Kiwi

163 15 12
                                    

Nie wiedziałem zbytnio co się wkoło mnie dzieje, ani to gdzie dokładnie jestem. Cieszył mnie fakt, że obok mnie była Isabelle, albo miałem ją chociaż w zasięgu swojego wzroku. Jednak nikt nie musi wiedzieć, że wziąłem jeszcze jedną kreskę Kokainy. Czułem się tak dobrze, tak cholernie dobrze jak nigdy przedtem.

She worked her way throught a cheep pack of cigarettes

Hard liquor mixed with a bit of intellect

And all the boys they were saying they were into it

Such a pretty face on a pretty neck

Tańczyłem dalej w klubie śmiejąc się i klaszcząc w dłonie niczym małe dziecko. Jednak nagle zostałem pociągnięty nie wiem nawet w jakim kierunku, dalej byłem wesoły i cóż nieco podniecony. Okazało się, że Isabelle znalazła drugą sale taneczną, która znajdowała się w tym klubie. Byłem zdziwiony ilością ludzi jaka się tutaj znajdowała. Byli w droższe ubrania, niż ludzi z pierwszej sali, ale mi to nie przeszkadzało, bo to nie ubiór czynni nas ''fajnymi'' ale to co sobą reprezentujemy.

Uwagę tutaj przykuwała głównie Izzy. Widziałem wygłodniałe spojrzenia w jej stronę, ale ona miała to w nosie. Tańczyła dalej ze szklanką słodkiego likieru w dłoni. Jej włosy falowały, kiedy to próbowała tańczyć jakiś głupi taniec. Wyglądała jakby była w swoim własnym, osobistym świecie i tylko w nim żyła, nie zwracając uwagi na ludzi, którzy patrzyli na jej odmienią urodę.

She's driving me crazy

But I'm into it

But I'm into it

I'm kinda into it

Upojony zbyt dużą ilością słodkich drinków i lekko jeszcze naćpany Kokainą usiadłem przy barze, nadal uśmiechając się szeroko. Byłem wdzięczny, że nikt mnie tutaj nie poznał, a cała uwaga zwrócona była na Isabelle. Była to miła odmiana od czego co miałem na co dzień. Mogłem poczuć się tak jak kiedyś.

Jednak teraz usłyszałem łamany angielski od jednego Jamajczyka, który zwracał się do drugiego. Obaj byli również trochę upici i wyglądali jakby również coś zażywali.

- Cholera jak ona kusi.

Byłem zdecydowanie za bardzo pijany, bo nigdy w życiu nie przyłączyłbym się do rozmowy o dziewczynie, bo to nie w moim stylu. Ale teraz czułem się jakby dumny, że to moją koleżankę podziwiają i zwracają całą swoją uwagę.

- Można coś stracić patrząc na nią.

Wtrąciłem się, ale zostałem nieco zbyty. No cóż, może mówiłem zbyt dobrze po angielsku kto wie?

It's getting crazy

I think I'm losing

I think I'm losing it

Oh I think she said

W przypływie odwagi dołączyłem do dziewczyny na parkiecie i zacząłem tańczyć. Paru facetów skierowało na mnie mordercze spojrzenie, ale ja pijacko wykrzyczałem.

- Spokojnie, jestem gejem!

Po czym zaśmiałem się i powróciłem do swojego nieudolnego tańczenia. Izzy szybko zgrała się jako tako ze mną i nawet wychodziło nam to tańczenie po pijaku i narkotykach w organizmie. To robiło się coraz bardziej szalone, nie wiem nawet kiedy szatynka znalazła się na stole kręcąc swoim tyłkiem, a ja udawałem jej fana, który zamiast za spodenki wsadzać jej banknoty, to upychałem jej tam papierki, które posiadałem w kieszeniach swoich spodenek. Odpłynąłem, zapomniałem o tym życiu, które prowadzę. Po prostu straciłem swoją maskę, którą musiałem mieć na sobie. Teraz czułem, że naprawdę żyłem. Tak jakby odcięto mnie od maski tlenowej i pozwolono wziąć swój oddech nosem.

Songs #Larry Stylinson#Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz