9. I co zamierzasz z tym zrobić?

130 8 10
                                    


I promise
I promise myself not to slip
Back into old habit
'Cause heartbreak is savvy
And love is a bitch

Two Feet - Love is a bitch

– To jest strasznie skomplikowane – skwitowałem, patrząc na Liv, kiedy siedzieliśmy na schodach przed jej domem rozmawiając.

– Więc nie możesz powiedzieć nikomu o jej stanie? Ani zgłosić jej do szpitala? – dopytywała, patrząc na swoje czarne buty.

– Gdybym to zrobił, prawdopodobnie skończylibyśmy w sądzie na rozprawie. Od ponad trzech lat przysługuje jej całkowity zakaz zbliżania się do mnie – wyjaśniłem, przygryzając wargę.

– A ty nie chcesz jej tego zrobić – zrozumiała. – Tak postępują prawdziwi przyjaciele, nie możesz się obwiniać, zrobiłeś wszystko co w twojej mocy – przekonywała mnie, po czym chwyciła mój podbródek i zmusiła do spojrzenia na nią.

– Przepraszam cię za to – wydusiłem z siebie.

– Po raz kolejny powtórzę – to nie twoja wina, Reece.

– Muszę nauczyć się żyć z tym, że moja przyjaciółka jest niezrównoważona psychicznie – wzruszyłem ramionami – Czy w tej sytuacji jest jakiekolwiek dobre wyjście?

– Najpierw ona sama musi pozwolić sobie pomóc – powiedziała Livia.

– Wiesz, wcale nie mam żadnej  pieprzonej klaustrofobii. Kłamałem – wyznałem.

– Po co? – parsknęła Liv, marszcząc nos.

– Bo prawda jest taka, że przez to co się wydarzyło, boję się krwi.

– Czemu mi nie powiedziałeś?

– Z czasem udało mi się to trochę opanować, chodziłem na terapię i te inne sprawy – wyznałem, czując potrzebę wygadania się.

– Rozumiem. Nie musisz się tego wstydzić – dodała.

Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy obserwując zachód słońca. Wyciągnąłem z kieszeni paczkę papierosów i podpaliłem jedno z nich moją czerwoną zapalniczką. Zaciągnąłem się dymem, po czym wypuściłem go z ust.

– Dlaczego powiedziałaś, że wiesz jakie to uczucie? Co miałaś na myśli? – spytałem.

Dziewczyna założyła swoje włosy za ucho i westchnęła cicho.

– Można powiedzieć, że też żyję z poczuciem winy. To właśnie przez to cierpię na bezsenność.

– W sensie?

– Cztery lata temu straciłam ojca – wyznała, patrząc pustym wzrokiem w dal.

Położyłem dłoń na jej ramieniu.

– Nie musisz o tym mówić, jeśli nie chcesz – stwierdziłem i poczułem przeszywający mnie dreszcz.

– Nie muszę, ale chcę – zaprzeczyła – Czuję się winna temu, co się wydarzyło. Tamtego dnia jechał do pracy zdenerwowany, przeze mnie. Wracając do przeszłości - nie byłam zbyt przykładnym dzieckiem. Wtedy uciekłam w nocy z domu, a on martwił się, że znowu wpadnę w to bagno.

– Jakie "bagno" ? – zapytałem zdezorientowany, zdeptując peta na ziemi.

– Brałam – wyznała, a mnie aż zmroziło w żyłach – Wszystko co popadnie - dopalacze, piguły, amfę. Byłam na samym dnie już w wieku trzynastu lat, brzydzę się sobą, kiedy o tym pomyślę – wyznała, a jej oczy zaczęły się szklić. – On próbował mi pomóc, a ja go odrzucałam! – zaszlochała, przyciskając dłonie do oczu.

Far From Perfect Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz