Gdy się obudziłam zaczynało już robić się ciemno. Widząc to szybko wstałam i poszłam do kuchni. Tam Bilbo już przygotowywał kolację.
- Cześć - powiedziałam wchodząc do pomieszczenia.
- Witaj. Dobrze się spało? - spytał z uśmiechem.
- Dobrze. Długo spałam?
- No jak wróciłem to spałaś i jeszcze dobre 2 godziny. - powiedział
- Wybacz. - powiedziałam trochę zawstydzona tym, że przespałam tyle czasu i w niczym nie pomogłam - Pomóc ci w czymś? - spytałam uśmiechając się
- Jeśli byś mogła to przynieś ze spiżarni trochę sera. Drugie drzwi po lewo. - powiedział mieszając strawę.
- Dobra. - powiedziałam i udałam się na ,,poszukiwania" spiżarni. Zaraz ją znalazłam i zabrałam ser. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć. - powiedział Hobbit wymijając mnie
Gdy Bilbo otworzył drzwi dało się słyszeć jak ktoś niskim głosem powiedział ,, Dwalin. Do usług" Po czym niski, umięśniony mężczyzna z brązową brodą wszedł do kuchni i powtórzył mi to samo co hobbitowi i ja również się przedstawiłam.
- Więc gdzie ona jest? - sptał twardo
- Gdzie jest co? – zapytałam widząc wyraźnie zdziwioną minę Bilba.
- No wieczerza. Mówił, że będzie co zjeść. - ciągnął po czym znowu usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
- Roksi. Słuchaj daj mu coś do jedzenia, a ja pójdę otworzyć . – powiedział lekko zdenerwowany i ruszył do drzwi. Ja podałam mężczyźnie bułki na talerzu i poszłam w stronę drzwi. Zobaczyłam tam kolejnego faceta o długiej siwej niemalże białej brodzie.
- Balin. Do usług. – powiedział kłaniając się
- Bilbo Baggins. – również do usług.
Mężczyzna przeszedł obok hobbita wchodząc do domu.
- Witaj piękna pani. Balin. Do usług. – zwrócił się do mnie i pocałował grzbiet mojej dłoni.
- Dzień dobry. Ro- Roksana - Odparłam
Mężczyzna przeszedł obok hobbita wchodząc do domu.
- Witaj bracie! – powiedział mężczyzna który przyszedł jako pierwszy. Balin podszedł do niego i z całej pety trzasnęli się głowami. Po czym obaj poszli do jadalni.
- Kim oni są? – spytałam Bilba
- Krasnoludami, ale nie pamiętam był miał mieć dziś gości.- powiedział zastanawiając śię hobbit
- Czym? - powtórzyłam ciut nie dowierzając.
- Tym czym słyszałaś. – odpowiedział i poszedł w kierunku jadalni. Przy stole siedziały dwa krasnoludy pijące piwo. Nie wiedziałam kompletnie co myśleć. Na początku pomyślałam, że hobbit najzwyczajniej w świecie się z kimś umówił, ale gdy usłyszałam zdanie ,,Wolałbym najpierw poznać gości zanim mnie odwiedzą.” Kompletnie zbiło mnie to z tropu.Hejka💝 Przepraszam, że mnie tak długo nie było, ale miałam dużo spraw związanymi ze szkołą... Ale teraz rozdziały będą się pojawiać co piątek chociaż dziś jeszcze może coś wstawię.
Ps. Szczęśliwego Nowego Roku! 🙊💖💖

CZYTASZ
Dziewczyna, która trafiła do Śródziemia
Hayran KurguGdyby kiedykolwiek ktoś powiedział mi, że trafię do dziwnej krainy w której żyją elfy, krasnoludy, ludzie, orkowie inne stworzenia nigdy bym w to nie uwierzyła i do tego wyśmiała. A jednak. Magiczna kraina, fantastyczne istoty to wszystko prawda...