3. Bywało gorzej.

194 21 16
                                    


Freedom, falling, the feeling that i thought was set in stone
Slip through my fingers, trying hard to let go.

Dean Lewis - Waves

Sens.
Niektórzy go nie widzą, uważają że nie istnieje. Ja myślę, że sami musimy się przekonać o jego istnieniu, każdy na swój własny sposób.
Może właśnie o to chodzi?
Abyśmy go odnaleźli, starali się zawalczyć, nie odpuszczali tak łatwo?
Pokazali, że naprawdę nam zależy?
Odszukali swój własny cel.
I chcieli z całych sił przezwyciężyć przeciwności, które nam utrudniają jego zdobycie?
Więc, gdy jeszcze raz powiesz, że nic nie ma sensu - spójrz przed siebie.
Czy jest jakaś rzecz, o której marzysz? Rzecz której boisz?
Rzecz o której nigdy nikomu nie mówiłeś, a mimo tego nadal o niej śnisz?
Zauważ, w czym jest sens.
W naszych marzeniach, strachach i pragnieniach, które powinniśmy spełniać, przezwyciężać i otworzyć się na nie.
Jesteśmy kowalami własnego losu i każdego dnia nadajemy sens naszemu życiu.
Nic nie dzieje się bez przyczyny, każda sekunda życia ma sens.

                             ***

– Fajna jest? – z zamyślenia wyrwał mnie głos Dylana opierającego się o szafkę naprzeciwko mnie.

– Kto? – spojrzałem na niego pytająco.

– Ta, na którą gapisz się bez opamiętania – wybuchnął śmiechem.

– Co? Nie – zaprzeczyłem i zatrzasnąłem szafkę na klucz – Stara znajomość.

– Przecież znam ten wzrok – uderzył mnie w ramię. – Jak tym razem ma na imię twoja wybranka?

– Nie ma żadnej "mojej", daj mi spokój  – parsknąłem śmiechem i udałem się do klasy.

– Natury nie oszukasz – stwierdził Dylan i podążył za mną.

Pierwszą lekcją dzisiejszego dnia była historia. Z całego serca nienawidziłem tego przedmiotu. Na każdej lekcji praktycznie zasypiałem ze znudzenia.
Kiedy zająłem miejsce na samym tyle klasy, do środka weszła Livia z jakąś zupełnie mi nieznaną blondynką. Dziewczyna spojrzała na mnie przez ułamek sekundy.
W tym roku mieliśmy razem kilka zajęć, ale od naszego spotkania nie zamieniliśmy jeszcze słowa, jestem takim idiotą, że nawet nie zapytałem jej o numer telefonu. Wczoraj, kiedy chciałem z nią porozmawiać i być może zaprosić do kina - uciekła.

Czy naprawdę wyglądałem, na aż tak zdesperowanego?
Nie przywykłem do tego, że dziewczyny unikają kontaktu ze mną, zazwyczaj jest zupełnie odwrotnie. Ona jest inna, odrazu to zauważyłem tego dnia, kiedy się poznaliśmy.

                              ***

Podczas zajęć wf-u w naszej szkole, trybuny pozostają otwarte, więc każdy może przyjść i oglądać spoconych licealistów do woli.
Na ławkach siedziały więc różne dziewczyny z klas starszych i młodszych oraz kilka chłopaków. Tego dnia trener zafundował nam niezły wycisk i już drugą godzinę rozgrywaliśmy mecz w kosza.

– Zmieniamy składy, Evans i Holland wybieracie – zarządził trener zacierając dłonie.

Spojrzałem na grupę i wybrałem spośród niej dwie osoby. Na końcu zauważyłem skulonego bruneta średniego wrostu.
Andreas chodził do naszej szkoły dopiero od kilku miesięcy, nie znałem go zbyt dobrze.
Jedynie z krążących plotek na jego temat.
Podobno został wyrzucony z poprzedniego liceum. Chłopak rozglądał się po sali przestraszonym wzrokiem.
Byłem prawie pewien, że nikt nie będzie chciał mieć go w swoim składzie i resztę wf-u spędzi siedząc na ławce.

Far From Perfect Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz