4

5.9K 592 105
                                    

TO JUŻ DRUGI ROZDZIAŁ DZISIAJ, DLATEGO UPEWNIJCIE SIĘ, ZE CZYTALIŚCIE POPRZEDNI!

Dzisiejszego popołudnia Hoseok mijając Yoongiego w mieszkaniu za każdym razem uciekał od niego wzrokiem lub czym prędzej opuszczał dane pomieszczenie. Po tym co powiedział rano nie miał odwagi spojrzeć przyjacielowi w oczy. Bał się, że przez swoje bezmyślne zachowanie straci to na co tak długo pracowali. Ich przyjaźń była dla niego najcenniejszą rzeczą na świecie, dlatego też nie wiedział i nawet nie próbował myśleć o tym, jakby jego życie wyglądało bez obecności w nim Mina.

- O Yoongi hyung! -Jung będąc już w progu kuchni ujrzał idącego do kuchennego blatu Jungkooka przy którym stał wołany wcześniej chłopak. Ich salon od kuchni dzielił jedynie wysoki blat oraz stojące przy nim krzesła, dlatego Hobi usiadł na kanapie przed telewizorem i włączył pierwszy lepszy program przyrodniczy, aby mieć wymówkę na pozostanie w pomieszczeniu oraz obserwację wydarzeń rozgrywających się pomiędzy tamtą dwójką.

- Chciałeś coś, Jungkookie? -pomimo tego, że Jung już wielokrotnie słyszał, jak blondyn zwraca się tak do młodszego to tym razem krew w nim zawrzała. Teraz nawet nie krył się już z tym, że interesuje go rozmowa rozgrywająca się między nimi tylko otwarcie patrzył się na swoich kompanów. Min kątem oka zauważył dziwne zachowanie swojego przyjaciela, jednak nie dał tego po sobie poznać i skupił całą swoją uwagę na maknae.

- Tak, o której wychodzisz z Hobim hyungiem na sushi? Bo chciałem zabrać się z wami autem na stację kolejową. Stwierdziłem, że przejadę się w odwiedziny do babci skoro każdy jest dzisiaj zajęty i nie mam z kim iść na sesję w to piękne miejsce, które ostatnio znalazłem. Nawet Taehyung ma na dzisiaj plany, a zawsze lubił, gdy wychodziliśmy razem na zdjęcia. Myślisz, że się na mnie o coś obraził? Może to przez to, że ostatnio pożyczyłem sobie jego czerwone skarpetki bez pytania -Jeon jak zwykle rozkręcił się na całego opowiadając o swoich nastoletnich problemach. Yooongi zgubił się już po pierwszym zdaniu, ponieważ zajęty był myśleniem o tym, kiedy to niby umówił się z Hobim na sushi. Wychylił się tak, aby móc widzieć reakcję czerwonowłosego. Następnie posłał mu niezrozumiałe spojrzenie, na co chłopak nieco się speszył i szybko opuścił pomieszczenie. - To jak będę mógł się z wami zabrać? -przed twarzą Mina pojawiła się wesoła buźka Jungkooka, której Suga nigdy nie potrafił odmówić, przez co tylko skinął głową.

Na samą myśl, że Jung chciał zaprosić go na wspólny obiad jego serce ponownie tego dnia zabiło szybciej. 

Secret Love °sope°✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz