My happy little pill, take me away,
dry my eyes, bring colour to my skies,
my sweet little pill, tame my hunger,
lie within, numb my skin.
Troye Sivan - Happy Little Pill
***
Livia POV
- Na miłość boską, dlaczego to dziecko cały czas wrzeszczy? - warknęłam, ściskając w moich dłoniach papierowy kubek wypełniony kawą - dwa razy mocniej, co wywołało cichy śmiech Ettie.
- Najwyraźniej jest głodne - odparła, wzruszając ramionami.
- A jego matka najwyraźniej zbyt zajęta - fuknęłam, zwracając uwagę na kobietę około trzydziestki, wpatrzoną w swój smartfon, która siedziała dwa stoliki dalej i miała w poważaniu swą rozwydrzoną pociechę.
- Coś cię dziś ugryzło, Adams - stwierdziła moja przyjaciółka, stukając palcami o drewniany, okrągły stolik. Był drugi stycznia. Siedziałyśmy w kawiarni znajdującej się w centrum Derry, popijając nasze latte M i dzieląc się naszymi przeżyciami po Sylwestrze.
- Co takiego?
- Nazywają to mianem kaca - roześmiała się, po chwili upijając łyk cieczy z podpisanego jej imieniem kubka.
- Nigdy więcej nie dam wlać w siebie tej cholernej whisky - powiedziałam stanowczo, poprawiając swoje czarne okulary przeciwsłoneczne na nosie, które w moim mniemaniu miały zakrywać sińce pod moimi zmęczonymi oczami i magicznie zniwelować moje złe samopoczucie i tragiczny wygląd. Ettie za to stwierdziła, że wyglądam jak idiotka, która nie rozpoznaje pór roku.
- Zobaczymy następnym razem - parsknęła, doskonale znając mnie i moje "postanowienia".
- Twoja matka też zabroniła ci wychodzenia na imprezy przez następny miesiąc? - zapytałam, na co przewróciła bojaźliwie oczami.
- Chciałaś powiedzieć rok - poskarżyła się - Kompletnie nie rozumie, że to były tylko rutynowe czynności i musieli nas spisać, tak czy siak.
Kiedy na imprezę do Harriet przyjechała policja, było już za późno na ucieczkę, chociaż szczęśliwcom udało się uniknąć konfrontacji. Za to ja i moi przyjaciele musieliśmy świecić przed funkcjonariuszami oczami, aby ci nie odwieźli nas wszystkich na komisariat. Skończyło się na rutynowym wpisaniu w kartotekę, następnie kazano nam rozejść się do domów. Mimo tego impreza udała się, było naprawdę hucznie, więc chyba nie muszę mówić, jak trudna i kręta była ta droga powrotna w moim wykonaniu. Na szczęście jedyna trzeźwo, jeszcze, myśląca z nas osoba postanowiła zadzwonić po taksówkę. Tak oto wszyscy padliśmy jak muchy w moim pokoju. Ja na dywanie, Noah leżał zwinięty w kulkę, tuż przy drzwiach. Kylie i Alison zajęły miejsce w moim łóżku, a Ettie obok mnie, wtulona w moje nogi. W tym całym zamieszaniu dopiero nad ranem zorientowałam się, że nie mam pojęcia, gdzie jest Reece. Napisałam do niego smsa, lecz wszystko na ekranie telefonu wydawało się rozmazane, toteż wyszedł z tego nieskładny bełkot. Wrzuciłam telefon do szuflady z bielizną.
Reszty nie pamiętam.
Za to dokładnie pamiętam ostrą pobudkę, jaką sprawiła nam moja mama, kiedy weszła do pokoju w celu wzięcia ubrań do prania i zastała taką masakrę. I śmiech mojej siostry, która była tego świadkiem.
- Nawet nie wiesz jak bardzo przestraszyłam się twojej mamy, kiedy się tak wkurzyła - zaśmiała się Ettie, podpierając brodę na łokciu - Poważnie, a wydawała się taka potulna.
CZYTASZ
Far From Perfect
Novela JuvenilI part of Trilogy Perfect to nie miłość jest grą to my zrobiliśmy grę z miłości. Świat z każdym dniem diametralnie się zmieniał My się zmienialiśmy. Nie byliśmy tacy sami jak przedtem. Z każdym dniem byliśmy coraz dalej od ideału, który sobie wyma...