę do kieszeni.

- Hej. - spojrzała na niego i lekko się uśmiechnęła. Wyglądała na spokojną, może nawet zadowoloną. Nic nie wskazywało na to, że mogłaby wcześniej płakać z jego powodu, czego bardzo się obawiał. Albo po prostu dobrze to ukrywała. - przepraszam, że tak wcześnie, ale chciałam z tobą porozmawiać.

- Okej, o czym? - on za to był zestresowany. Sam nie wiedział czemu. Przecież w najgorszym wypadku się na niego wścieknie, pokrzyczy, a on się i tak tym nie przejmie i pójdzie z uśmiechem na twarzy do Kuby, prawda? Chciałby, żeby była to prawda, ale szczerze zależało mu na niej i nie chciał, aby przez niego cierpiała.

- Wiesz, w sumie głupia sprawa, bo tak naprawdę nie wiem. - przeczesała palcami włosy. - Znaczy... to co zrobiłeś było naprawdę chujowe. - mówiła patrząc przed siebie, myśląc nad czymś intensywnie.

- O co ci chodzi? - uniósł brwi ze zdziwienia. Jeszcze wczoraj mu napisała, że szanuje jego wybór. Poza tym chyba pierwszy raz usłyszał, wulgaryzm płynący z jej ust. I to sprawiło u niego jeszcze większe wyrzuty sumienia, bo wiedział, że to przez niego. 

- Pozwoliłeś mi się zakochać. Pocałowałeś mnie. A potem ignorowałeś. Wiesz jak się czułam? - mówiła nadal ze spokojem i opanowaniem. - Ale najgorsze jest to, że nie potrafię się na ciebie gniewać. Wiem, że to bez sensu, bo... już wybrałeś, ale chyba się jeszcze nie odkochałam. 

- To chciałaś mi powiedzieć? - zapytał zbyt oschle.

- Zrozum, chciałam tylko zobaczyć cię ostatni raz. Jeśli kiedykolwiek się jeszcze spotkamy, wątpię, że porozmawiamy tak jak teraz. 

Ahus nie wiedział co odpowiedzieć. Trochę zdziwiła go ta sytuacja. Myślał, że dziewczyna ma jakiś ważny powód spotkania, ale chodziło jej tylko o zobaczenie się z nim. Zrobiło mu się jej trochę żal. Wiedział, że ją zranił. Jednak zupełnie nic na to wskazywało. Zachowywała się... Normalnie. Aż za bardzo normalnie, patrząc na okoliczności. 

- Przepraszam. 

- Nigdy się na ciebie nie gniewałam. - popatrzyła mu prosto w oczy. - Powinnam już iść. Dziękuję, że przyszedłeś. 

Wstała, a Kacper zaraz za nią. Podeszła do niego i niepewna swoich ruchów, powoli się do niego przytuliła. Chłopak odwzajemnił uścisk. Nie chciał, żeby ich znajomość się tu kończyła, ale nawet nie zamierzał proponować czegoś w stylu ,,zostańmy przyjaciółmi''. To by tylko pogorszyło sprawę. 

Wtedy jednak zrobiła coś, czego zupełnie się nie spodziewał. Odwróciła twarz w jego stronę i będąc nadal w jego uścisku, pocałowała go. Ponownie poczuł smak jej słodkich ust. Pocałunki z nią tak bardzo różniły się od tych z Gargamelem, ale były gorsze. Lepsze też nie. Po prostu inne. Kacper niemalże odrazu ją od siebie odepchnął.

- Dlaczego to zrobiłaś? - spytał zdezorientowany. 

- Przepraszam. - powiedziała smutnym tonem. 

- Pójdę już. - powiedział tylko tyle, opanowując nieodpartą ochotę nawrzeszczenia na dziewczynę. Odwrócił się na pięcie i odszedł dość szybkim krokiem. Nie rozumiał, dlaczego go pocałowała, ale chciał już o niej zapomnieć. Gargamel chyba miał rację: desperacko szukał miłości i mógł się wtedy zakochać w dosłownie każdej. Albo każdym. 

Lukrecja stała przed ławką, odprowadzając wzrokiem Kacpra, aż do momentu, kiedy nie zniknął jej z oczu. Wtedy zza krzaków naprzeciwko wygramoliła się Lena z aparatem fotograficznym w rękach. Jeszcze przed chwilą, skryta wśród gęstych gałęzi i liści, była zupełnie nie widoczna. 

- Masze te zdjęcia? - spytała z nadzieją blondynka. 

- Mnóstwo. - odpowiedziała ze złośliwym uśmieszkiem brunetka. - Ale to jedno, na którym całujesz się z Ahusem, szczególnie mi się podoba.

Twój wybór [Garhus]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz