Ace
- Jeszcze raz - powtarzał Romulus.
Wyczerpany zmusiłem się, żeby stworzyć jeszcze jedną błyskawicę. W mojej dłoni pojawił się migoczący, niewyobrażalnie jasny przedmiot, który każdego normalnego człowieka mógłby zabić. Uśmiechnąłem się zadowolony z siebie. W końcu mi się udało.
- Łuhu! Teraz to mówcie do mnie władco Olimpu - krzyknąłem z radością i zacząłem tańczyć ten grecki sirtaki [pseudoludowy taniec stworzony na potrzeby filmu "Grek Zorba" w 1964 roku].
- Przestaniesz robić z siebie błazna? - spytał zażenowany moim zachowaniem Romulus.
Naturalnie go zignorowałam, co było głupie, bo straciłem panowanie i wymsknął mi się piorun, który odbijając się od wszystkiego po drodze prawie trafił Romulusa. Stał spokojnie i kiedy mój piorun miał go trafić, ale w ostatniej chwili orbitował, w związku z czym nie został spalony. Piorun dalej się odbijał od wszystkiego. Romulus wrócił na swoje miejsce na przeciwko mnie. W pewnym momencie dało się słyszeć głośny huk i krzyk.
Pobiegliśmy w tamtym kierunku. Było to w ogrodzie z jaskinią. Kiedy tam dotarliśmy wszędzie były rozkruszone kamienie, ślady spalenizny oraz nieprzytomna Ruda, którą próbowali ocucić jej nauczyciele. Ruda się nie ruszała. Na jej czole była ogromna czerwona plama. Co ja jej zrobiłem?
Stanąłem jak wryty. Czy ja dobiłem moją najlepszą przyjaciółkę? Romulus podszedł do niej i szybko, uklęknął nad jej ciałem.
- Co dokładnie się stało?
- Trenowaliśmy przesuwanie skał... - zaczął chłopak.
- ...albo kontrolowanie roślin. - Dokończyła za niego dziewczyna.
- I wtedy wleciał tu piorun i zniszczył skałę, którą miała poruszyć, a odłamek trafił ją w głowę. - Powiedzieli oboje. Równocześnie.
Romulus ułożył dłonie nad jej głową i zamknął oczy. Z jego dłoni wydobył się żółty blask, który spoczął na jej ranie. Rana zalśniła pod wpływem blasku i w towarzystwie błękitnych ogników zniknął z jej czoła. Ruda wzięła głęboki wdech i odzyskała przytomność. Uradowany jednym susem wylądowałem obok dziewczyny i uścisnąłem ją z radości, że żyje. Ta mnie odtrąciła. Złapała się za głowę i zamrugała oczami.
- Co się stało? - zapytała słabym głosem.
- Po pierwszym uzdrowieniu można być trochę oszołomionym - wyjaśnił Romulus.
- Jego zapytaj - odpowiedziała jej wściekła nauczycielka. Miałem wrażenie, że zabije mnie wzrokiem. Uśmiechnąłem się niewinnie.
-------------------------------------------------------
Na treningu zaliczyłem niemałą gafę, ale hej, wszyscy żyją i skończyło się dobrze, a Ruda obrażona na mnie usiadła w ławce z Paige. Kate na fizyce siedziała z Agnes. Odkąd okazało się, że nasza strażniczka ognia jest wporzo, bardzo zbliżyły się z Kate. Fiona usiadła obok Natashy, a Valentine... obok mnie?
- Czy można? - zapytała. Skinąłem głową. Ona jest super, ale ze względu na Kate nie powinienem do niej uderzać. Z resztą, po tym co zrobiły, nie jestem pewien, czy chcę. - Masz pracę domową? - spytała.
- Mam. Nie mam - odpowiedziałem zmieszany. Miałem ją, ale lojalność wobec przyjaciół zobowiązuje. Choć z drugiej strony nie powinienem jej winić za coś co zrobiły jej psiapsióły, a sprawy szkolne nie mają nic do rzeczy. - Mam.
Wyciągnąłem zeszyt. Uśmiechnęła się do mnie promiennie i spisała lekcje. Jest taka śliczna, kiedy się skupia. Popatrzyłem na Rudą. Nadal wkurzona nie chciała na mnie patrzeć.
YOU ARE READING
Pamiętniki strażników
Fanfiction"Wierzycie w magię? Bo my nie." Ta historia jest o niezwykłych wydarzeniach, które na zawsze zmieniły ich życia, podejście do świata i takie tam. Będzie mnóstwo easter eggów, nawiązań do Ligi Młodych oraz innych fantasy, bądź kreskówek. Można li...